Orellana wielkim odnośnikiem Valencii w ofensywie
<i>MARCA</i> analizuje dzisiejszego rywala
Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej zamieszczoną powyżej grafikę z taktyką Valencii.
W drugiej części sezonu Valencia ciągle dopracowuje styl, który wymaga także ostatecznego określenia. Nietoperze wciąż szukają najlepszych zamysłów i próbują skonsolidować swoją grę, ale to nic dziwnego, jeśli przypomnimy, że prowadzeni byli już przez Ayestarána, Prandellego i Voro. Ten ostatni obejmował zespół dwa razy: w okresie przejściowym między dwoma pierwszymi trenerami na trzy kolejki oraz po zwolnieniu Włocha, prowadząc drużynę przez siedem ostatnich spotkań w lidze.
W czasie tego dopracowywania stylu zimą pozyskano dwóch atakujących, Orellanę i Zazę, którzy powoli wchodzi do dynamiki zespołu. W niedzielę w końcu pojawili się w pierwszym składzie w starciu z Athletikiem.
Wyraźnie zaznaczone role w środku pola
Voro przestawił drużynę na ustawienie 4-3-3, w którym gra zależy od charakterystyk zawodników w środku pola. Czasami wystawiano jednego defensywnego pomocnika i dwóch ofensywnych, czasami odwrotnie.
W ostatnim meczu Enzo i Parejo tworzyli bardziej defensywną parę, a zespół przechodził w obronie na system 4-2-3-1. W ataku jednak środkowi pomocnicy rozbiegali się, tworząc trzy wyraźne linie. Enzo zajmował się ochroną tyłów, Parejo brał się za wyprowadzanie akcji, a Orellana aktywował ofensywę z pozycji mediapunty. Momentami widać było nawet przejście na grę jednym mediocentro (Enzo) i dwoma bocznymi środkowymi pomocnikami.
Aktywni skrzydłowi, problematyczni boczni obrońcy
Były piłkarz Celty to obecnie największy odnośnik w ataku, jego dosłowny szef. Jest elektryczny, dynamiczny i wybuchowy, szuka ostatniego podania. Wydaje się, że łapie też dobrą formę fizyczną po długim okresie bez gry. Praktycznie wszystkie przejścia do ofensywy opierają się na nim, a strefa wpływu Chilijczyka jest bardzo szeroka przez jego ruchliwość.
Orellana nie jest typowym mediapuntą. Często zbiega do środka czy wybiega na wysokość napastnika. Na bokach Munir i Nani grają na zmienione nogi, wspierając środkowego atakującego swoimi zejściami do środka. Najlepszym przykładem zamysłów w ataku są gole z niedzieli, kiedy do siatki Athletiku trafiano po świetnych kombinacjach w trzeciej ćwiartce boiska, bazując na zrywach Zazy.
Wydaje się, że zespół rozegrał się w ofensywie. Czwórka atakujących ma odpowiednią jakość i drybling. Ostatnio przez kontuzje bocznych obrońców naruszona była jednak równowaga w defensywie. Podstawowych Montoyę i Gayę zastępowali Cancelo i Siqueira. Ten pierwszy na pewno dzisiaj nie zagra, a jego zastępca, Cancelo, ma spore kłopoty z utrzymaniem swojej flanki w defensywie. Jeśli po urazie mięśniowym na 90 minut nie będzie gotowy Gayà, to na lewym boku Siqueira zagra po raz drugi w ciągu 3 dni, a jego forma fizyczna budziła ostatnio sporo zastrzeżeń.
Kadrę Valencii na mecz z Realem Madryt można znaleźć tutaj, a przewidywany skład Nietoperzy tutaj.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze