Zidane: Isco jutro zagra
Zapis konferencji z trenerem
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej przed meczem z Eibarem. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami. Warto dodać, że odbyło się ono przed oficjalnym ogłoszeniem raportu medycznego Luki Modricia.
[RMTV] Jakiego meczu się pan spodziewa? Eibar notuje najlepszy start w swojej historii występów w La Lidze.
Spodziewam się tego samego co w każdym meczu. To starcie rozgrywamy w domu. Wiemy, gdzie jesteśmy i skąd przychodzimy. Musimy dobrze i mocno wejść w spotkanie. Na pewno będziemy mieć trudności, bo rywal spróbuje coś tu osiągnąć. Jednak przeciwnik mnie bardziej nie interesuje. Jak zawsze najbardziej interesuje mnie to, co mamy zrobić my. Naszym zamysłem jest powrót do wygrywania i zrobienie wszystkiego, co możliwe od 1. do 90. minuty, żeby zwyciężyć.
[RTVE] Po trzech remisach i wstępnych analizach czy jest coś, co pana szczególnie martwi? Może balans defensywny i większa liczba okazji, jakie notują rywale?
Nie chodzi o liczbę okazji, ale w dwóch ostatnich meczach straciliśmy po dwa gole, a to się nam dawno nie zdarzyło. Zawsze analizujemy spotkania, ale pamiętamy, że nie przegraliśmy. To dla nas coś pozytywnego i teraz musimy wrócić do wygrywania. Zawsze chcemy zwyciężać. Najważniejsze jednak to być gotowym na 100%, na grę od pierwszej do ostatniej minuty. Jednak nie jestem aż tak zaniepokojony tymi czterema golami czy ostatnim spotkaniem.
[COPE] Pan powtarza, że najlepszym sposobem na bronienie jest gra piłką. W ostatnich dwóch meczach wasz wskaźnik posiadania trochę opadł. To coś, co próbujecie poprawić? Naciskał pan na to na ostatnich treningach?
Wydaje mi się, że opadł, ale w meczu z Borussią, nie? Zawsze chcę mieć piłkę, bo z takimi zawodnikami, jakich mamy, zawsze powinniśmy posiadać futbolówkę. Jednak posiadanie nie gwarantuje wygrania meczu, a ja chcę wygrywać [śmiech]. Chcemy zwyciężać, chcemy mieć dużo okazji, ale być też efektywniejszymi. Może zabrakło nam po prostu jednego gola, bo kiedy masz tylko bramkę przewagi, to możesz to stracić nawet w ostatnich minutach, jak to miało miejsce w Dortmundzie czy Las Palmas. Teraz najważniejsze to odmienić tę dynamikę i na tym się skupiamy.
[Onda Cero] Wczoraj selekcjoner Lopetegui przyznał, że martwi go sytuacja Isco, bo obecnie za dużo nie gra. Rozumie pan te słowa? Jak ocenia pan Isco? Czy jutro ma szansę zagrać w podstawowym składzie?
Tak, Isco jutro zagra, zgadza się. Bo jest w dobrej formie i jest dla nas ważnym zawodnikiem. Jeśli został powołany do reprezentacji, to z jakiegoś powodu, bo przy dotychczas rozegranych minutach przez Isco raczej trudno było go powołać. Jednak znamy jakość Isco, ja pierwszy. Podoba mi się Isco, teraz czuje się dobrze, trenuje bez problemu i bólu. Jest ważnym członkiem naszej ekipy i jutro zagra.
[La Sexta] Powtarza pan, że chce koncentracji od pierwszej do ostatniej minuty. Czy właśnie te braki koncentracji martwią pana najbardziej?
To mnie nie martwi, musimy to po prostu poprawić. Kiedy remisujesz, a miałeś mecz pod kontrolą, to znaczy, że coś poszło nie tak. Musimy właśnie to zmienić. Do tego mieliśmy wiele sytuacji bramkowych i trzeba wiedzieć, że powinniśmy je wykorzystywać. Tyle. Jednak nie jestem zmartwiony. To taki moment i trzeba z niego wyjść.
[SER; Meana] Czy dla Realu Madryt brak powołań dla Benzemy z Francji to coś dobrego? Czy dla niego lepiej byłoby jeździć i rozgrywać te mecze? Czy pan też uważa Benzemę za problem dla reprezentacji, jak to daje do zrozumienia Deschamps?
Nie wiem. Problem ma selekcjoner i trzeba pytać właśnie go. Wiem, że Karim to dla nas bardzo ważny zawodnik, który jest świetny. Nie będę wchodzić w brak powołań Karima czy te sprawy. Wiem, że dobre jest to, iż będzie teraz z nami i będziemy mogli popracować. Ja chcę odzyskać najlepszego Karima i go powoli odzyskujemy.
[MARCA] Czy problem Coentrão jest poważny? Jak bardzo martwi pana sytuacja na lewej obronie, gdzie nie ma ani Coentrão, ani Marcelo? Musicie zastępować ich Danilo czy Nacho.
Tak, musimy to robić dalej. Co do Coentrão, to ma problem, który pojawił się po wielkim nakładzie pracy. To praktycznie 3 tygodnie, od kiedy w pełni z nami trenuje. To coś normalnego po 4-5 miesiącach przerwy. Nie będziemy z nim ryzykować, damy mu czas i kiedy będzie z nim dobrze, znowu wróci do naszej kadry. Co jeszcze było? Co do lewej obrony, to jak zawsze, mamy wystarczających zawodników, żeby pokryć brak Marcelo. On powoli się rehabilituje i czuje się coraz lepiej. Po przerwie na reprezentacje będzie znowu razem z nami.
[Cuatro] W Dortmundzie powiedział pan, że jest wkurzony. Po meczu od razu analizował pan w autokarze jeszcze stojącym pod stadionem różne akcje z Llopisem i Bettonim. Co pan tam zobaczył? Jaki był główny powód straty punktów? Co wytknął pan zawodnikom?
Cóż, w Dortmundzie byłem wkurzony z powodu zawodników. Przy meczu jaki rozegrali, moim zdaniem zasługiwaliśmy na więcej w wyniku. Nie chodziło o grę, bo byłem zadowolony z gry w całym meczu, w obronie i w ataku. Po meczu zawsze go oglądam, ale w tym konkretnym przypadku nie analizowaliśmy za wielu rzeczy. Teraz jutro mamy kolejne starcie, innego rywala, inną grę. Wiemy, co jutro na nas czeka i jesteśmy na to przygotowani. Nie zmienia się nic w tym, co zaproponujemy. Chcemy grać, będziemy grać, spróbujemy grać i postaramy się wygrać.
[ABC] Czy nie uważa pan, że pańska praca w Realu jest niedoceniana? Wygrał pan Ligę Mistrzów, prawie odrobił straty w La Lidze, zanotował serię 16 meczów z rzędu, ale przytrafiły się potem te dwa remisy. Nagle okazało się, że nic nie gracie, że Dortmund ma was roznieść, że powstał jakiś kryzys. Zagraniczni dziennikarze byli zaskoczeni nastawieniem Hiszpanów przy okazji tego meczu. Czy nie uważa pan, że nie szanuje się ani pana, ani Realu Madryt?
[uśmiech] To jest Real Madryt. Grałem tutaj, żyję tutaj od wielu lat, to jest Real, to jest top, to jest top topu i tak już tutaj jest. Jednak nawet przy tej wiedzy mnie interesuje po prostu znajdowanie rozwiązań. Zabrakło nam czegoś w Las Palmas, zabrakło trochę w Dortmundzie. Bardziej byłem wkurzony po Las Palmas, bo tam nam wszystkim zabrakło trochę koncentracji. W Dortmundzie to była inna sprawa. Jednak wymagania tego klubu to codzienność. Wiadomo, ludzie mogą doceniać wygranie Ligi Mistrzów, ale ja wiem, jak tutaj jest. Jeśli jutro nie wygram czy jeśli nie zagramy dobrze, wiem, co może się zdarzyć. Postaramy się o zwycięstwo, chcemy znaleźć rozwiązania, żeby grać lepiej. Nic więcej, po prostu wiem, gdzie jestem.
[El País] Kroos dołączył do pracy przed sezonem jako jeden z ostatnich, a wydaje się, że jest jednym z zawodników w najlepszej formie. Chcę zapytać, skąd się to bierze? O co prosi pan go na boisku?
[śmiech i wielkie oczy] Co do formy, to dlatego, że jest bardzo profesjonalny. Fizycznie jest bardzo mocny. Ostatnio z nim rozmawiałem i powiedział mi, że nie boi się grać co trzy dni. Jest do tego przyzwyczajony i bardzo szybko się regeneruje. Jego gra polega na rozgrywaniu piłki, robi to świetnie. Mamy szczęście, że taki zawodnik na takim poziomie z takim talentem jest z nami. O co proszę go na boisku? O to, co potrafi robić, czyli sprawiać, żeby reszta grała w piłkę. Radzi sobie w tym doskonale. A co do obrony, proszę o jego pracę. Teraz jego pozycja jest trochę inna niż z Casim, ale on radzi sobie z tym i idzie do przodu... Nie podam wam dokładnych instrukcji, bo nie mogę, ale rozmawiam z nim i wiemy, co ma robić [śmiech].
[A Bola] Jak można wytłumaczyć zmianę Cristiano między meczami z Las Palmas a Dortmundem? Skąd taka lepsza postawa? Czy wraca wielki Cristiano?
Tak, ale Cristiano w ogóle mnie nie martwi. On doskonale pracuje w meczach i na treningach. Doskonale siebie zna, ciężko pracuje i co do jego postawy, to zawsze będziemy go prosić o więcej. Kiedy nie strzela, to niby zagrał źle, to już taki klasyk, ale ja tak na to nie patrzę. Oceniam go dobrze, jest w coraz lepszej dyspozycji. Potrzebuje gry jak wszyscy i krok po kroku jest z nim coraz lepiej.
[Radio MARCA] Jak jako trener, nie kibic, widzi pan wyjazdy graczy na zgrupowania reprezentacji? Podoba się to panu?
Tak. Tak, bo reprezentują swoje kraje. Moim zdaniem to coś maksymalnego dla zawodnika. Jednak też jako trener gdy widzę, że wyjeżdża 16 czy 18 zawodników, to jestem mimo wszystko trochę… wkurzony [śmiech]. Ale to coś normalnego, nie będę się skarżyć. To coś dobrego dla piłkarzy, bo to oznacza, że radzą sobie świetnie. To dla nich coś maksymalnego, gra w Realu i dla swojego kraju.
[RTL/Téléfoot/Le Parisien; pytanie po francusku] Benzema znowu nie został powołany do kadry. Rozmawiał pan z nim? Jak się czuje? Czy chce wrócić do kadry? Jak długo reprezentacja może radzić sobie bez niego?
To nie ja powinienem komentować tę sprawę. To temat selekcjonera i trzeba zadawać takie pytania właśnie jemu. Mogę powiedzieć, że nie rozmawiałem o tym z Benzemą, bo po prostu interesuje mnie tylko to, żeby Karim grał coraz lepiej, żeby prezentował najwyższy poziom w Realu Madryt. Nie rozmawialiśmy o reprezentacji. Rozmawiamy o tym, jak może poprawić swoją postawę i jako może być coraz lepszy w meczach. Tylko to mnie interesuje.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze