Vallejo: Podpisałem kontrakt z Realem Madryt, by kiedyś tam zagrać
Wywiad z hiszpańskim obrońcą
Jesús Vallejo udzielił kolejnego w ostatnim czasie wywiadu, tym razem dla dziennika MARCA. Opowiadał w nim o swojej grze w Bundeslidze i celach na przyszłość. Zapewnił, że chciałby dostać szansę gry w Realu Madryt.
W pierwszym meczu siedziałeś na ławce rezerwowych, w drugim wszedłeś na boisko w siódmej minucie i od tej pory jesteś nietykalny.
Nie grałem z powodu decyzji trenera, ale ostatecznie wszedłem na piętnaście minut w spotkaniu z Schalke. Przez kontuzję nie uczestniczyłem w przygotowaniach do sezonu, więc to było logiczne, nie miałem odpowiedniego rytmu. W drugim meczu, z Darmstadt, również nie grałem od początku, ale Guille Varela doznał kontuzji i od tamtego momentu gram już cały czas.
Kiedy podjąłeś decyzję o odejściu do Eintrachtu?
Ten klub wykazał duże zainteresowanie, o którym poinformował zarówno Real Madryt, jak i mnie. Wszystkie trzy strony podjęły ostateczną decyzję. Real Madryt zarekomendował mi ten transfer, a ja z radością zaakceptowałem ofertę. Na początku trochę mnie to kosztowało, ponieważ jestem zaragocistą i dziwnie czułem się, grając w innej drużyny, w dodatku za granicą. Jednak taką podjąłem decyzję i nie żałuję niczego.
Real Madryt miał podobne doświadczenie z Danim Carvajalem. Miało to jakiś wpływ?
Tak. Bundesliga jest bardzo konkurencyjną ligą. Podczas meczów akcja bardzo szybko przenosi się z obrony do ataku. W jednej chwili piłka jest z przodu, by w następnej była już blisko ciebie w defensywie. Atmosfera jest niesamowita, nasz stadion jest już pełny dwie godziny przed meczem. Carvajal? Wzoruję się na jego doświadczeniu, ponieważ trzeba przyglądać się sukcesom innych. On jest przykładem, że chłopak ze szkółki może odejść na wypożyczenie. Spisał się bardzo dobrze w Bayerze Leverkusen i dostał za to nagrodę, nic nie działo się przypadkowo.
Wyobrażam sobie, że celem jest pójście w jego ślady i wywalczenie sobie miejsca w Realu Madryt.
Podpisałem kontrakt z Realem Madryt, by kiedyś tam zagrać. Jeśli w tym roku podjęto by decyzję, że zostaję w Madrycie, byłbym zachwycony. Nadzieje są ogromne, ale na razie muszę twardo stąpać po ziemi. Pomyliłbym się, gdybym teraz myślał tylko o Realu Madryt. Muszę być skoncentrowany tutaj, we Frankfurcie, muszę się zaadaptować, nauczyć języka… Jeśli rozegramy dobry sezon jako drużyna, indywidualnie również każdy z nas skorzysta.
W miniony weekend zremisowaliście 2:2 z Bayernem. Jak się gra przeciwko Lewandowskiemu, Müllerowi, Robbenowi…?
Taka gra bardzo cieszy. Uwielbiam grać w piłkę, to mi się najbardziej podoba w życiu. Rywalizacja z takimi rywalami jest dodatkową motywacją. Poza tym, zagraliśmy bardzo dobrze. Naciskaliśmy ich, odebraliśmy wiele piłek i groźnie kontratakowaliśmy. Naszym celem jest, by nie stwarzać sobie problemów. Niko Kovač, nasz trener, jest bardzo wymagający, ale jednocześnie jest blisko piłkarzy. Atmosfera w szatni jest świetna.
Kto jest wzorem dla Jesúsa Vallejo?
Kiedy byłem dzieckiem i chodziłem na La Romareda, przyglądałem się Gabiemu Milito i Alberto Zapaterowi, który był prawdziwym zaragozano, przykładem piłkarza ze szkółki, grającego w pierwszej drużynie. Lata mijają, a ty zawsze starasz się wzorować na najlepszych zawodnikach na twojej pozycji. Bardzo lubię oglądać mecze, więc nie mam jednego konkretnego wzoru, staram się uczyć od wszystkich.
W Realu Madryt nie brakuje przykładów dla ciebie…
Ramos, Pepe, Varane, Nacho… Mamy czterech najlepszych obrońców na świecie. Jeśli masz możliwość życia z nimi i uczenia się od nich, z pewnością się rozwiniesz. Naszym celem jest naśladowanie takich zawodników.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze