MARCA: James naciska na odejście

James naciska na odejście z Realu Madryt. Dwa tygodnie po tym jak Królewscy zakomunikowali Jorge Mendesowi, że zawodnik nie jest na sprzedaż i że nikt nie myśli o jego transferze, Kolumbijczyk znowu miał podkreślić, że interesuje go ciągła gra, czego w Madrycie nikt nie może mu zapewnić.

MARCA twierdzi, że w Mediolanie atakujący miał powiedzieć: „Nie jestem tutaj, żeby siedzieć na ławce”. James całe spotkanie przesiedział jako rezerwowy i wyraził wielkie zaniepokojenie swoim obecnym statusem. Na razie działacze nie zmieniają swojego podejścia do tej sytuacji, ale wiedzą, że nie dadzą rady zatrzymać gracza przeciwko jego woli. Na początku myślano, że wiara w piłkarza i spokój pozwolą o poradzić sobie z tym kryzysem, ale Kolumbijczyk ciągle nie jest zadowolony z tego, ile gra. W ostatnich tygodniach wśród pierwszych zmienników został nawet wyraźnie wyprzedzony przez Isco czy Lucasa.

Dziennik dodaje, że na Bernabéu wciąż panuje wielki spokój, bo z otoczenia zawodnika nie wypływają tak napięte komunikaty, jak miało to miejsce swego czasu z Di Maríą czy Özilem. Na razie James publicznie też mówił tylko o radości z sukcesu całej grupy. Lato jest jednak długie i na pewno piłkarz będzie chciał rozwiązać swój problem.

Klauzula w umowie atakującego to 500 milionów euro, co oczywiście jest poza zasięgiem kogokolwiek na świecie. Ten zapis pozwala jednak na spokojną analizę każdej oferty, jaka przyjdzie i całej sytuacji zawodnika.