Możesz mieć najlepszych bocznych obrońców, ale musisz im pomagać
Analiza meczu z <i>Marki</i> i <i>BeIN Sports</i>
Poniższą analizę dla dziennika MARCA stworzył Enrique Ortego. Dołączono do niej zamieszczony obrazek taktyczny. W drugiej części artykułu przedstawiamy kilka grafik z BeIN Sports wraz z ich omówieniem.
Cierpienie, agonia, zawsze niebezpieczna dogrywka, duma i odwaga godnego rywala podwyższają wagę zwycięstwa Realu Madryt. Wielka akcja Marcelo, który już w tamtym momencie miał zaliczony cudowny występ podobnie jak Carvajal na drugiej flance, dobiła Bayern, który już grał w dziesiątkę i upadał fizycznie.
Carvajal i Marcelo, Marcelo i Carvajal. Dwaj zawodnicy, którzy wyciągali zespół z kłopotów, gdy naciskał rywal. Każdy miał swoje momenty. Z takimi bocznymi obrońcami zespół nie biega, on fruwa. Wielcy w ataku i efektywni w defensywie, a mierzyli się z dwoma najlepszymi klasycznymi skrzydłowymi w futbolu. Uzupełnił ich perfekcyjny napastnik. Cristiano. Pięć goli w dwumeczu.
Bayern wymuszał sytuacje dwóch na jednego na skrzydłach
Niemcy nie tracili czasu. Zaczęli od środka i od razu ruszyli na połowę Realu. Nie mieli wyjścia. Boczni obrońcy wyskoczyli bardzo wysoko, obiegając Robbena oraz Ribéry'ego i tworząc ogromne problemy Marcelo i Carvajalowi. Zidane kilka minut pracował nad rozdzieleniem krycia.
Przewaga liczebna Bayernu w tych strefach była ewidentna. Ostatecznie obrońcy mieli zamykać dojścia do linii końcowej, a Modrić i Kroos zamykali drogę do środka.
Casemiro zaczął od dużej niedokładności. Brazylijczyk miał kontrolować Thiago, który nie uczestniczył jednak w grze ofensywnej na tyle, na ile można było się spodziewać i tracił dużo łatwych piłek. Przykryli go jego skrzydłowi oraz wyjścia Vidala.
Królewscy cierpieli przez 20 minut aż zatamowali krwawienie na bokach, szczególnie na lewym. Zespół zaczął wychodzić do ataku i chociaż nie kontrolował gry ani nie dominował w posiadaniu piłki, to łatwo dochodził do pola karnego Neuera. Przed przerwą ekipa Zidane'a miała aż 6 naprawdę dobrych okazji.
Isco na idealnej pozycji
Zidane był spójny, wystawił Isco od początku. Hiszpan to sobie wywalczył. Wymusiło to zmianę systemu z 4-3-3 na 4-4-2 z ustawieniem rombu. Hiszpan znalazł się za napastnikami i dostał swobodę w grzej ofensywnej. W obronie schodził na lewą stronę, by pomagać Kroosowi i Marcelo z Lahmem i Robbenem.
Ancelotti mocno zaryzykował z jedenastką. Wstawił dwóch stoperów, po których wyraźnie było widać niepełną dyspozycję. Hummels grał praktycznie chodząc, nie wdawał się w żadne pojedynki biegowe. Miał naprawdę wielkie szczęście, że Królewscy go nie testowali. Bayern cały czas był sobą, grał z dumą, był ofensywny, dominował, preferował grę skrzydłami. Gra bokami Bawarczyków należy do światowej czołówki.
Zmiana defensywna, ale inteligentna
Druga połowa rozpoczęła się tak samo jak pierwsza. Bayern dominował i znalazł do tego gola po kontrowersyjnej akcji. Casemiro starł się z Robbenem w polu karnym, a Holender padł na murawę. Lewandowski wykorzystał karnego. Zidane 10 minut czekał z reakcją. Drużyna wręcz domagała się jakiejś zmiany i wprowadzenia równowagi do środka pola. Asensio zmienił Benzemę.
Real przeszedł na system 4-1-4-1. Casemiro między liniami, a przed nim od prawej do lewej: Isco, Modrić, Kroos, Asensio. Z przodu tylko Cristiano, ale jaki Cristiano! Królewski. To było idealne zestawienie do kontrowania i tak zdobyto pierwszą bramkę. Potem na boisko wszedł Lucas, który tylko wzmocnił ten system, zmieniając na prawej flance Isco. Bez wątpienia te dwie zmiany poprawiły Real Madryt i dały mu wielką równowagę.
Po meczu analizę wykonał także Axel Torres prowadzący studio w hiszpańskim BeIN Sports. Hiszpan przede wszystkim skupił się na tym, jak Bayern zdobywał przewagę na bokach i jak na koniec Zidane to poprawił.
Po pierwsze, przeanalizowano średnie ustawienie składów, jakie rozpoczęły i skończyły mecz. Podstawowe jedenastki można znaleźć tutaj, a końcowe zestawienia tutaj. Przeskakując między tymi grafikami, różnica jest wyraźna pod tym względem, że na pierwszym obrazku Marcelo i Carvajal są na bokach sami, a na drugim w ich korytarzach są już Asensio i Lucas.
Torres pochwalił Zidane'a za reakcję i pokazał na meczowych grafikach, na czym ona polegała. W pierwszej części spotkania dochodziło do następujących sytuacji: na przykład, skupiony w środku Real nie krył boku, co pozwalało bocznemu obrońcy Bayernu wchodzić w ostatnią ćwiartkę boiska i tworzyć sytuacje 2 na 1. Przez brak typowych skrzydłowych nie było krycia ani obrońcy wchodzącego na połowę Realu, ani skrzydłowego przy drugich piłkach. Zmiany pozwoliły pokryć te braki. Najpierw przy zmianie Asensio na stworzenie formacji z 5 zawodników w linii, a następnie wzmocnienie jej przez dołożenie typowego skrzydłowego Lucasa.
Do tego Torres zaprezentował grafikę z dotknięciami piłki przez Cristiano. Wyraźnie widać, że Portugalczyk w tym meczu był napastnikiem w środkowej strefie, a po zejściu Benzemy wziął na siebie pod tym względem cały atak.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze