Jeden karny rozstrzygnął całą pracę i walkę
Analiza finału z <i>Marki</i>
Autorem poniższej analizy jest Enrique Ortego z dziennika MARCA.
Real i Atlético przyzwyczaiły do agonicznych finałów. Taki był ten w Lizbonie, a ten z wczoraj dotknął dramaturgii, jaką zawsze są karne. Do tego doszło wyczerpanie fizyczne zawodników, którzy kończyli spotkanie ze skurczami i bez żadnych sił.
Real grał na hamulcu
Plan Zidane'a trwał 80 minut. Taka taktyka przyniosła efekty w rewanżu z City. Szybki gol i czekanie. Drużyna automatycznie cofnęła się o 20 metrów i czekała na okazję w kontrze, która przyszła późno, ale przyszła. Oblak stanął jednak dwa razy na wysokości zadania.
Navas nie miał za wiele pracy, ale od bramki Ramosa ze spalonego Królewscy za bardzo oddali inicjatywę rywalom. Piłka i dominacja należały do Atleti, chociaż Rojiblancos nie przekładali tego ani na głębokość gry, ani na strzały.
Francuz nie miał problemów z wykorzystaniem wszystkich zmian już w środku drugiej połowy. Bardziej zaskakująca była ta Kroosa na Isco niż wprowadzenie Lucasa, który miał wspomóc środek pola i wspierać Danilo mającego spore problemy z Carrasco.
Ulubiona zmiana Cholo znowu wyszła dobrze
Simeone nie czekał długo ze zmianami po ociężałej pierwszej połowie, w której jego zespołowi brakowało pomysłu i miał wiele strat. Podobnie było już w Monachium przeciwko Bayernowi. Carrasco za Augusto. Argentyńczyk nie był najgorszy, ale to ulubiona zmiana jego trenera, która pozwala przejść z 4-4-2 na 4-3-3. Gabi był jedynym środkowym pomocnikiem. Po jego bokach grali Koke i Saúl, zamieniający się stronami. Na prawym skrzydle grę otwierał Griezmann, Carrasco biegał po lewej stronie, a Torres został na środku.
Griezmann zmarnował karnego, ale Atleti grało dalej swoje. Kiedy Carrasco doprowadził do remisu, Simeone znowu przebudował ustawienie, które było podobne do tego z pierwszej połowy. Koke dołączył do Gabiego, a Saúl i Carrasco zajęli skrzydła. Griezmann został mediapuntą za plecami Torresa.
Rojiblancos do dogrywki weszli z możliwością dokonania dwóch zmian, ale obie zostały wykonane z powodu kontuzji, więc nie do końca były tym, co planował Simeone. W takim momencie ważniejsze są jednak kwestie fizyczne niż taktyczne.
Stałe fragmenty
To, co było zawsze specjalnością Atlético, dało tytuł Realowi. Królewscy wyszli na prowadzenie po rzucie wolnym w bocznym sektorze, który w ostatniej chwili do bramki wbił Sergio Ramos po dobrym przedłużeniu przez Bale'a, a triumf zapewnili sobie w karnych. Pięć strzałów, pięć bramek. Perfekcyjne wykonania. Od Lucasa po Cristiano przez Marcelo, Bale'a i Ramosa. Oblak był bez szans, chociaż Słoweniec wyraźnie nie jest specjalistą w tej dziedzinie.
W czasie meczu ekipa Zidane'a tworzyła wielkie zagrożenie po stałych fragmentach, które prawie zawsze były wykańczane dzięki odpowiedniemu czytaniu sytuacji. Atlético nie było tak skuteczne między innymi przez to, że Real perfekcyjnie bronił przy każdym rożnym i wolnym dzięki mieszanej obronie oraz odpowiedniej agresywności i przewidywaniu sytuacji.
Najlepszy na boisku był Gabi
Nagroda MVP powędrowała do Sergio Ramosa, ale najlepszy na boisku był Gabi. To był kompletny pokaz tego, kim powinien być środkowy pomocnik, zarówno przy grze obok Augusto, jak i przy samodzielnym prowadzeniu środka pola. Jego ustawianie się było wyjątkowe.
Był wszędzie w odbiorze, każdą piłkę próbował zagrać z sensem dla drużyny. Świetnie wspierał też kolegów. Miał tylko dwa błędy w pierwszej połowie, ale potem jego występ był perfekcyjny, łącznie z wykonaniem karnego.
Carrasco uwydatnił braki Danilo
Wartość Carrasco po tym meczu mocno wzrosła. Jego wejście odwróciło spotkanie. Nie tylko przez bramkę na remis, kiedy zachował się jak rasowy snajper, ale także przez to, że jego gra na skrzydle odwróciła cały atak. W każdym momencie był lepszy od Danilo. Uwydatniał braki Brazylijczyka w szybkości jak i akcjach jeden na jednego.
Lucas Vázquez, który był bardzo aktywny i dynamiczny, musiał go ciągle kryć. Także Pepe przesuwał się do prawego boku, żeby pomagać w zatrzymaniu Belga, który prezentował się wyśmienicie w akcjach indywidualnych.
Grafikę dołączoną do tego tekstu znajdziecie tutaj. Kolejno przedstawiono: ustawienia na początku meczu (1 i 2), Atleti na początku drugiej połowy (3), Atleti po golu na 1:1 (4) i Real po wszystkich zmianach (5).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze