Guti: Jestem szczęśliwy, przede wszystkim przez pracę chłopaków

Guti zdobył wczoraj mistrzostwo z Juvenilem A. Trener znalazł trochę czasu po zakończeniu spotkania, by porozmawiać z dziennikarzami. Przyznał, że bardzo cieszy się z sukcesu i dodał, że czasami chciałby móc być na boisku.

Zdobycie mistrzostwa:
– Jestem szczęśliwy, przede wszystkim przez pracę chłopaków. Mecz był trudny, zacięty, ale wygraliśmy.

Gol w stylu Ramosa w ostatnich sekundach:
– Tak, bardzo dobrze. Jesteśmy przyzwyczajeni, tak jak pierwsza drużyna, że przychodzi Sergio albo ktoś inny i strzela gola w ostatniej minucie. W trakcie meczu cierpieliśmy, ale najważniejsze jest zwycięstwo.

Pierwszy tytuł:
– Czułem się genialnie. Pięknie jest być na szczycie tabeli i świetnie, że nikt nie chciał mnie upuścić, gdy mnie podrzucali, bo ostatecznie jedni grali więcej, inni mniej (śmiech). To dobre chłopaki. Jestem bardzo z nich zadowolony, ponieważ to niesamowicie utalentowana drużyna.

Wiele spotkań do końca:
– Tak, na razie nic się nie zatrzymuje, wszystko jest bardzo wymagające. Został nam jeden mecz w lidze, następnie jedziemy do Nyonu, a po powrocie zagramy w Pucharze Mistrzów i w Pucharze Króla. Meta jest jeszcze daleko, nie zatrzymujemy się.

Pierwszy cel zrealizowany:
– Wyjdzie nam do na dobre. Zostało przed nami bardzo trudne zadanie, będziemy rywalizować z najlepszymi w Europie, najpierw z Benficą, a później z najlepszymi szkółkami w Hiszpanii. Nieważne z kim, będziemy starali się grać swoje. Jeśli jesteś w Madrycie, masz wielu utalentowanych zawodników, to musisz grać dobrze w piłkę.

Plusy i minusy bycia trenerem:
– Najlepsze jest to, że ciągle mam kontakt z futbolem i pracuję z zawodnikami, którzy obecnie są nadziejami, ale szybko będą grali w pierwszym zespole jakiejkolwiek drużyny. Jednak są też cierpienia, kiedy widzisz, że twoi zawodnicy pracowali, ale nie wszystko się ułożyło. Wtedy odczucia są mieszane, skomplikowane. Chciałbym wejść na boisko, lecz nie mogę i przez to cierpię.