Nacho: Brak Casemiro nie jest wymówką

Nacho Fernández udzielił wywiadu dla radia COPE. Hiszpan mówił o przyczynach słabszych ostatnio wyników Realu Madryt, o swoich planach na przyszłość, jak i byłych trenerów. Zauważył między innymi, że brak Casemiro nie jest wymówką dla gorszej gry Królewskich.

– Mam szczęście być w Realu Madryt, do czego aspirują wszyscy. I jestem bardzo szczęśliwy z osiągnięcia wszystkich tytułów z tym zespołem.

– Tak, jak powiedział ostatnio trener, naprawdę nie wiemy, co się dzieje. Bardzo dobrze pracujemy na treningach, dobrze zaczynamy spotkania, ale nie wiemy, co zachodzi. Nie przeżywałem w Realu Madryt sytuacji, w których nie wygrywaliśmy przez cztery mecze, ale to się dopiero zaczęło i jest zbyt wcześnie, by sądzić – powiedział obrońca o słabszej serii Królewskich.

– Uważam, że brakuje nam dwóch rzeczy: intensywności i gry. Mamy minuty, w których się odłączamy i nie jesteśmy zespołem, jakim powinniśmy być, a w elitarnym futbolu nie można tak robić.

– Logicznie rzecz biorąc, to może być to, ale ten zespół daje dobre wrażenie i pokazuje twarz, tyle że trzeba to robić przez dziewięćdziesiąt minut. Jeśli odłączamy się na początku meczu, to później trudno jest zrobić remontadę – obrońca odpowiada o zarzut o braku charakteru w drużynie.

– Casemiro to bardzo kluczowy element, jeden z podstawowych graczy, który otrzymuje najwięcej minut. Zauważa się jego brak, ale nie znaczy to, że jest to wymówka dla Realu. Brakuje Casemiro, tak samo nie mamy środkowego pomocnika, ale mamy graczy, którzy mogą dobrze spisywać się w tej roli.

– Miałem opcje odejścia, są zespoły, które oferują ci minuty, ale ostatecznie wiara, którą obdarzył mnie klub i trener, znaczą więcej i trzeba dalej pracować.

– Rotacje? Bardzo dobrze się na nie zapatruję, są pozytywne, ponieważ sprawiają, że cały zespół jest włączony do gry. Logicznie rzecz biorąc, dla trenera nie jest łatwo pozostawiać graczy poza grą, ale zespół zareagował dobrze na rotacje.

– Rozmawiałem z Ancelottim tego lata, ale nie po to, aby odejść do Bayernu.

– Dla Mourinho mam tylko słowa wdzięczności, bo pozwolił mi zadebiutować. Ancelotti dał mi sporo wiary w siebie, utrzymał mnie w pierwszym zespole i dał sporo meczów do rozegrani, a Zidane to mój obecny trener. Muszę dalej pracować.

– Byłem kapitanem praktycznie we wszystkich kategoriach wiekowych, ale na tę chwilę nie jest to moim celem. Celem jest gromadzić minuty i stworzyć sobie miejsce w zespole – powiedział Nacho o możliwości zostania kapitanem Realu Madryt.

– Odejście z klubu? To logiczne, że wszystkim kończy się cierpliwość, ale nie myślę o tym. Ocen dokonuje się na koniec sezonu, a ja będę pracował, aby dostawać minuty na boisku.

– Wygrać z Atleti czy Barceloną? Myślę, że z oboma. Sądzę, że oba zespoły to wielcy rywale. To najwięksi przeciwnicy Realu i wyjątkowo jest z nimi wygrać.