Drużyna chce odzyskać rytm w najbliższych meczach

Real Madryt w tym sezonie przeszedł już przez swój Everest, kiedy w najtrudniejszym okresie zanotował pozytywne wyniki na Vicente Calderón i Camp Nou w La Lidze i domknął w Lizbonie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Zejście z tego szczytu okazało się nawet trudniejsze, bo pojawił się trójmecz z Sevillą, w którym zanotowano pierwszą porażkę w tym sezonie. Teraz MARCA stwierdza, że zespół zatrzymał się w Alpach, bo czekają go trzy wyjazdy w następnych czterech ligowych spotkaniach. Drużyna ma czuć, że jeśli wyjdzie z tych pojedynków bez strat, to droga do tytułu będzie dużo prostsza. Nie będzie jednak o to tak prosto, bo im dłużej trwają rozgrywki, tym każdy lepiej wie, o co gra i każde zwycięstwo na obcym terenie kosztuje dużo więcej.

Z drugiej strony, Królewskim odpadły dwa mecze w Pucharze Króla, czyli nie będzie trzeba mierzyć się po nich ze zmęczeniem fizycznym i mentalnym. Najbliższe dwa starcia to wyjazdy do Vigo i Pampeluny. Real zmierzy się z Celtą już w niedzielę i będzie chciał zrewanżować się za wyrzucenie właśnie z Copa del Rey. Warto podkreślić, że ekipa Berizzo w czwartek zagra w pierwszym półfinale z Alavés i patrząc na priorytet, jaki nadano tym rozgrywkom, niewykluczone, że w niedzielę Celta nie wystawi najlepszego składu. Tak było w poprzednich tygodniach, bo klub i drużyna widzą, że to obecnie najłatwiejsza droga do zapewnienia sobie miejsca w europejskich pucharach. Dlatego na Balaídos Królewscy mogą dostać nie tylko dobrą szansę na rewanż, ale też zgarnięcie bardzo ważnych trzech punktów.

Po Vigo przyjdzie czas na wyjazd do Pampeluny. Osasuna potrzebuje każdego punktu i w drugiej rundzie do rozegrania pozostają jej praktycznie same finały. Co więcej, dla Realu to nigdy nie był łatwy teren i nie należy spodziewać się tam absolutnie łatwego meczu. Z drugiej strony, zespół Zidane'a będzie wtedy po dwóch pełnych tygodniach na odpoczynek i pracę. Ostatnim spotkanie, gdzie ekipa miała tydzień na przygotowania, było pierwsze pucharowe starcie z Sevillą. Piłkarze chcą wygrać oba te wyjazdy, by odpowiednio wejść w drugą rundę. Po trudnym styczniu z odpadnięciem z Pucharu Króla i straceniem serii 40 meczów bez porażki Królewscy chcą odzyskać pewność siebie i znowu emanować siłą. Na razie po ostatnich potknięciach rywali i wygranej nad Sociedadem na Bernabéu po prostu wrócił spokój.

W kolejnym tygodniu po spotkaniu z Napoli w Lidze Mistrzów do Madrytu przyjedzie Espanyol. Ekipa Floresa była już w stanie zremisować na Calderón, a w ten weekend wygrała z Sevillą, która przyjeżdżała na Cornellę z sześcioma ligowymi wygranymi z rzędu. Po tym meczu wstępnie na 22 lutego wyznaczony jest wyjazd do Walencji w ramach odrabiania zaległości, które powstały przez klubowy mundial. Ekipa nastawia się na to spotkanie także dlatego, że oficjalnie zamknie ono pierwszą rundę. Królewscy wygraną chcą podkreślić swoją dobrą pracę w pierwszych miesiącach rozgrywek.

W opisanych powyżej tygodniach drużyna będzie też odzyskiwać kontuzjowanych piłkarzy. W najbliższych dniach z zespołem mają już trenować Modrić i James. Carvajal i Marcelo spodziewani są przed starciem z Osasuną. Więcej brakuje Bale'owi, ale Walijczyk też pojawia się już na murawie. Real jest po trudnym okresie, ale jeśli wygra najbliższe mecze i do gry wrócą kontuzjowani piłkarze, to zespół odzyska najlepszy z możliwych kursów.

Dokładny terminarz na opisywany okres:
5 lutego, niedziela, 20:45, La Liga, Celta Vigo v Real Madryt
11 lutego, sobota, 20:45, La Liga, CA Osasuna v Real Madryt
15 lutego, środa, 20:45, Liga Mistrzów – 1. mecz 1/8 finału, Real Madryt v SSC Napoli
18 lutego, sobota, 16:15, La Liga, Real Madryt v RCD Espanyol
22 lutego, środa, La Liga, zaległy Valencia CF v Real Madryt.