Zidane: Nie możesz wygrywać wszystkiego i zawsze grać dobrze
Zapis konferencji z trenerem
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj w Valdebebas na konferencji prasowej przed ligowym starciem z Málagą. Przedstawiamy pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami.
[RMTV] Jak drużyna podchodzi do tego meczu?
Dobre jest to, że gramy już jutro, by to wszystko zmienić, te dwa ostatnie spotkania. Mieliśmy małą regenerację, ale jesteśmy gotowi i podchodzimy do starcia tak samo jak zawsze. Chcemy maksimum od początku meczu. Nie zmienimy naszego zamysłu na grę.
[La Sexta] Jak ocenia pan Cristiano w ostatnich meczach? Mocno się go krytykuje. Pan widzi u niego jego normalny poziom?
[śmiech] Problem, jaki macie, jest taki, że zawsze będzie krytyka wobec Cristiano, bo będzie bez goli, na innej pozycji... Jest do tego przyzwyczajony. Razem skupiamy się na jutrzejszym meczu, w którym musimy dobrze zagrać. On jest skoncentrowany na tym.
[ABC] Danilo jest cały czas wygwizdywany na Bernabéu, często wydaje się to niesprawiedliwe. Jak pan to ocenia? To wpływa na resztę? O co prosi pan kibiców? Co ma pan do powiedzenia w sprawie Danilo?
Całkowicie się z tobą zgadzam, to jest niesprawiedliwe. Nie chodzi tyle o fanów, bo kibice są z drużyną i gwiżdżą na wszystkich. Bardziej chodzi mi o to, co się o nim mówi i pisze. To nie jest sprawiedliwe, wszystko jest przeciwne. To profesjonalista, daje z siebie wszystko, idzie mu lepiej czy gorzej, ale ja widzę jego dobrą grę. Może być lepiej, jasne, ale jak u wszystkich. Widzę przede wszystkim niesprawiedliwe oceny, bo to profesjonalista i angażuje się codziennie na 100%, co mnie cieszy.
[RTVE] Po klubowym mundialu był pan kilka razy pytany o upadek ekipy Ancelottiego. Czy nieuniknione są teraz porównania do tej sytuacji czy raczej nie macie tego w głowach?
W mojej tego nie ma. Moja zawsze jest skupiona na pracy, bo to po prostu futbol, rozumiesz? [śmiech] Nie możesz wygrywać wszystkich meczów i zawsze grać dobrze. W życiu jest podobnie, masz gorsze momenty do przejścia. W mojej głowie jest tylko praca z myślą, że można robić rzeczy lepiej, jasne. Wcześniej nie pracowaliśmy źle, ale coś się stało. Na przykład, przy bramkach, mieliśmy jedną sytuację i traciliśmy od razu bramkę. Musimy być bardziej skoncentrowani we wszystkich akcjach, tyle. Nie jestem zmartwiony.
[COPE] Nie martwi się pan, ale mieliśmy dobry początek roku i co stało się z tygodnia na tydzień, że nagle jesteście w tej sytuacji z dwoma porażkami? Zmieniło się coś pod względem piłkarskim? Chodzi o samą koncentrację? Jaki wpływ mają kontuzje? Co najbardziej pana dzisiaj martwi? Jak podchodzi do tego szatnia?
Piłkarsko nic się nie zmieniło. Szatnia czuje się dobrze, a ja nie jestem zmartwiony. Co do słabszej gry, nie sądzę, że gramy gorzej, radziliśmy sobie dobrze. Do tego na przykład po meczu z Celtą powiedziałem, że było dziwnie i źle weszliśmy w spotkanie, ale tak nie było. Nie było tak. Myślałem, że było dużo gorzej. Cała filozofia jest taka, że popełnialiśmy błąd, a rywal był do bólu skuteczny, w środę strzelając dwa gole z dwóch sytuacji. Dlatego nie jestem tak krytyczny, a wy możecie przy tym stwierdzić, że coś się dzieje. Też tak muszę myśleć i to analizować. Moim zdaniem potrzeba więcej koncentracji. Powtarzam, że w futbolu to stałość doprowadza cię na samą górę i do bycia coraz lepszym. My będziemy dalej pracować, nie oszalejemy. A dyskusje będą zawsze, podobnie było w poprzednim sezonie po porażce z Atlético Madryt i kilku remisach. Na pewno zawsze może być lepiej. My będziemy pracować na maksa, żeby z tego wyjść.
[Antena3] Cristiano gra teraz jako środkowy napastnik, ale strzela mniej goli. Musi dostosować się do tej pozycji? Jak pan to widzi?
Ostatnio tam zagrał. Tak to wymyśliliśmy, żeby Marco i Lucas mieli więcej miejsca i dośrodkowywali. Nie poszło to nam perfekcyjnie. Wiemy jednak jak Cristiano grał całe życie. Może przechodzić do przodu, może grać jako drugi napastnik, może występować na wielu pozycjach, ale on woli grać na lewej stronie. To się nie zmieni.
[Movistar+] Poza czterema remisami to pana najgorsza seria w tym sezonie. Czuje pan presję ze strony fanów, mediów, klubu? Czuje pan, że jutro absolutnie nie możecie zawieść?
Presję? Cóż, nie ma czegoś takiego, że nie można już zawieść więcej. To nie istnieje. My musimy zawsze dawać z siebie maksimum, te 100% w każdym meczu i każdej. To istnieje. Pod tym względem możemy coś zrobić. Ja też grałem w piłkę i wiem, że może tak być, że możesz mieć słabsze momenty. My zostawimy to za sobą, jestem o tym przekonany. Co do presji, czuję ją, ale kiedy podpisywałem umowę jako trener tego klubu, to widziałem, że zawsze będzie presja na wygrywanie. Do ostatniego dnia, kiedy będę tu pracować. To jednak pozwala mi się rozwijać i rosnąć każdego dnia. Nie boję się presji, ona sprawia, że robię rzeczy lepiej. Może kogoś porusza, mnie w ogóle. Ja cieszę się tym, co robię i będzie tak do ostatniego dnia tutaj.
[SER; Meana] Uśmiechał się pan przy pytaniach o Cristiano...
Ja uśmiecham się każdego dnia. Kiedy stąd wyjdę, będzie tak samo [uśmiech].
Ale wypowiedział się pan, jakby to media szukały kryzysu Cristiano. Chcę więc zapytać, czy uważa pan, że Ronaldo jest w najlepszej formie i jest gotowy do gry na 100%?
[śmiech] Cristiano czuje się dobrzy. On zawsze będzie zawodnikiem, który będzie tworzyć różnicę dla tej ekipy. Możesz jednak grać gorzej, ale ten, kto nie grał, tego nie zrozumie. Ja też czasami grałem gorzej. I co z tego? Nie ma problemu. Najważniejsze to dalej pracować na boisku i wszyscy będziemy to dalej robić. Wiadomo, że teraz jest o to trudno, bo mamy po 48 godzin na regenerację i trenujemy mniej. Idziemy jednak razem do przodu.
[Onda Cero] Dwa tygodnie temu poinformował pan o urazie Jamesa. Co mu jest? Kiedy spodziewa się pan go z powrotem?
Ciągle ma bóle w łydce, ale myślę, że w następnym tygodniu będzie już z nami, oby w poniedziałek. Do tego to uraz mięśniowy, a w sezonie mieliśmy więcej kontuzji mechanicznych. Lekarze i fizjoterapeuci dobrze z nim pracują, jak z Pepe czy Garethem. W poniedziałek ma być z nami, mam taką nadzieję, taki jest nasz zamysł, ale wiadomo, niczego nie można być pewnym.
[Canal Sur] Málaga nie notuje najlepszych wyników, ma na koncie trzy porażki z rzędu. Potrafiła jednak na przykład zremisować na Camp Nou. Oglądał pan filmiki z tego spotkania? Dobrze tam zamykali wolne przestrzenie. Oczekuje pan podobnego meczu jutro?
Mecz z Barceloną oglądałem na żywo, zobaczyłem do tego wiele innych spotkań. Mają mniej pozytywne wyniki, ale to nic nie znaczy, bo to dobra ekipa, zorganizowana, potrafią grać. My wiemy, co musimy jutro robić, a rywal jak zawsze nam to utrudni.
[AS] Morata był awizowany w pierwszym składzie w meczu z Celtą, ale wyszedł Cristiano. [śmiech Zidane'a] Ogólnie jego forma po kontuzji mocno spadła. Jak go pan dzisiaj ocenia? Czy jego pewność siebie jest podobna do tej z początku sezonu?
Cóż, to też sprawy piłkarskie. On dobrze trenuje. W tym roku chyba z 4 meczów zagrał w 2 od początku. Ostatnio wystąpił ktoś inny, po prostu, a on dobrze pracuje, jest do dyspozycji i zobaczymy, czy jutro zagra.
[Radio MARCA] Przyznał pan, że Danilo może dawać z siebie więcej. Widzą to kibice, którzy mocno go krytykują. Czy dla pana w tej sytuacji wyciągnięcie z niego najlepszej wersji to wyzwanie?
Tak, jest to wyzwanie, bo wszyscy jej chcemy. On po to pracuje jak wszyscy. Może być lepszy jak każdy. Co do zachowania kibiców, to bardziej chodzi o wasze opinie, o to, co piszecie o zawodnikach. Kibice będą z nim i drużyną. Do tego on ma to najważniejsze, czyli wsparcie swojego zespołu i trenera. Jestem z nim nie na 100%, a na 1000%. Lubię tego gracza, tyle.
[RTL/Le Parisien/Téléfoot; pytanie po francusku] Czy słabsza forma Cristiano może wynikać z takiej dekompresji po osiągnięciu celów? On doszedł do końca roku i zdobył klubowe mistrzostwo świata i Złotą Piłkę, które były jego celami na ten okres. Czy ten spadek może być spowodowany tym, że osiągnął swoje założenia?
Sądzę, że przechodzimy przez trudny moment dla wszystkich. Ja też zdobywałem swoje nagrody, a potem przegrywałem. On jednak ciągle wygrywa, wygrywa i wygrywa. Wydaje mi się, że problemem jest to, kiedy nie strzela, bo jesteśmy przyzwyczajeni, że to tylko on tworzy w tym zespole różnicę. Ja oczekuję od niego, że zachowa spokój i nie będzie szaleć. Przegraliśmy tylko dwa mecze, nic się nie zmienia. Wiadomo, że kiedy ponosimy porażkę, wszyscy o nas mówią, ale to normalne. Musimy to zaakceptować, także krytykę, ale trzeba iść dalej po swojej drodze i dalej pracować, by to odwrócić.
[AFP; pytanie po francusku] Wygrany 3:0 mecz z Sevillą określił pan mianem prawie perfekcyjnego. Dwa tygodnie później macie serię dwóch porażek z rzędu. Co się złamało w drużynie przez ten czas?
Nic się nie złamało. Przegraliśmy dwa mecze, bo rywale utrudnili nam sprawy, ponieważ byli świetnie. Musimy akceptować też poziom przeciwników, chociaż nie jest to wymówka. Teraz przede wszystkim musimy iść dalej. Mogę stwierdzić, że to był dobry moment na takie dwie porażki. Oczywiście chciałbym cały czas wygrywać, ale to był dobry moment na przegrane. Teraz trzeba odzyskać pewność siebie i dalej walczyć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze