City bliskie sprowadzenia Gabriela Jesúsa

Wydaje się, że André Gomes może nie być jedynym zawodnikiem, który wymknął się z rąk Realowi Madryt. Gabriel Jesús kilka dni temu był blisko transferu do klubu z hiszpańskiej stolicy, jednak dzisiaj na prowadzenie w wyścigu o jego usługi wysunął się Manchester City. Anglicy są gotowi zapłacić za piłkarza 32 miliony euro, to jest o osiem milionów więcej niż to, co oferują za niego Królewscy. Oferta Obywateli jest zadowalająca i dla napastnika, i dla Palmeiras, pozwala mu bowiem pozostać w Brazylii do stycznia 2017 roku, na co od początku naciskał.

Należy przypomnieć, że medialne doniesienia traktujące o transferze Brazylijczyka wspominały również o dodatkowym zapisie zawartym w jego kontrakcie. Kiedy Gabriel podpisywał kontrakt z Paulo Nobre, czyli prezesem Palmeiras, zapisano w nim specjalną klauzulę odkupu. Specjalną, bo mogą z niej skorzystać tylko Real, Barcelona, Bayern, Paris Saint-Germain i Manchester United. Obok tego istniał normalny zapis pozwalający na wykup gracza, ale już za 40 milionów euro. City nie ma na wspomnianej liście, więc musi zapłacić za gracza więcej, co pasuje także brazylijskim włodarzom. Napastnik dostał też wyższą indywidualną ofertę, w ramach której ma podpisać pięcioletni kontrakt.

W kraju kawy nikt nie ma wątpliwości, że Guardiola bardzo naciska na transfer młodego napastnika. Problematyczny jest jednak nadal podział praw do gracza, które dzielą się na samego piłkarza (25%), na jego agentów (22,5%) i Palmeiras (30%). Ekonomicznie rzecz biorąc, w sprawę zamieszane jest kilka podmiotów, którym zależy na jak najwyższej cenie za Jesúsa. 32 miliony euro są bliższe docelowym 40 milionom, stąd zainteresowanie sprzedażą gracza do Manchesteru jest wysokie.