The Sun: Zidane chce Ramseya

Według The Sun prezes Realu Madryt zgodził się na prośbę Zinédine'a Zidane'a i będzie próbował sprowadzić Aarona Ramseya. Dziennik sądzi, że negocjacje są już na etapie ustalania ceny. Królewscy chcą odświeżyć środek pola i pod uwagę brany jest właśnie gracz Arsenalu. Wszystko zależy jednak od sankcji nałożonej przez FIFA. Na początku klub chciał zaczekać dwa okienka, aby móc włączyć go do drużyny w styczniu 2018 roku. Gdyby jednak FIFA odstąpiła od kary, mogliby przyspieszyć działania. Ramsey zapewniłby wysoką jakość w środku pola, ale z powodu nadmiaru zawodników grających na jego pozycji, musiałby dzielić się minutami z graczami pokroju Isco, Jamesa, Modricia czy Kroosa. Mówiło się o transferze gracza The Gunners w kontekście wielu silnych ekip, miedzy innymi Barcelony Luisa Enrique.

Florentino będzie starał się sprowadzić Ramseya na prośbę Zidane'a. Mówi się o ofercie opiewającej na 29 milionów euro. Obecnie zawodnik jest wyceniany przez portal Transfermarkt na 35 milionów euro. Jest to cena, która może tylko wzrosnąć, ponieważ Ramsey jest od wielu lat w czołówce piłkarzy na swojej pozycji, a także ma tylko 25 lat, więc także duży margines rozwoju. Jego transfer oznaczałby tez znaczną podwyżkę pensji. Obecnie zarabia około 5,5 miliona euro rocznie. Walijczyk błyszczał na ostatnich Mistrzostwach Europy i jest przyjacielem Garetha Bale'a z reprezentacji, z którą dotarli do półfinałów wbrew wszelkim prognozom. ,,Jedenastka" Los Blancos pomogłaby mu się zaklimatyzować w szatni na Bernabéu.

Rownież sam zawodnik może pozytywnie zapatrywać się na perspektywę opuszczenia Arsenalu. Od wielu lat nie wygrali żadnego ważnego tytułu. Wydaje się także, że Arsène Wenger niedługo pożegna się z zespołu z The Emirates. Ramsey w wyjściowej jedenastce dzieli środek pola z Özilem i Xhaką, ale dobra gra Coquelina i Iwobiego może zmniejszyć mu liczbę minut na placu gry. Tym bardziej biorąc pod uwagę powrót Jacka Wilshere'a z wypożyczenia do Bornemouth. Głównymi zaletami Walijczyka są technika użytkowa i podania, ale potrafi też uderzyć na bramkę z dalszej odległości. Z drugiej strony na jego niekorzyść grają kontuzje. W tym sezonie mógł zagrać tylko w trzech spotkaniach Premier League i jednym w Lidze Mistrzów. Był to jednak wystarczający czas, aby zanotować dwie asysty.