Moggi: Zidane nie potrzebuje moich rad
Były dyrektor generalny Juventusu o spotkaniu z Francuzem
Były dyrektor generalny Juventusu, Luciano Moggi, udzielił krótkiego wywiadu dla portalu Bernabéu Digital, w którym rozmawiał na temat meczu Realu Madryt z Napoli i tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Włoch, który jest także przyjacielem Zinédine'a Zidane'a, bardzo chwali Królewskich za występ na San Paolo. Uważa też, że w drodze po dwunasty Puchar Europy najtrudniejszym rywalem dla Hiszpanów może być Bayern.
Real zasłużył na awans?
Bez wątpienia. Rezultat z obu spotkań jest prawidłowy. Awansowała silniejsza ekipa, drużyna, która reprezentuje cały futbol i która ma w składzie czempionów mogących zmienić wszystko w jednej akcji. Jednak z pewnością Real Madryt znowu potwierdził, że nie jest w najlepszej formie fizycznej.
Pokonane 1:3 Napoli zasługiwało na remontadę przynajmniej w pierwszych czterdziestu pięciu minutach gry, nie uważa pan?
Zgadzam się. Napoli rozegrało świetny mecz, kontrolowało grę i bardzo ograniczało Real Madryt. Azzurri Sarriego mi się podobają. Nie wiem, ile zespołów w Europie może wygrać z tą drużyną, a to sprawia, że wartość wyniku osiągniętego przez Królewskich jest podwójna.
Real Madryt jest faworytem do zwycięstwa w Lidze Mistrzów?
Na pewno będą mieli szanse na wygranie jej po raz kolejny, ale wiele będzie zależeć od losowania, a także od Bayernu Monachium. Drużyna Ancelottiego to wielki rywal dla Zidane'a w walce o Puchar Europy. Zwycięstwo 5:1 z Arsenalem w Londynie nie jest w zasięgu wszystkich.
Miał pan szansę spotkać się przed meczem z Napoli z pańskim przyjacielem, Zinédine'em Zidane'em, a także z Florentino Pérezem. Może nam pan zdradzić, o czym rozmawialiście?
Często rozmawiam z Zidane'em, jesteśmy świetnymi przyjaciółmi. We wtorek przywitaliśmy się ze sobą w hotelu, gdzie stacjonował Real Madryt, a potem rozmawialiśmy o charakterystyce Napoli i meczu na San Paolo.
Udzielił pan Francuzowi jakiejś rady?
Zidane nie potrzebuje moich wskazówek. Mimo swego wieku jest bardzo doświadczonym trenerem, był już taki, gdy grał. Rozmawialiśmy przede wszystkim o meczu Azzurrich w Rzymie, szukając słabych i mocnych punktów ekipy Sarriego. Nie było łatwo wygrać, ale Realowi się to udało.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze