Jak Królewscy wypadają w półfinałach Ligi Mistrzów?

Pisaliśmy dziś o tym, że Królewscy zawsze świetnie radzą sobie w starciach z Atlético w Lidze Mistrzów. Trochę inaczej sprawa ma się w przypadku samych półfinałów. W siedmiu ostatnich dwumeczach na tym poziomie rozgrywek Realowi tylko dwa razy udało się przejść dalej. Nie wszystkie statystyki są jednak negatywne.

Real Madryt jest pierwszą drużyną, której udało się zakwalifikować do siedmiu półfinałów Ligi Mistrzów z rzędu. Królewscy są także najczęściej obecni w tej fazie rozgrywek od czasu zmiany ich nazwy w sezonie 1992/93 (w półfinałach pojawiali się 12 razy, o jeden więcej niż Barcelona).

Łącznie w półfinałach Real był obecny 27 razy, a czternastokrotnie udało się mu awansować do finału. Na własnym stadionie w tej fazie rozgrywek Real przegrał tylko trzy razy, sześciokrotnie remisował i aż 18 razy wygrywał. W tej edycji Ligi Mistrzów jest ponadto niepokonany, a do półfinału przystępuje z siedmioma zwycięstwami i trzema remisami na koncie. Z jedenastu ostatnich spotkań w europejskich pucharach na własnym stadionie Real dziesięciokrotnie schodził z boiska jako zwycięzca. Remis udało się wyrwać tylko Borussii w tej edycji. Ostatnia porażka na własnym obiekcie przypada na 1/8 finału z Schalke w sezonie 2014/15, gdy po dobrym wyniku w pierwszym spotkaniu Królewscy przegrali u siebie 3:4.

Będzie to piąty raz, gdy Real zmierzy się z hiszpańskim zespołem w półfinale tych prestiżowych rozgrywek. Atlético udało się wyeliminować w półfinale Pucharu Europy w 1959 roku. W trzech innych półfinałach rywalem była Barcelona i tylko raz okazała się lepsza – w sezonie 2010/11 za kadencji Mourinho.

Z ostatnich siedmiu półfinałów Real zwycięsko wychodził dwukrotnie, ale w obu przypadkach kończył rozgrywki z pucharem. Pierwszy raz udało się to w sezonie 2013/14, gdy w dobrym stylu wyeliminował Bayern Guardioli (5:0 w dwumeczu). W sezonie Undécimy Królewscy uporali się z Manchesterem City.