Zagrano tak, jak zaproponował to Real

Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej poniższe obrazki taktyczne z początkowymi i końcowymi ustawieniami obu zespołów. Do tego dołączamy kilka grafik z pomeczowego studia BeIN Sports.

Nie do podważenia. Najbardziej kompletny Real Madryt w sezonie, dominujący we wszystkich aspektach gry i we wszystkich okresach meczu, pojawił się, gdy najbardziej go potrzebowano. Od pierwszego do ostatniej momentu rozgrywano mecz, jaki proponowali Królewscy. Scenariusz rozpisał Zidane, a perfekcyjnie zinterpretowała go drużyna i każdy zawodnik z osobna.

Real był pełny. Atakował, gdy musiał atakować i zwalniał, gdy wymagał tego pojedynek. Bronił, grając piłką i przeciwstawił się taktycznie, gdy Atlético próbowało przebudzić się z letargu. To nie była jego noc. Nawet w defensywie, w której zawsze jest mocne.


Całkowita swoboda dla Isco
Varane i Isco, których nie było w sobotę, zagrali od początku. Obecność Francuza była ważna ze względu na wyrównanie potencjału w grze w powietrzu w obu polach karnych. Oblak wyciągnął jego strzał po rożnym, a w swojej szesnastce Rafa dominował przy każdym dośrodkowaniu.

Drużyna potrzebowała też świeżego Isco, który miał sterować grą. Po godzinie zszedł wyczerpany, do tego momentu był najaktywniejszy w zespole. Real ustawił się w systemie 4-4-2 z rombem, ale potem przechodził na zestawienie, które swoimi ruchami wyznaczał Isco. Miał całkowitą swobodę. Biegał od skrzydła do skrzydła, próbując uciec dwóm środkowym pomocnika rywala i znajdować sytuacje 2 na 1 na bokach. Szukał i Carvajala, i Marcelo. Wracał po piłkę, pomagał Casemiro. Wydawało się, że jest wszędzie. Cristiano i Benzema rozbiegali się przy wyprowadzaniu akcji, by następnie schodzić do środka, gdy zespół przechodził do przodu. Inteligentna strategia, by gubić Savicia i Godína, którzy mieli problem, gdy napastnicy Real nabiegali na nich z szybkością.

W przerwie wymuszona zmiana Nacho za Carvajala. Real z konieczności musiał oprzeć się na flance Marcelo. Dwie kolejne modyfikacje pomogły zamknąć mecz. Zidane ochronił nimi boki obrony: Lucas pomógł Nacho, a Asensio Marcelo. Jednak ważniejszy był ich wkład w ofensywę. W tym okresie Real wyraźnie dominował.


Carrasco i Koke, zmiany skrzydeł
W Atleti Lucas został rozwiązaniem na prawą obronę. Carrasco zaczął na lewym boku, a Koke między prawą flanką a środkiem. Belg miał ogromne problemy z Carvajalem, więc już po 12 minutach Simeone kazał zmienić mu skrzydło. Koke zatrzymał krwawienie, bo potrafił powstrzymywać kolegę z reprezentacji. Królewscy przenieśli się wtedy na bok Marcelo. Lucas wzbudzał tam wiele wątpliwości w pierwszych minutach gry.

Simeone długo nie czekał z reakcjami. Chciał wymarzonej bramki. Oparł się na ofensywie. Napastnik za napastnika, Torres za mało aktywnego Gameiro, oraz Gaitán za Saúla, który zobaczył kartkę. Koke zszedł wtedy do środka na pozycję obok Gabiego, a Argentyńczyk przejął prawą stronę. Co ciekawe, i Gaitán, i Lucas są lewonożni. Po tych modyfikacjach drużyna rozbiła się na dwa bloki. Czterech z tyłu, czterech z przodu, między nimi dwójka pomocników, która jednak nie dawała już rady. Drugi gol zabił Rojiblancos. Sprinty Griezmanna nie zdały się już na nic.

Do tego przedstawiamy kilka grafik z telewizji BeIN Sports:
• ŚREDNIE POZYCJE W PIERWSZEJ POŁOWIE I DRUGIEJ POŁOWIE: zauważono, że Królewscy faktycznie odpuścili boki, by potem wzmocnić je w drugiej połowie; co ciekawe, średnia pozycja Nacho jest wyżej niż ta Carvajala, a obaj zagrali po pełnej połowie
• HEATMAP ISCO: zgodnie z powyższą analizą widać, że Hiszpan miał sporą swobodę, poruszając się po całej szerokości boiska i wracając również do rozgrywania
• 54 DOTKNIĘCIA GRIEZMANNA: wskazano, że Francuz nie miał ani razu piłki przy nodze w polu karnym.