Isco i James – misja prawie niemożliwa
Liczby nie przyznają racji Zidane'owi
Isco i James – kompatybilni czy wręcz przeciwnie? Zidane widzi to jasno: „Są kompatybilni i mogą gać razem”. Tak przynajmniej mówił wczoraj podczas konferencji prasowej przed meczem z Realem Betis. Liczby mówią jednak co innego. Bez względu na to, jak Hiszpan i Kolumbijczyk prezentują się na boisku, w tym sezonie nie mieli wielu okazji na to, by móc potwierdzić to, o czym mówił trener.
W Lidze Mistrzów nie byli razem na boisku nawet przez minutę. Jako główny poszkodowany może czuć się Isco, który spędził na murawie jedynie 77 minut na 720 możliwych (10,7%). Pomocnicy nie dostali szansy zagrania razem także na klubowych mistrzostwach świata. James zagrał w półfinale, a w decydującym starciu Zidane postawił na Isco. Mecz z Sevillą o Superpuchar Europy to 66 minut Hiszpana od początku meczu i ostatnie 18 (plus dogrywka) Kolumbijczyka.
Razem grali tylko w lidze i Pucharze Króla. W tych pierwszych rozgrywkach zagrali łącznie 121 minut (w czterech meczach) i 120 w Copa del Rey (w trzech). Od początku wystąpili w starciach z Deportivo La Coruńa i obu meczach przeciwko Culturalowi Leonesa. Nie grają razem, ale jeden może zastępować drugiego. W potyczce z Leganés James wszedł za Isco, w spotkaniach z Espanyolem i Eibarem to Hiszpan wchodził na boisko, a Kolumbijczyk wędrował na ławkę rezerwowych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze