Ramis: Mam nadzieję, że nie trafimy znów na taką drużynę jak UCAM
Konferencja prasowa trenera Castilli
Luis Miguel Ramis, trener Castilli, wziął udział w konferencji prasowej po meczu z UCAM Murcia. Szkoleniowiec przyznał, że piłkarze szybko wrócą do odpowiedniej kondycji, zarówno fizycznej, jak i mentalnej, żeby dalej walczyć o awans do Segunda División.
– Piłkarze dzisiaj są, może nie rozczarowani, ale szkoda im niewykorzystanej szansy na awans. Jednak szybko im przejdzie, w środę znów będą pełni nadziei. Muszą teraz trochę odpocząć, a my zajmiemy się ich nastawieniem.
– Ostatecznie dobre odczucia są budowane przez wyniki. Staraliśmy się stworzyć określoną strukturę, która pozwoli się zawodnikom rozwijać i która najlepiej dopasuje się do ich umiejętności. Mecz składa się z dwóch połów. Jeśli w jednej z nich zagrasz słabo, a w drugiej nie dasz rady tego nadrobić, nadchodzi taka chwila jak teraz. Rywal bardzo dobrze wykorzystał swoje okazje. To rozregulowało naszą grę w pierwszej połowie i uniemożliwiło nam osiągnięcie do przerwy takiego wyniku, jakiego chcielibyśmy.
– W drugiej połowie staraliśmy się poprawić naszą grę i to nam wyszło, mimo ryzyka, jakie podjęliśmy. Zaczęliśmy dobrze, powiedziałem chłopakom w przerwie, że niezasłużenie przegrywają. Chcieliśmy jak najszybciej zmienić wynik, musiały się pojawić gole. Jednak nie byliśmy wystarczająco przekonujący przy bezpańskich piłach, nie było wsparcia i za to zostaliśmy ukarani. Rywal skupił dużą energię na takich akcjach i dzisiaj na tym skorzystał. To stało się w pierwszej połowie, a później w drugiej, kiedy wydawało się, że kontrolujemy sytuację.
– Ustawiliśmy Álvaro i Reguilóna na bokach obrony, żeby stwarzać więcej sytuacji. Z przodu byli przecież Mariano i Mayoral. Jeśli chodzi o defensywę, Philipp bardzo dobrze trenował, a do tego wiedzieliśmy, że będziemy długo utrzymywać się przy piłce, dlatego postawiliśmy na niego. Podeszliśmy do przodu i zostawiliśmy trochę miejsca, które rywal potrafił wykorzystać, zagrywając długą piłkę.
– Wszystkie drużyny, które zajęły czwarte miejsca w grupach wyeliminowały zespoły z drugich pozycji. To mówi wiele o skali trudności tych play-offów. Z pewnością czeka nas skomplikowany dwumecz. Musimy być skuteczniejsi w każdym elemencie gry. Jesteśmy pozytywnie nastawieni i wierzymy, że ta drużyna ciągle może iść do przodu i awansować.
– W pierwszym meczu nie było równo, widzieliście to. Zostawiłem tę sprawę na boku, ponieważ nie znalazłem wytłumaczenia tego, co się wydarzyło. Dzisiaj tak nie było, ale często nagradza się bardziej drużynę, która stara się zatrzymywać grę, bronić wyniku. Moi chłopcy natomiast chcą tylko grać w piłkę, z ogromną pokorą. Czasami nie traktuje się nas na równi. Czy to mogło mieć wpływ? Nie wiem. My musimy skupić się na walce o awans.
– Tak, teraz będziemy pracować nad wyeliminowaniem błędów, które popełnialiśmy. Ci piłkarze zaczynali sezon z jakimś wyobrażeniem, ale nagle zaczęło się ono zmieniać na podstawie takich meczów. Zdają sobie sprawę, że ich umiejętności nie są w pełni ukształtowane. Wiemy, że ci zawodnicy mają talent, ale muszą się ciągle uczyć. Mamy wielką ochotę na dalszą walkę ze świetnym rywalem w dobrej atmosferze. Chcemy osiągnąć kolejny finał, który pozwoli nam awansować.
– Mam nadzieję, że nie trafimy znów na taką drużynę jak UCAM. Uważam, że każdy pokazuje na boisku to, co o prosi go trener i po to jest sędzia, żeby wprowadzać pewne limity. Któryś z ich piłkarzy powiedział, że skoro nikt ich nie wstrzymuje, to będą dalej tak grać. Chciałbym, żeby były równe szanse, niech każdy zademonstruje swoje zalety.
– Staraliśmy się nie grać w pośpiechu. Kiedy rywal miał wolne przestrzenie, wybijał piłkę do przodu, sprawiając, że w tym meczu było mnóstwo strat. Potrzebujesz wtedy akcji indywidualnych, które wyprowadzą rywali z równowagi. Trzeba dobrze wymierzyć podania, żeby stwarzać okazje. To normalne, że pojawiały się akcje, w których pośpiech był zbyt duży. Szukaliśmy tego podania, który dałby nam szansę na gola.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze