Real oburzony wczorajszym sędziowaniem Mallenco
Królewscy utrzymują, że nie ma równych warunków
Działacze Realu Madryt są oburzeni wczorajszym sędziowaniem w meczu Valencii z Barceloną, informuje MARCA. Królewscy utrzymują się przy zdaniu, że nie rywalizują z Barceloną na równych warunkach, a kolejnym gigantycznym przykładem jest wczorajsza postawa Undiano Mallenco, która wzbudziła kontrowersje nie tylko w Hiszpanii, bo temat podniosły największe gazety sportowe na świecie.
Podobne odczucia towarzyszyły socios na dzisiejszym zgromadzeniu. Wielu z nich podnosiło temat w oficjalnych przemowach i prosiło klub o rozpoczęcie działań w tej sprawie poprzez odzyskanie znaczenia w federacji czy formalne protesty po takich spotkaniach. „100 punktów albo nic”, było bardzo często powtarzanym zdaniem. Jeden z właścicieli powiedział, że nie rozumie jak klub nie robi nic z tym, że Joan Gaspart, były prezes Barcelony, zasiada w najwyższych władzach federacji, życząc w mediach otwarcie wszystkiego najgorszego Królewskim. Przytaczano też różne statystyki krążące od wczoraj w sieci. Na przykład, z Mallenco Barcelona wygrywa 85% meczów, a Real 41%, czy od początku poprzedniego sezonu bilans Katalończyków w karnych to 22:1, a w czerwonych kartkach 1:11.
Klub w ostatnich miesiącach ocieplał swoje stosunki z federacją czy prezesem Villarem, ale ludzie Realu Madryt są zdania, że na dzisiaj Barcelona ciągle gra z przewagą i ochroną. Oburzenie i wątpliwości rosną w kolejnym sezonie, a socios żądają zajęcia się tym tematem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze