James sięga dna
Kolumbijczyk nie wykorzystał szansy
Wczoraj Zinédine Zidane dał kolejną szansę Jamesowi Rodríguezowi. Kolumbijczyk wrócił do wyjściowej jedenastki po ponad dwóch miesiącach i nie zrobił niczego, by na stałe się w niej zadomowić. W meczu ze Sportingiem zawiedli co prawda wszyscy, jednak James grał o coś więcej. Statystyki są bezlitosne. Pomocnik przebywał na placu gry 71 minut, w czasie których stracił najwięcej piłek (16), najgorzej podawał (80 procent skuteczności, 36 celnych podań na 45 prób) i wygrał najmniej pojedynków (33 procent). James nie wniósł niczego do gry zespołu.
Na konferencji prasowej po meczu z Asturyjczykami Zidane został ponownie zapytany o sytuację Jamesa. „Nie widzę, by był odłączony. Zagrał tak, jak wszyscy. Zagrał swój mecz. Choć może brakować mu trochę ciągłości”, wyznał szkoleniowiec Królewskich. Kolumbijczyk jest 20. zawodnikiem obecnej kadry pod względem rozegranych minut. Mniej mają tylko kontuzjowany od września Casemiro (409 minut), Mariano (45) i trzeci bramkarz Yáńez (0).
W 19 oficjalnych spotkaniach bieżącego sezonu James wyszedł od pierwszej minuty tylko z Espanyolem, Villarrealem, Dortmundem, Culturalem i wczoraj ze Sportingiem. Z powodu kontuzji lub decyzji Zizou nie wyszedł na murawę 7 razy. Tyleż samo wchodził z ławki rezerwowych. Pomocnik zapewne wybiegnie w pierwszej jedenastce w środowym meczu Pucharu Króla z Culturalem, jednak z całą pewnością zasiądzie na ławce rezerwowych w sobotnim Klasyku.
Kolumbijczyk w ostatnim czasie przywyknął do roli zmiennika w ważnych meczach. W ubiegłym sezonie nie zagrał ani minuty w wygranym 2:1 spotkaniu na Camp Nou. Zidane również nie zaufał mu w rewanżu z Wolfsburgiem, kiedy Los Blancos musieli odrobić 0:2 z pierwszej konfrontacji. James nie powąchał murawy w finale Ligi Mistrzów, a w ostatnich derbach z Atlético przebywał na placu gry raptem 7 minut.
Sytuacja Jamesa mocno kontrastuje z jego pierwszym sezonem. Dla Ancelottiego był niemal niezastąpiony. Na tym samym etapie sezonu 2013/2014 zawodnik miał już na swoim koncie 1500 minut.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze