Advertisement
Menu
/ elpais.com

Problem Simeone – gdzie ustawić Koke?

Zdecyduje się na ofensywny wariant?

Diego Simeone przygotowuje swój zespół do meczu z Realem bez problemów kadrowych. Argentyńczyk ma jednak inny kłopot. Musi zdecydować, jakim ustawieniem zagra z Realem, a jego największym utrapieniem jest pozycja, na której ma zagrać Koke. W Hiszpanii mówi się, że ostatnie bardziej ofensywne ustawienie z Koke w środku przyczyniło się nawet do drobnego kryzysu w zespole.

Kryzys w szatni?
Od jakiegoś czasu do Simeone mają dochodzić głosy niezadowolenia z szatni. Zawodnicy chcą grać bardziej defensywnie. Tym, który zdecydował się publicznie wyrazić swoje wątpliwości był Gabi: „Koke gra w środku, robi to dobrze, ale być może jesteśmy przez to słabsi w obronie. Musimy znowu zacząć miażdżyć przeciwnika z tyłu i pracować razem nad dobrem drużyny". Koke odpowiedział mu w rozmowie z Marką: „To jego opinia i ją szanuję. Kapitan wie, co mówi. Ja chcę tylko pomagać drużynie. Myślę, że moja gra w środku przyniosła korzyści zespołowi. Mamy więcej wariantów gry, więcej posiadania. Bronienie to nie tylko moja działka, a zadanie wszystkich. Część z bramek, które straciliśmy padła po zgraniach ze stojącej piłki, jak z Málagą czy Realem Sociedad. Nie uważam, że bronimy źle, widzieliśmy to chociażby przeciwko Bayernowi. Wszyscy musimy brać udział w atakach i obronie".

Jednak nie da się ukryć, że Gabi wskazał najważniejszy punkt ofensywnego planu Simeone. Trener będzie musiał zdecydować, czy podtrzymać pomysł z grą z Koke w środku, który przecież odrzucił w ubiegłym sezonie po porażce 1:2 z Benfiką w Lidze Mistrzów. Może też wrócić do stylu mniej cieszącego oko, ale jednocześnie do tego, który pozwolił Atlético wejść do światowej czołówki.

Kwestia posiadania
Do czasu porażek z Sevillą (0:1) i Realem Sociedad (0:2)​ nikt z szatni nie kwestionował publicznie ustawienia Koke w środku. Przekaz zawodników był wtedy taki: Atlético chciało wygrywać spotkania, dominując przeciwnika, zwyciężać bardziej przygotowaną grą, ale licząc też na kontry.

Jednak w dwóch wspomnianych porażkach zespół Simeone zakładał najmniejszy pressing. Chociaż momentami to robił, przy próbach wyjścia z kontrą. Statystyki pokazują, że choć zakładano dominację, to w rzeczywistości nic z tego nie wychodziło. Mecze na Pizjuán i Anoecie Atlético kończyło z 40-procentowym posiadaniem piłki. Tylko z Celtą w tym roku zespół Simeone potrafił wygrać przy tak niskim posiadaniu (chociaż po drugiej połowie obie ekipy były przy piłce mniej więcej tyle samo czasu).

Jak tracili gole
Bramka Sevilli narodziła się od wrzutu z autu na połowie ekipy Sampaoliego. Vietto i N'Zonzi znaleźli miejsce w środku i ten drugi po rajdzie umieścił piłkę w siatce. Pierwszy karny z Realem Sociedad to skutek nieudolnej gry trzech obrońców na prawej stronie. Kolejna jedenastka także nastąpiła po wyrzucie piłki z autu i spóźnionych reakcji obrońców. Widzimy więc, jakie problemy drużyna Simeone stwarza sobie sama przy zbyt wolnych powrotach po akcjach ofensywnych, do czego doprowadza także brak koncentracji. Koke w środku nie daje też takiej jakości defensywnej, co na boku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!