Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Zidane: BBC jest najlepsze, ale reszta też będzie grać

Zapis konferencji z trenerem

Zinédine Zidane pojawił się w sali prasowej Estádio José Alvalade przed meczem ze Sportingiem. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Królewskich z dziennikarzami.

[El Mundo] Czego nauczył się pan od Sportingu w pierwszym meczu? Zaskoczyli pana? Czego spodziewa się pan jutro?
Nie, nie zaskoczyli nas w pierwszym meczu. Oni rozegrali tam świetne spotkanie i wygraliśmy z trudnościami. Myślę, że tak samo jutro czeka nas skomplikowane starcie z drużyną, która na pewno będzie chciała sprawić Realowi kłopoty, jak to dzieje się zawsze. Najważniejsze, żebyśmy wszyscy byli przygotowani do meczu.

[Radio Nacional] Wie pan już czy będzie mógł liczyć na Sergio Ramosa i Karima Benzemę? Czy musicie zaczekać na trening? Jak oni się czują?
Zobaczymy jutro. Jesteśmy tu wszyscy poza kontuzjowanymi, którzy zostali w Madrycie. Wszyscy są przygotowani i jutro poznasz skład, jaki wystawimy.

[Movistar+] Po wielkim zwycięstwie w derbach mówi się, że Real gra dużo lepiej w systemie 4-4-2 i bez jednego z atakujących z BBC. Co pan myśli, gdy słucha tego wszystkiego?
[śmiech] Cóż, każdy może oceniać to, co robimy. Najważniejsze dla mnie, naszego sztabu i naszej ekipy jest to, żeby zawsze zdawać sobie sprawę, że żaden rywal niczego nam nie ułatwi. Co do systemu, czy gramy trójką z przodu, czy dwójką, czy czwórką w środku, czy piątką… To niczego nie zmienia. Znamy poziom trudności każdego meczu, jaki mamy. Na przykład, co do jutra, wygrana w weekend w derbach z Atlético Madryt niczego ci tutaj nie zapewnia. Musisz wyjść po zwycięstwo, postarać się zagrać na maksa jak zawsze, dobrze i mocno wejść w spotkanie. Jeśli to zrobisz, możesz coś tutaj osiągnąć. Ale wiesz, ja nadal oczekuję jutro bardzo, bardzo trudnego starcia.

[SER] Wiemy, że przede wszystkim liczy się awans, ale ostatnio analizuje się, że być może lepiej będzie wyjść z drugiego miejsca, bo na tych pozycjach swoje grupy mogą skończyć Bayern czy City. Jak pan do tego podchodzi?
[śmiech] Ja nie wykonuję takich kalkulacji. Mnie i moich graczy w tym wielkim klubie obchodzi to, że zawsze musimy zrobić wszystko, żeby wygrać mecz. Nic więcej. Potem stanie się, co się stanie. Następnie popatrzymy na kolejną rundę. Dla mnie liczy się to, co zrobimy i jutro jeśli będziemy mogli wygrać, zrobimy wszystko, żeby to zrobić. Nie będę niczego kalkulować, zawodnicy tak samo.

[Onda Cero] Jorge Jesus powiedział, że Real przeciwko Atlético użył innego systemu i zaskoczył rywala. Po meczu mówi się, że Zidane wzmocnił swoją pozycję, bo wystawił Isco na jego pozycji za jednym napastnikiem. Dla pana naprawdę nic się nie zmieniło?
[śmiech] Ale co ma powiedzieć trener rywala? Mówi to, co myśli i widocznie tak uważa. Kiedy ja wystawiam skład, wiem, o co mi chodzi – z tą drużyną mamy wyjść i wygrać spotkanie. Nic więcej. My zawsze analizujemy rywala, a oni nas [śmiech]. Na tej podstawie w obronie musimy wykonywać pewne rzeczy, a w ofensywie inne. Nic więcej. Do tego oceniam, że mam 25 piłkarzy i mam najlepszych graczy. A ustawienie ich na boisku w ten czy inny sposób za wiele nie zmienia. Jasne, jeśli pytasz o mecz z Atlético, to faktycznie po raz pierwszy tak rozstawiliśmy zawodników. Gareth był na lewej, Lucas na prawej, Cristiano w środku i do tego Isco. Jutro będzie coś innego, a za trzy dni jeszcze innego [śmiech]. Tyle. Nasz zamysł zawsze jest taki sam – postarać się zagrać na maksa wszystkimi piłkarzami, jakich mamy na boisku i tymi, którzy mogą wejść z ławki. Wszystko.

[Radio MARCA] Mówił pan, że w normalnych warunkach zawsze będą grać Bale, Benzema i Cristiano…
Znowu to samo [śmiech].
Czy po sobocie BBC jest trochę mniej niepodważalne? Są inne opcje?
[śmiech] Każdy może mówić, co myśli. Nie chodzi o to, że BBC jest niepodważalne. Ta trójka jest najlepsza. Jak reszta, ale może oni trochę bardziej pod względem historii i osiągnięć. Jednak przy tym to nie jest dla mnie ważne. Ważna jest grupa, wszyscy piłkarze, to poczucie, że każdy może coś wnieść do ekipy. Właśnie to mnie interesuje. A że ci z BBC będą grać więcej? Tak [uśmiech], ale reszta też będzie występować i również będzie mieć swoje minuty.

[A Bola] Gelson Martins był jednym z najlepszych graczy w waszym pierwszym starciu. Zaskakuje pana skala jego talentu? Czy jutro może znowu sprawić pańskiej ekipie tyle problemów?
Tak, oczywiście. Rozegrał świetne spotkanie w Madrycie i widziałem go w akcji już kilka razy. Jutro będzie tak samo. Wyjdzie rozegrać świetny mecz, bo jest doskonałym zawodnikiem, a pokazał się jeszcze z lepszej strony z Realem. Ludzie gdy grają z Realem, to są jakoś bardziej skupieni [śmiech], ale to jest normalne. To logiczne, że przeciwko Realowi grasz lepiej. To dobry zawodnik i będziemy musieli się postarać, żeby zagrał gorzej.

[El País] W piątek na konferencji przypomniano panu, że jedyne spotkanie, jakie pan przegrał w lidze, miało miejsce z Atleti. Teraz ja panu przypomnę, że cztery dni po zwycięstwie na Camp Nou przegraliście z Wolfsburgiem. Jak teraz uniknąć czegoś podobnego?
Dziękuję też za to przypomnienie [śmiech]. Cóż, ja o tym wiem, to sama prawda. Jednak każdy mecz jest inny, każda przemowa i dojście do zawodników jest inne. To też może być ważne. Każda historia i starcie są inne. Mam nadzieję i oczekuję, że przy takiej wiedzy jutro poradzimy sobie dobrze od pierwszej do ostatniej minuty. Zamysłem jest dobra gra i zwycięstwo.

[COPE] Chcę skupić się na Isco. Czy zostawienie go teraz na ławce jest niemożliwe? I czy na tej pozycji za napastnikiem może dać zespołowi więcej niż jako środkowy boczny pomocnik?
Tak, bo jego pozycja jest właśnie za napastnikiem. Zawsze grał tam, na „10”, właśnie tam czuje się najlepiej. Jednak Isco może grać na wielu pozycjach, co już udowodnił. Radzi sobie fenomenalnie i jutro poznasz skład, jaki wystawię [uśmiech]. Wiem, zawsze mówię to samo. Przepraszam, bo już macie mnie dość [śmiech].

[RTVE] Czy po kontuzji Cristiano rozpisaliście właśnie na ten okres jego powrót do najlepszej formy? Czy on nadszedł jednak później, niż się spodziewaliście?
Cristiano taki jest. Wiesz, możesz myśleć, że w meczu widzisz go mniej czy gra gorzej, ale tak nie jest. On może cię zranić w każdym momencie. Na przykład, jak w moim przypadku, zaczynasz spotkanie świeży w dobrej dyspozycji, ale w 90. minucie nie dajesz rady robić tego, co robiłeś w 1. minucie. [śmiech] U niego nie, on w dziewięćdziesiątej minucie może robić to, co robi w pierwszej. Jego charakterystyka jest właśnie taka, że w każdej chwili może strzelić trzy gole. Każdy mecz bez jego trafienia jest dramatem, bo on nas tak rozpieścił. Jednak jeśli dobrze pamiętam, to poprzednio trzy gole zdobył trzy tygodnie temu w starciu z Alavés. Więc co tu mówić… Mam nadzieję, że jutro znowu zdobędzie trzy bramki i tyle [śmiech].

[Cuatro] 21 listopada 2015 roku Real przegrał u siebie z Barceloną 0:4. Półtora miesiąca później przyszedł pan. Wygraliście Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy, jesteście najlepsi w lidze. Co zrobił pan przez ten rok, że Real przeszedł od niczego do wszystkiego? Że Real z tamtej katastrofy stał się najlepszą ekipą w Europie?
Ale Real nie przeszedł z niczego do wszystkiego, to nie jest prawda. Uważam, że Real był Realem, tak samo dobrym. Cóż, może ze mną jako odpowiedzialnym za drużynę radzimy sobie trochę lepiej, ale wiesz, jak to jest. Ja wiem, jak to działa. Kiedy my remisujemy 2-3 mecze, jest podobnie, jest trudna sytuacja. Dlatego właśnie gdy zremisowaliśmy trzy mecze, nie był to dla mnie problem, bo najważniejsze było szukanie podstaw do poprawy. Kiedy wygraliśmy teraz derby, nie stanę się większy niż faktycznie jestem. Musimy iść dalej swoim rytmem. Chcemy wygrywać, ale wiemy, że do końca będzie nam trudno i trzeba będzie ciężko pracować. Ja idę dalej ze spokojem.

[RTP] Pańskie ostatnie wizyty w Portugalii były doskonałe. Najpierw wygraliście z Porto po pańskiej bramce, a ostatnio zdobył pan Ligę Mistrzów w Lizbonie z ekipą Ancelottiego. Czy teraz przyjeżdża pan do Portugalii w najlepszym momencie swojej kariery?
[śmiech] Jeśli o to pytasz, to powiem ci, że tak. Jednak to niczego nie oznacza, bo możesz wygrać 3:0 czy 4:0 w ostatnim meczu, ale to nie przełoży się na to, że w kolejnym spotkaniu będzie tak samo. Będziemy musieli mocno pracować, a rywal postawi trudne warunki przy naciskających kibicach. Mnie interesuje tylko to, żebyśmy byli przygotowani i żebyśmy od początku do końca do 90. czy 95. minuty ostro pracowali.

[ABC] Bale rozegrał pierwszy pełny mecz za pana kadencji na lewej flance. Czy tam jego wpływ na grę zespołu jest większy niż gdziekolwiek indziej?
Jeśli dobrze pamiętam co do Garetha, to on zaczynał na lewym boku, do tego na obronie. On zna tę pozycję i był wielkim graczem, występując na tej flance. Jednak Gareth może grać w wielu miejscach, także na prawym boku dzięki swoim zejściom i uderzeniu, jakie posiada. Tyle, jutro zobaczymy, jak zagramy. Potem mamy kolejny mecz, potem jedziemy do Barcelony. Wiele spotkań, popatrzymy na pozycje, na których zagra. Ostatnio poradził sobie jednak doskonale, miał groźne wrzutki. I popatrz na trzecią bramkę. Wiemy, że w tym miejscu też może dać nam bardzo dużo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!