Advertisement
Menu
/ MARCA

Anoeta przeklętym stadionem Cristiano

Tylko dwa występy od 2009 roku

Anoeta to dla Cristiano naprawdę przeklęty teren. Królewscy od transferu Portugalczyka ten stadion wizytowali sześć razy, a atakujący był częścią ekipy tylko w dwóch przypadkach. Jutro znowu go zabraknie. To ciekawa statystyka, patrząc na to, że Ronaldo dotychczas rzadko przegapiał nawet sparingi.

W pierwszym sezonie atakującego w Madrycie nie mogło dojść do tego meczu, bo Baskowie pozostawali wtedy w drugiej lidze. Debiut na tym boisku nastąpił dopiero w kolejnym sezonie, kiedy atakujący zdobył jedną z bramek (pamiętny wolny od pleców Pepego, który do dzisiaj wywołuje kontrowersje; na zdjęciu wybiega na rozgrzewkę przed tamtym spotkaniem). W sezonie 2011/12 Cristiano był częścią ekipą, a wygrana 0:1 była jedną z tych, które pozwoliły dobić do granicy 100 punktów. To był ostatni raz, gdy Ronaldo był widziany na murawie Anoety – dokładnie 29 października 2011 roku.

W rozgrywkach 2012/13 atakujący miał problemy z plecami, przez które pozostał tylko na trybunach, skąd oglądał remis 3:3. W kwietniu 2014 roku Cristiano znowu miał problemy, tym razem z kolanem. Ancelotti postanowił wtedy, że jego gwiazda musi odpocząć, żeby móc w ogóle wystąpić w potencjalnym finale Ligi Mistrzów czy mundialu. Ronaldo zakończył tamten sezon wyczerpany i do nowego podszedł z przeciągającym się problemem w kolanie. Dlatego też nie pojechał w 2. kolejce do San Sebastián. Z kolei rok później Portugalczyka zabrakło w kadrze przez naderwanie mięśnia dwugłowego.

Jutro Królewscy znowu grają na Anoecie, a Portugalczyka ponownie zabraknie. Tym razem przez odpoczynek po EURO i rehabilitację kolana po urazie więzadła. Ronaldo zaczął już kopać piłkę, ale klub podchodzi do jego powrotu bardzo ostrożnie i chociaż niektórzy mówią o powrocie już za tydzień na Celtę, to wydaje się, że Zidane może postawić na spokojniejszą drogę i wystawienie Cristiano do gry dopiero w połowie września po przerwie na reprezentacje.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!