Florentino: Piqué to wielki zawodnik
Wypowiedzi dla hiszpańskich rozgłośni radiowych
Florentino Pérez udzielił trzech krótkich wywiadów nocnym programom w radiach SER, COPE i Onda Cero. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa Realu Madryt.
– Moim zdaniem Zidane zasługiwał na nagrodę, ale musimy też uszanować zdanie głosujących. Jeśli masz nominację, możesz myśleć o wygranej. Na pewno jednak Ranieri zasłużenie zwyciężył i mu gratulujemy. Z kolei Zidane też jest zadowolony z samej nominacji, bo gdy głosowano, to pracował dopiero od kilku miesięcy. Już sama nominacja to wielkie uznanie za te miesiące dla kogoś, kto będzie też bardzo ważną postacią jako trener. Szczęście Zidane'a? Cóż, dla mnie on po prostu był jednym z największych zawodników w historii i będzie też jednym z największych trenerów.
– Cristiano to odnośnik dla całego futbolu i madridismo. Jest wyjątkowy. Ta czwarta Złota Piłka to docenienie jego talentu, zaangażowania i wartości. On tworzy historię, szczególnie w Realu Madryt. Cieszymy się, że on powiększa legendę, jaką jest ten klub. Kwestionowanie jego osiągnięć? Nikt tego nie robi poza jakimiś specjalnie nakierowanymi opiniami. Cieszymy się, że jest z nami. Jak długo Cristiano będzie tak grać? Długo, bo po tylu zwycięstwach jego ambicja i chęci na grę dalej są wysokie, wręcz nienormalne. Moim zdaniem wygra jeszcze o wiele więcej. Oferta z Chin? Do klubu nie przyszła żadna propozycja, ale możliwe, że jest to jakaś prawda, bo w ostatnich latach było mnóstwo ludzi zainteresowanych wykupieniem Cristiano Ronaldo.
– Real Madryt na tym święcie futbolu przejął wielkie nagrody i jest to docenienie świetnego roku, jaki zanotował klub i ci spektakularni zawodnicy. Madridistas muszą być zadowoleni, chociaż na pewno gracze Realu Madryt zasługują na jeszcze więcej wyróżnień. To owoc ich ciężkiej pracy.
– Oczywiście, że chciałbym, żeby gracze Barcelony byli obecni na takim święcie. Oni też mają wielkich piłkarzy. Gdyby byli obecni, mielibyśmy jeszcze większy pokaz tego, czym jest dzisiaj hiszpański futbol. Zawsze powtarzam, że nasza piłka jest największa. Obowiązkowa obecność? Różne są przypadki i wytłumaczenia, my to rozumiemy. Jeśli ktoś nie przyjeżdża, to nie może, nie patrzę na nic innego. Wiadomo, że oni mają pojutrze ważne spotkanie. Bartomeu? Rozmawialiśmy, bo siedział cały czas obok mnie, ale nie o ich nieobecności.
– Słowa i zachowania Piqué? A co ja mam mówić o sędziach? 2017 rok i ciągle to samo. O szkodach i pomocy nigdy nie mam niczego do powiedzenia. Oby sędziowie po prostu byli coraz lepsi. My od 2000 roku zawsze wspieraliśmy arbitrów, bo wiemy, że ich praca jest trudna. A Piqué to wielki zawodnik, wielki obrońca. Dzisiaj był w najlepszej ekipie roku, co tylko to potwierdza. Jeśli znalazł się w jedenastce, to za swoją ciężką pracę.
– Technologia dla sędziów? Ja na pewno bym to wprowadził, nie mam żadnych wątpliwości. Wszystko, co jest obiektywne i pomaga w pracy sędziom, jest dobre. Takie technologie są już w każdym w sporcie i dla mnie to coś dobrego. Dzisiaj mnóstwo goli pada po spalonych i dzięki temu można byłoby sobie z tym radzić. Dzięki technologii wszystko byłoby obiektywniejsze, więc ja nie mam żadnych wątpliwości. Jestem zwolennikiem technologii.
- James? Wszyscy w naszej drużynie są zadowoleni, ale na pewno każdy chce grać zawsze więcej. To też część naszego sukcesu. Dla mnie James to jeden z największych na świecie i trudno znaleźć takiego piłkarza. Oferta za Jamesa? Też nie było żadnej propozycji za Jamesa. Z mojego doświadczenia wynika, że dany klub zanim złoży jakieś formalne propozycje, to dzwoni, pyta, rozmawia, a z nami nikt w sprawie ani Jamesa, ani Cristiano nie rozmawiał. Możliwe, że toczono rozmowy poza klubem, ale z nami nikt się nie kontaktował.
– Zakaz transferowy? Odwołanie poszło nam dobrze tylko z punktu widzenia praktycznego, bo dalej uważamy tak, jak napisaliśmy w komunikacie, że Trybunałowi, z całą sympatią, zabrakło trochę odwagi, żeby całkowicie anulować tę karę. Dla nas ona nie ma żadnego sensu. Bartomeu nie pytał o tę sprawę. On zachowywał się godnie i sympatycznie, reprezentując klub i tłumacząc, że jego gracze nie mogli przyjechać na tę galę.
– Długi wywiad? Wiecie, że ja nie lubię udzielać tych wywiadów. Ja jestem zwolennikiem tego, żeby przemawiali piłkarze, a najlepiej, żeby robili to na boisku. Bohaterami futbolu są zawodnicy, prezesi nie powinni mówić za dużo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze