Plan Realu na transfer Hazarda i Courtoisa

Najbliższego lata Real Madryt postara się zakontraktować Edena Hazarda i Thibauta Courtoisa. Spekuluje się także, że James Rodríguez i Álvaro Morata mogą być uwzględnieni w całej transakcji. W tym roku w hiszpańskim klubie odbędą się wybory na prezesa i choć wydaje się, że pozycja Florentino Péreza jest niezagrożona, sternik Królewskich nadal chce dokonać na rynku dużych zakupów po dwóch bardziej spokojnych latach.

Eden Hazard został wyznaczony przez klub, a także obecnego trenera, Zinédine'a Zidane'a, który w pełni wspiera tę kandydaturę, na nowego gálactico. Prezes Królewskich chce także, aby Courtois stał się nowym pierwszym bramkarzem Realu Madryt. Dzięki temu Hiszpan nie musiałby ponownie starać się wykupić z Manchesteru United Davida De Gei po nieudanej operacji z 2015 roku.

Brytyjskie Daily Mail informuje, że Real Madryt niebezpośrednio nawiązał już kontakt z oboma piłkarzami. Choć gracze twierdzą, że są szczęśliwi w Chelsea, byliby gotowi na przenosiny do Hiszpanii. Courtois mieszkał już w stolicy Hiszpanii przez trzy lata, gdy był graczem Atlético, a Hazardowi bardzo podoba się wizja budowy Blancos wokół jego osoby.

Plany na przyszły sezon zostały już przygotowane. Hazard ma stać na przedzie diamentu w pomocy, a za nim mają grać Luka Modrić, Toni Kroos i najgłębiej ustawiony Casemiro. W ataku występowałby Gareth Bale razem z Cristiano Ronaldo lub Karimem Benzemą. Oczywiście samo sprowadzenie graczy Chelsea nie będzie takie łatwe, bo klub raczej nie będzie chciał się ich pozbyć. Jednakże Antonio Conte jest wielkim fanem talentu Moraty i chętnie chciałby sprowadzić go na Stamford Bridge, co mogłoby ułatwić operacje transferowe również Realowi Madryt.

Reprezentant Kolumbii także wydaje się być bardzo prawdopodobnym celem do ewentualnej wymiany za Hazarda. Stracił swoje miejsce w Realu, ale wciąż ma tylko dwadzieścia sześć lat, a jego talent nie przeminął. Łatwiej będzie jednak przy Courtois i Moracie. The Blues są pewni, że w razie straty belgijskiego golkipera, będą w stanie godnie go zastąpić. Zaś Hiszpan nie czuje się dobrze na Bernabéu, bo mimo częstego strzelania goli nadal jest raczej rezerwowym.

Z Hazardem będzie trudniej, bo na Stamford nie mają już takiej pewności, że uda im się go zastąpić. Dodatkowo Chelsea będzie chcieć za niego sporych pieniędzy. Już w 2012 roku, gdy ściągano go z Lille, zapłacono za niego prawie czterdzieści milionów euro. Trudno przewidzieć, ile trzeba będzie wyłożyć na stół teraz.