Przyszłość w Madrycie widziana katalońskim okiem

W Katalonii dywaguje się nie tylko na temat przyszłości FC Barcelona, ale także Realu Madryt. Dzisiaj obszernie na ten temat rozpisało się El Mundo Deportivo. Dziennik prognozuje zmiany w niemalże każdej formacji Królewskich. Zdaniem dziennikarzy ze wschodniej Hiszpanii Kastylię mogą opuścić Karim Benzema, Pepe, James Rodríguez, Isco, Keylor Navas, Fábio Coentrão, a także Gareth Bale. Napisano także o wzmocnieniach, w tym kontekście najbardziej wybijają się nazwiska Paulo Dybali, Davida de Gei i Thibauta Courtois.

Paulo Dybala
Podstawowym celem transferowym Królewskich ma być Paulo Dybala. Drużyna potrzebuje wzmocnić siłę ognia, a Argentyńczyk, który posiada także polskie obywatelstwo, wydaje się być najlepszym kandydatem, aby tego dokonać. Za zakontraktowaniem tego właśnie piłkarza twarda ma się też opowiadać Florentino Pérez. Sternik Realu Madryt nie poczynił żadnych „galaktycznych” ruchów od lata 2014 roku, kiedy do Blancos dołączył James Rodríguez. Jego zdaniem nastał czas, żeby wrócić do tamtej tradycji.

Zapały transferowe Realu wzmacnia dodatkowo konflikt, w jaki podobno popadł Dybala z Allegrim. Paulo chce z tego powodu opuścić Turyn, a preferowanym kierunkiem ma być dla niego Hiszpania. To naturalne, Primera División odpowiada mu zarówno pod kątem języka, jak i charakterystyki gry. Początkowo alternatywą miał być transfer Delle Alliego z Tottenhamu, Pérez nie jest jednak skory do kolejnych negocjacji z Danielem Levym, które zawsze bardzo się przedłużają i kończą w połowicznie korzystny dla Królewskich sposób. Tak było w przypadku Garetha Bale'a i Luki Modricia. Choć wysoka jakość gry obu piłkarzy jest niezaprzeczalna, to londyński klub zainkasował za obu bardzo duże pieniądze i nie schodził z ceny w czasie negocjacji. Jeżeli więc dojdzie do transferu Anglika, to obok Dybali, nie w ramach zamiennika dla Argentyńczyka.

Zmiany między słupkami, czyli „Żegnaj, Keylor!”
Wydaje się, że godziny Navasa w Madrycie są już policzone. Florentino Pérez od dwóch sezonów stara się wzmocnić bramkę Królewskich. O ile rok temu jego starania mogły wydawać się nie do końca racjonalne, ponieważ Kostarykanin znajdował się w doskonałej dyspozycji i niemalże nie popełniał błędów, o tyle teraz w obliczu spadku formy u Keylora, jest już inaczej. Dodatkowo obecny portero Królewskich nie będzie już młodszy. To wszystko sprawia, że jego transfer jest raczej przesądzony.

Pozostaje pytanie, kto będzie jego następcą? El Mundo Deportivo wymienia dwa, dobrze wszystkim znane nazwiska: Courtois i De Gea. Sprowadzenie któregokolwiek z nich nie będzie proste, mówimy bowiem o jednych z najlepszych bramkarzy świata, którzy wciąż są jeszcze bardzo młodzi. Na tę chwilę wydaje się, że bardziej realny jest transfer Belga. To dlatego, że Antonio Conte jest wielkim sympatykiem talentu Álvaro Moraty – przypomnijmy, że to on w głównej mierze odpowiadał za transfer Hiszpana do Juventusu – i może zrobić wiele, aby zapewnić sobie jego usługi w Londynie. Jeśli pojawi się okazja na transakcję wiązaną, istnieje duża szansa, że Królewscy z niej skorzystają.

Zmiany w obronie
Wielkie roszady szykują się także w linii defensywnej Królewskich. Prawdopodobnie odejdzie Pepe. Na tę chwilę wszystko wskazuje, że Brazylijczyk z portugalskim paszportem powędruje do Chin, gdzie przyjdzie mu spędzić piłkarską starość. W jego miejsce do Madrytu trafi Jesús Vallejo, który na niemieckich boiskach pokazuje umiejętności pozwalające wierzyć, że jest już gotów na grę w pierwszym zespole Realu.

Odejść ma także Fábio Coentrão. Portugalczyk nie sprawdza się jako zmiennik Marcelo. Gra rzadko, dodatkowo często jest kontuzjowany i stale szuka formy. W jego miejsce najprawdopodobniej przyjdzie inny zawodnik. El Mundo Deportivo wymienia tutaj nazwiska Ghoulama z Napoli, Marcosa Alonso z Chelsea, Aaróna Martína z Espanoyolu, a także Yuriego z Realu Sociedad, nie wskazuje jednak, który zawodnik może być najbardziej realnym celem dla Królewskich.

Isco i James mogą odejść, na pewno przyjdzie Llorente
Do kolejnych zmian może dojść także w środku pola. Z klubu mogą odejść Isco i James. Ten pierwszy jak do tej pory ciągle nie odnowił kontraktu z Realem Madryt. Drugi z kolei nie może liczyć na częste występy i prawdopodobnie poszuka zespołu, w którym będzie mógł być gwiazdą. Jeśli odejdą obaj, w ich miejsce do drużyny Zidane'a może trafić Dele Alli z Tottenhamu. Wiadomo też, że do Madrytu na pewno wróci Marcos Llorente, który nie będzie jednak bezpośrednim konkurentem dla obu tych piłkarzy.

Niepewna sytuacja Benzemy
Pozycja Karima może ulec znacznemu osłabieniu, jeśli do Madrytu zawita Paulo Dybala. Dodatkowo o grze dla Realu ciągle marzy Pierre-Emerick Aubameyang, którego transfer również jest prawdopodobny. To wszystko sprawia, że odejście Benzemy staje się coraz bardziej prawdopodobne i Królewscy mogą szukać latem nowego klubu dla Francuza.

Agent Bale'a chce wysłuchać ofert
Jonathan Barnett, agent Garetha Bale'a, chce wysłuchać ofert, jakie przychodzą do Realu Madryt za Walijczyka. Niedawno The Sun spekulował, że opiewały one nawet na kwoty zbliżone do 200 milionów euro, konkretniej rzecz biorąc chodziło o 172 miliony, jakie rzekomo miał proponować Manchester United. Na tę chwilę skrzydłowemu brakuje ciągłości gry, wprawdzie jest to spowodowane częstymi kontuzjami, ale ewentualny transfer Paulo Dybali nie wpłynie pozytywnie także na pozycję w zespole Ekspresu z Cardiff, stąd także jego odejście nie jest do końca wykluczone.