Przedmeczowe rytuały Sergio Ramosa
Co kapitan robił na ostatnie godziny przed finałem w Mediolanie?
Wczoraj o godzinie 22:00 w RealMadrid TV odbyła się premiera filmu En el corazón de la Undécima (z hiszp. „W sercu La Undécimy”). Były to kulisy przygotowań do zeszłorocznego finału Ligi Mistrzów i samego meczu w Mediolanie. Klubowa telewizja miała dostęp do treningów w Valdebebas, podróży do Włoch, pobytu w Mediolanie, spotkania na San Siro i późniejszego świętowania. Pokazane obrazki okazały się prawdziwą gratką dla każdego fana Królewskich.
Film nie jest jeszcze dystrybuowany przez klub, dlatego na razie można go oglądać jedynie w wyznaczonych datach transmisji na RealMadrid TV. Najbliższe emisje odbędą się o północy z soboty na niedzielę i w niedzielę o 14:45 w hiszpańskiej wersji językowej. Film trwa ponad półtorej godziny, ale w Internecie pojawiają się najciekawsze urywki, które będziemy starali się regularnie przedstawiać i analizować.
Dzisiaj prezentowaliśmy wam już fragment tego, co wydarzyło się w szatni Królewskich w przerwie mediolańskiego finału i co kolegom mówił Cristiano Ronaldo. Teraz czas na kolejną scenę. Tuż przed wyjazdem piłkarzy na San Siro kamery RealMadrid TV towarzyszyły przez kilkanaście minut Sergio Ramosowi, który opowiadał o swoich przedmeczowych rytuałach. Możemy dowiedzieć się, co kapitan robi przez ostatnie godziny przed spotkaniem, jakiej muzyki słucha i jakie bransoletki oraz naszyjniki zawsze ma przy sobie.
Zapis rozmów Ramosa z reporterem RealMadrid TV:
Reporter: Sergio, zostały mniej niż dwie i pół godziny do…
Ramos: Dobrze, kolejne doświadczenie i kolejna niezła szansa na wygranie Ligi Mistrzów z naprawdę dużym zapałem. Spędziłem dwie godziny w łóżku, bo inaczej się nie dało. Jesteśmy wypoczęci, przygotowani i wyjdziemy, żeby zagrać wielki mecz.
Reporter: Muzyka zawsze ta sama czy zmieniasz?
Ramos: Jest różnorodna. Przed wyjściem słucham trochę żywszej, a potem flamenco. Puszczam też mojego przyjaciela Marca. Marca Anthony'ego, którego twórczość mnie motywuje.
Ramos: Zawsze zakładam wszystko tak samo. Moje rzeczy, moje rytuały.
Reporter: Jakie mają znaczenie?
Ramos: Wszystkie są prezentami od mojej mamy. Chamsa (ręka Fatimy), krzyż, moje inicjały, Karawaka (krzyż choleryczny) i oko Fatimy, amulet, który zawsze noszę ze sobą i mam nadzieję, że przyniesie mi takie samo szczęście, jak w poprzednich finałach.
Ramos: Trzeba się dobrze nawadniać, szczególnie teraz. Jest bardzo gorąco. I prawda jest taka, że trzeba być dobrze nawodnionym.
Reporter: Zwróciłem uwagę na to, że rano nie zszedłeś na śniadanie.
Ramos: Nie. W dzień meczu nigdy tego nie robię. Wolę przebywać w swoim pokoju i zajmować się swoimi sprawami. Koncentruję się i takie tam.
Reporter: Masz manię spania po tej stronie łóżka?
Ramos: Tak, zawsze po tej. O tutaj. Od wielu lat.
Ramos: No, to jesteśmy gotowi. Tu też ręka Fatimy, mamy ją moja mama, siostra i ja. Jeszcze bransoletka z gitarą. I to by było na tyle. Z moim głośnikiem zawsze i wszędzie. Zaraz mamy odprawę z trenerem oraz chłopakami i skupiam się już w stu procentach na meczu.
Ramos: Na koniec jest tyle nerwów, presji i wydźwięku tego meczu, że nie przestajesz o tym myśleć, ale kiedy już przez to przeszedłeś i miałeś szczęście zagrać w jednym takim meczu, to podchodzisz do tego w inny sposób, bo znasz odczucia. Chęci na wygraną są jednak takie same. Dlatego cieszę się każdym momentem z drużyną, kolegami, trenerami i kibicami. Dla was wszystkich po La Undécimę!
Ramos: Słuchawki Realu. Przyniosły nam sporo szczęścia, więc wybrałem właśnie je.
Cristiano: Fajne skarpetki, co?
W najbliższych dniach spodziewajcie się na portalu kolejnych newsów poświęconych wyemitowanemu wczoraj filmowi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze