Real zredukował dług netto do zera

Real Madryt na 23 października wyznaczył walne zgromadzenie socios, na którym między innymi rolę honorowego prezesa po zmarłym Alfredo Di Stéfano przejmie Paco Gento. Klub uważa, że to jedyna postać, którą można stawiać na poziomie La Saety.

Tradycyjnie najważniejszą częścią zgromadzenia będzie zatwierdzenie wydatków z ostatniego roku i budżetu na trwający sezon. Ostatecznie w poprzednim roku przychody sięgnęły 625 milionów euro, a czysty zysk wyniósł 40 milionów euro. Barcelona poinformowała o 679 milionach euro, ale warto dodać, że do tej kwoty wpisuje zawsze przychody z tytuły sprzedaży zawodników, czego Real Madryt nie robi.

Być może najważniejszą informacją będzie to, że używany często przez Królewskich wskaźnik zadłużenia netto został zredukowany do zera. Klub podaje w ten sposób kwotę, jaką jest winny innym podmiotom, wobec pieniędzy, jakie trzecie organizacje są winne Realowi Madryt. Czysty dług finansowy Los Blancos na dzisiaj jest rozłożony w spłatach do 2021 roku. Nie podano, ile dokładnie wynosi i o ile został zmniejszony w poprzednim roku.

Jeśli chodzi o sprawę przeciwko klubowi ze strony Unii Europejskiej i konieczność wypłaty do 2 listopada nielegalnie uzyskanej nadwyżki z wymiany gruntów z miastem, to Real Madryt ma już zabezpieczone odpowiednie kwoty. Nie wpływają one na roczne rozliczenia. Dziennik dodaje, że pomimo braku informacji Królewscy już działają w temacie odwołania do Trybunału Sprawiedliwości. Wyrok nie zapadnie jednak przez terminem, jaki wyznaczyło miasto, więc klub będzie zmuszony wypłacić Madrytowi ponad 20 milionów euro.