Był karny Ramosa, ale czy był ten na Benzemie?

Hiszpańscy eksperci znowu musieli gorąco debatować nad oceną sędziego w meczu Realu Madryt. AS, MARCA i Chiringuito nie oceniają arbitra źle, ale mają pewne zastrzeżenia.

Przede wszystkim w Chiringuito pokazano dokładnie, że piłka znajdowała się w polu karnym, gdy trafiła w rękę Ramosa, co widać na powyższym modelu, jaki stworzyła telewizja. Przewinienie było ewidentne, a dodatkowo po raz kolejny wskazuje się na to, że kapitan Królewskich próbował „sprzedać” uderzenie w twarz. Ta sytuacja nie trwała jednak za długo, bo González González szybko wskazał na wapno.

Czytamy, że nie było podstaw do karnych za żadne trafienie piłkami w ręce czy ramiona graczy Villarrealu. Kontrowersje wywołuje sytuacja z Benzemą z 77. minuty. Musacchio i Ruz otoczyli Francuza przy linii końcowej w polu karnym. MARCA i Chiringuito twierdzą, że był karny: przeciwnik kopnął Francuza w prawą nogę, zahaczył też lewą i doprowadził do jego upadku. Guerrero pisze o faulu, a Juanfe Sanz w telewizji stwierdził, że powtórki nie pozostawiają u niego wątpliwości. Z kolei w Asie Urizar Azpitarte widzi kopnięcie, ale uważa, że było to za mało, by używać gwizdka.

Jeśli chodzi o potencjalnego karnego na Ramosie, to w Asie stwierdza się, że stoper uratował się od kartki, bo szybko wrócił do gry i nie protestował. Nikt nie podjął tematu gry na czas ani kwestii doliczonych 3 minut.