Jeśli Real ma grać z kontry, to co chce zrobić Atlético?
Analiza wypowiedzi z tego tygodnia
„Oczekuję, że będą czekać i szukać kontr. Real stworzył wielką równowagę z Casemiro w środku pola. Z nim poprawili obronę i tworzą wielkie zagrożenie z kontry”, powiedział Koke. „Wyobrażam sobie, że Real zagra podobnie jak z City, czekając i wyprowadzając kontrataki. Ta opcja była bardzo dobra, zagrali bardzo dobre spotkanie z taktycznego punktu widzenia”, rzucił Simeone. „Być może będą grać z kontry”, powiedział Augusto. „Kontry? Wyobrażamy sobie taką grę Realu, bo taka była ich droga w Lidze Mistrzów. Jeśli to dało im tak dobre wyniki, to wyobrażamy sobie taką grę”, przeanalizował sytuację Godín. „Jeśli chodzi o Giméneza, miał on przede wszystkim ćwiczyć krycie i zatrzymywanie kontr przeprowadzanych na dużej szybkości”, pisano w relacjach z treningów Rojiblancos.
Simeone jasno przekazał, jakiego finału oczekuje po Realu Madryt. To pokaz analizy z ostatnich tygodni, ale też wszystkich tych lat w Atleti. Cholo zna najmocniejszą stronę Królewskich i obstawia, że Zidane spróbuje maksymalnie wykorzystać ją w Mediolanie. El Confidencial stwierdza jednak, że nie trzeba być nawet Simeone, by rozumieć, że Real najlepiej gra przy przestrzeni i na szybkości. Oczywiście Królewscy mają też jakość, by rozgrywać piłkę i spokojnie dochodzić do bramki, co pokazują statystyki: 110 goli w lidze i 27 w Lidze Mistrzów. Załóżmy jednak, że Real wyjdzie grać z kontry, co wtedy zrobi Atlético?
Simeone w ostatnich wypowiedzi mówił o pressingu i intensywności. Więc Rojiblancos też nie chcą piłki? Wiadomo, że Atlético nie czuje się za dobrze w rozegraniu, a w tym sezonie zespół blokował się, gdy rywal oddawał mu futbolówkę. Finałowi przeciwnicy Królewskich nie pokazują wiele jakości, gdy muszą zrobić pierwszy krok. Są mistrzami, gdy prowadzą i kontrolują sytuację. Jeśli więc nikt nie chce piłki, to co z nią zrobić? „My zagramy piłką, ponad wszystkimi stylami. Musimy nią grać, nie ma innego wyjścia”, dodawał Simeone. To oczywista odpowiedź, ale ciężko w nią uwierzyć.
Jeśli przeanalizujemy historię derbowych starć z ostatnich lat, to można znaleźć wspólną dynamikę z pewnymi wyjątkami, które otwierają dwa inne scenariusze. W większości meczów Atlético mocno naciskało jak najwyżej przez pierwszy kwadrans, a potem cofało się i zamykało przestrzenie, czekając na kontry i skupiając się przede wszystkim na zachowaniu czystego konta. Inne opcje są dwie: pierwsza z ćwierćfinału w poprzednim sezonie, kiedy Atleti zamknęło się przed swoim polem karnym i w ogóle się stamtąd nie ruszało; druga z wygranej 4:0, kiedy wykorzystując przewagę w składzie Rojiblancos zagrali z dużą świeżością i zaprezentowali doskonałą grę kombinacyjną. Simeone jednak nie uznaje tego stylu, tego sposobu gry. „Naszym stylem jest odnawianie się na podstawie charakterystyki zawodników i wzmacnianie piłkarzy”. To jednak bardziej odnosi się do zarządzania, bo Atleti w dwa lata wymieniło pół kadry, a ci, którzy zostali, są lepsi niż w 2014 roku. Ale styl gry to coś innego, co ma niewiele wspólnego z odnawianiem kadry i wzmacnianiem zawodników.
Lepiej założenia Atlético na sobotę wytłumaczył raczej Koke: „Sądzę, że po pierwsze będziemy musieli dobrze bronić”. Zachowanie czystego konta i na tej podstawie rozwijanie się jako drużyna, jako blok, w którym spontanicznie zabłysną indywidualności – taki będzie plan Atlético na finał.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze