Laso: Czasami ktoś zdobywa 20 punktów i nie jestem zadowolony
Przedmeczowa wypowiedź trenera
Euroligowy pojedynek z Galatasaray Odeabank poprzedniło tradycyjne spotkanie Pabla Lasa z dziennikarzami. Szkoleniowiec koszykarskiego Realu Madryt opowiedział o najbliższym meczu i sprawach bieżących.
– Mogliśmy odpocząć i popracować nad niektórymi rzeczami, które chcieliśmy ulepszyć jako drużyna. Naładowaliśmy akumulatory w każdym aspekcie. Podczas meczów tracisz paliwo, trudno jednocześnie odpocząć i trenować na dobrym poziomie. Oczekujemy starcia z bardzo dobrym rywalem, z wieloma zawodnikami zdolnymi do punktowania. Nie odnieśli zwycięstwa, ale grają świetną koszykówkę, z dużym zagrożeniem ofensywnym – zapewnił Laso.
– Czujemy się dość dobrze, nie mogę narzekać. Felipe Reyes nie mógł trenować we wtorek, ponieważ miał gorączkę i odesłaliśmy go do domu. Dzisiaj, w środę, wszyscy byli do dyspozycji. Będę mógł w tym tygodniu liczyć na cały zespół, jeśli nic się nie wydarzy.
– Ta EuroLiga nie pozwala wierzyć, że jakiś mecz będzie łatwy. Wszystkie drużyny rywalizują na bardzo wysokim poziomie. Galatasaray przegrał cztery mecze, zgadza się, ale w każdy z czterech był bliski wygranej. Zagramy przeciwko świetnej drużynie, zwycięzcy EuroCupu ze wzmocnionym składem. U siebie jest wymagającym rywalem ze względu na wsparcie kibiców, ale ma cierpliwych i doświadczonych zawodników, aby poradzić sobie na wyjeździe. Widzieliśmy to w jego meczu w Tel Awiwie. Jeżeli się pogubimy, wykorzystają okazję.
– Mają na obwodzie dwóch zawodników będących w bardzo dobrej formie: Dentmona, często punktującego, którego znamy z epizodu w Žalgirisie, i Sinana Gülera, bardzo ważnego dla drużyny. Czasami wpływa bardziej na rytm gry niż rozgrywający, czyli Dentmon i Russ Smith. Następnie mają zestaw jednych z najlepszych „trójek”, „czwórek” i „piątek” w EuroLidze. Mówimy o Schilbie, Micovie, Preldžiciu, Daye’u, Pleissie, Thompsonie, Tyusie… Wielu zawodników, wszyscy odpowiedzialni za różne rzeczy, stwarzający zagrożenie. Mają pokryte wszystkie pozycje.
– Wygrali EuroCup w poprzednim sezonie i wzmocnili się na EuroLigę. Zatrzymali graczy podstawowych, takich jak Micov, Schilb i Güler. Grają we trzech długo, ponieważ najlepiej znają styl Atamana. Wszystkie transfery mieli dobre, choć to normalne, że z tyloma wzmocnieniami potrzeba czasu, aby wszystko dopasować.
– Tracą dużo punktów, ale również dużo trafiają. Nasz pomysł na mecz nie może się zmienić. Dużo mówi się o naszym ataku, ale on czasami zależy od naszej obrony, przechwyconych piłek, zbiórek, możliwości kontratakowania, choć w Mediolanie zdobyliśmy sto jeden punktów i prawie w ogóle nie kontratakowaliśmy. Często ważna jest umiejętność adaptacji. Nie możemy dopuścić do wymiany trafień z Galatasarayem.
– Zawodnik nie jest dla mnie gwiazdą, ponieważ zdobywa dwadzieścia punktów. Jest nim, jeżeli zatrzyma swojego gracza na zerowym dorobku. Dla was gwiazdą jest ktoś, kto zdobywa mnóstwo punktów, wykonuje wsady i zalicza trójki. Jako trener mam w zespole gwiazdy, które mogą mecz za meczem zdobywać zero punktów. Ważne, by wiedzieć, co należy wykonać, aby drużyna wygrała. Staram się, by wszyscy zawodnicy stawali się niezbędni, ponieważ właśnie wtedy są fundamentalni dla zespołu. Mówicie mi o trzech zawodnikach. Hunter miał inną rolę w Valladolid, inną w Olympiakosie, inną tutaj i zaadaptował się bardzo dobrze. Draper nas już znał, grał u boku Chacho i Llulla, a teraz znalazł się w sytuacji wymagającej zmiany, ponieważ zmienili się rozgrywający. Jego gra była decydująca w Mediolanie i zasłużył na pochwały, ponieważ wierzy, że może zrobić więcej. Bardzo ważne, że wszyscy wiedzą, iż mogą dać drużynie więcej. Jeżeli nie wykonują tego, czego potrzebujemy, pierwszym krytykiem jestem ja i nie proszę ich o zdobycie dwudziestu punktów. Czasami dzieje się odwrotnie, ktoś zdobywa dwadzieścia punktów i nie jestem zadowolony z jego występu.
– Draper i Taylor mają moje pełne zaufanie. Oglądam ich treningi każdego dnia. Taylor nie wykorzystał przeciwko Saragossie próby wsadu, ale czy to oznacza brak pewności siebie? Zawodnik czuje się komfortowo, gdy wykonuje poprawnie swoją pracę. Jeżeli pudłuje wsad, nic to dla mnie nie znaczy, choć oczywiście wolałbym, żeby to wykorzystał. Doceniam to, co Taylor i Draper mogą zrobić dla drużyny, i krytykuję, kiedy tego nie robią. Jeżeli spudłują rzut czy wsad, martwi mnie to najmniej. Jak mówię, „ja nie spudłowałem żadnego wsadu w ciągu całej mojej kariery, nie doszło do tego”. Ławka rezerwowych podniosła się, aby go wesprzeć, a to mówi bardzo dobrze o drużynie, ponieważ w takiej sytuacji możesz się załamać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze