Dlaczego Real chce Monchiego?
Krótka historia działań dyrektora sportowego
To nie pierwszy raz, gdy wielki europejski klub interesuje się osobą Monchiego, jednego z najlepszego łowców talentów w piłkarskim świecie. Żeby nie szukać daleko, pracownika Sevilli chciała ostatniego lata ściągnąć do siebie Barcelona. Jednak andaluzyjski zespół chce za zwolnienie dyrektora sportowego zapłaty w wysokości dziesięciu milionów euro. Do jego drzwi pukały też Paris Saint-Germain i Roma, a najnowszym chętnym na jego usługi jest Real Madryt. Blancos uważają, że jego dobre oko bardzo wspomoże Zinédine’a Zidane’a.
I nie jest to dziwne, gdy weźmie się pod uwagę świetne osiągi sportowe i finansowe Sevilli, która notuje je od czasu, gdy były prezes klubu, Roberto Alés, zakontraktował Monchiego do swojego grającego jeszcze wówczas w drugiej lidze zespołu. Andaluzyjczycy osiągnęli w erze tego dyrektora sportowego wiele sukcesów, poczynając od powrotu do Primera División w sezonie 2000/01, z której już nigdy potem nie spadli.
Świetna era Sevilli rozpoczęła się jednak dopiero wtedy, do klubu dołączyli Kanoute, Luis Fabiano i Renato. Niewielu ich znało, ale cała trójka spisywała się wspaniale. To właśnie z nimi w kadrze drużyna z Andaluzji sięgnęła po dwa Puchary UEFA z rzędu i jeden Superpuchar Europy, który wywalczyła w meczu z Barceloną z Ronaldinho w składzie. Za transfer każdego z nich odpowiadał Monchi.
Nigdy nie chodziło zresztą tylko o samą grę piłkarzy na boisku. Monchi potrafił znaleźć piłkarza za grosze i sprzedać go za grube miliony. Tak było w przypadku Daniego Alvesa, Baptisty, Adriano, Rakiticia, Kondogbii, Gameiro… Lista jest długa, w każdym razie byli to na ogół słabo znani gracze przed transferem do Sevilli. Najwięcej zyskano na sprzedaży Daniego Alvesa, który do Andaluzji trafił za 550 tysięcy euro, a Blaugrana wykupiła go za 42 miliony.
Dzięki tym sprzedażom dyrektor sportowy Sevilli mógł dalej kupować graczy młodych, dobrych, zdolnych zapisać się w historii klubu. Jeśli jest jakaś liga, którą szczególnie upodobał sobie jako cel transferowy, to jest nią Ligue 1. To stamtąd do Andaluzji trafili Gameiro, Keita, Kondogbia czy Ben Yedder. Praktycznie każdy z nich zdobył jakiś tytuł z tym klubem, który zarobił na tym wszystkim ponad 50 milionów euro.
W ostatnich sezonach Sevilla wróciła do znacznej roli na arenie międzynarodowej, świetnie grając w Lidze Europy. Tam też wyróżniali się ostatnio sprzedani już przez Monchiego gracze, to jest Carlos Bacca przeciwko Dnipro, a także Coke i Gameiro w ostatnim pamiętnym starciu z Liverpoolem. Także w tym sezonie dyrektor sportowy może pochwalić się tym, że kilku ściągniętych przez niego w ostatnich latach piłkarzy spisuje się świetnie, należy tutaj zaliczyć Vitolo, Nasriego, Mariano, N’Zonziego i Joveticia. Nie dziwi więc, że Real Madryt tak bardzo interesuje się jego osobą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze