Koke: Wygrana w Lidze Mistrzów nie zaleczy dwóch finałów
Hiszpan przed derbami w radiu <i>SER</i>
Koke był przed północą gościem programu El Larguero w radiu SER. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Hiszpana z tej rozmowy.
– Gabi powiedział te słowa o mnie, bo praktycznie zawsze graliśmy dotychczas na bokach środkowymi pomocnikami. W poprzednim sezonie byli to Augusto i Gabi czy Gabi i Tiago w środku, a ja i Saúl na tych bokach. Dzięki temu byliśmy bardziej zwartym zespołem. Teraz jest inaczej, ale on nie chciał zrzucić winy za słabszą obronę na mnie. Teraz więcej atakujemy i bardziej narażamy się w defensywie. Dobrze znam naszego kapitana i on najmniej chce jakiegokolwiek zamieszania. Mówiono, że Simeone go opieprzył, ale nic z tych rzeczy. Przed derbami wychodzą takie wiadomości, trzeba coś sprzedać po reprezentacjach.
– Mam nadzieję, że Griezmann zagra. Ma stłuczoną stopę i jest dosyć mocno spuchnięta, ale sądzę, że nie będzie problemu z jego występem, bo to piękny mecz i wszyscy chcą w nim wystąpić.
– W tym starciu może zdarzyć się wszystko. Dobrze się znamy, graliśmy też przeciwko sobie w finałach, a na końcu wszystko rozstrzyga się przez szczegóły. Szanse to 50:50, ale oni mają taką przewagę, że remis nie będzie dla nich zły przez zaliczkę, jaką mają w lidze. Byłoby trudno, gdyby z nami wygrali, ale my wierzymy w nasze zwycięstwo.
– W finale Pucharu Króla na Bernabéu zrzuciliśmy z siebie spory ciężar, bo nie potrafiliśmy wygrać derbów od 14 lat. Uwolniliśmy siebie i kibiców, bo wychodziliśmy zawsze naładowani, ale działo się coś, przez co przegrywaliśmy. Nie udawało się tego przerwać, ale ostatecznie wygraliśmy. Finały Ligi Mistrzów? Z tym nie da się sobie poradzić, to zostaje na całe życie. Sądzę, że nawet wygrana w Lidze Mistrzów tego nie zaleczy, bo wspomnienie pozostanie na zawsze. To jest sport i wygrywa jeden. My nie odpuścimy w walce o zdobycie Pucharu Europy.
– Wiedziałem, że zapytacie o stosunki z graczami Realu. Cały tydzień ostro sobie żartowaliśmy i naprawdę było fajnie, mówię to szczerze. Jesteśmy kolegami z kadry, wiele razem przeszliśmy. Mamy świetne relacje, trzymamy się razem i rzeczywistość jest po prostu taka, że potem na murawie każdy broni swojego klubu. Co do sytuacji z Nacho, to wyciągnięto tylko moje słowa. Potem rozmawiałem z nim i Isco, śmialiśmy się z tego, to były żarty. Lepiej nie będę opowiadać, co działo się dalej, ale kiedyś chyba nakręcą nas nawet pod prysznicem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze