Dante: Daję nam dwa procent szans
Brazylijczyk dla radia <i>COPE</i>
Obrońca VfL Wolfsburg, Dante Bonfim, był gościem programu This is Fútbol na antenie radia COPE. Poniżej prezentujemy rozmowę z Brazylijczykiem.
Po przegranej z Leverkusen w piątek nie jest najlepiej, co? Drużyna jest w dołku?
Zgadza się. To nie jest najłatwiejszy moment, ale z Realem Madryt spodziewamy się innego spotkania, ponieważ to Liga Mistrzów. To szczególny moment dla nas, dla klubu. Cóż, koncentracja, motywacja, chęć zwycięstwa jest zawsze na wyższym poziomie, kiedy grasz przeciwko wielkim drużynom. Przegraliśmy ostatnio, ale będziemy mocno pracować, by zagrać wielki mecz w środę.
Tym bardziej, że Wolfsburg odgrywa ważną rolę. To zamożny klub. Cóż, nie tak, jak Real Madryt, ale wciąż to bogaty klub. Ponadto, zagracie pierwszy raz w historii w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. To motywuje, prawda Dante?
Tak, tak. W klubie wszyscy myśleli pozytywnie, ale też wszyscy wiedzieli, że bardzo trudno będzie dotrzeć do ćwierćfinałów. Teraz wszyscy są zadowoleni, gramy z Realem Madryt. Chcemy zagrać dobry mecz i spróbować awansować. To trudne zadanie, ale będziemy walczyć do samego końca.
Dante, ile szans dajesz Wolfsburgowi na awans? Podaj konkretny procent.
Procent? Dwa procent…
Dwa procent, naprawdę?!
Tak, zawsze lepiej jest mówić prawdę. Daję nam dwa procent, ponieważ nie jesteśmy drużyną, która ma wiele doświadczenia w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. Niektórzy zawodnicy pierwszy raz grają w Lidze Mistrzów. Myślę, że pod tym względem Real Madryt ma sporą przewagę. Zawodnicy, którzy tam są, mają prawo myśleć, że wygrają ten mecz. Wygrali Ligę Mistrzów przed dwoma laty, mają olbrzymie doświadczenie i wiedzą, co trzeba robić w tego typu spotkaniach. Ale będziemy walczyć. Powiedziałem moim kolegom: W takich meczach musimy cieszyć się grą, zagrać mecz na wysokim poziomie koncentracji i próbować wygrać wszystkie pojedynki, by wygrać z taką świetną drużyną, jaką jest Real Madryt.
Widziałeś Klasyk w sobotę?
Tak, widziałem.
Możecie wzorować się na podejściu, jakie Real miał w meczu z Barceloną? Wyszło im to na dobre. Bardzo długo nie potrafili wygrać na Camp Nou.
Będzie trudno, ponieważ to będzie inny mecz. Oni bardzo dobrze bronili, ich linie były bardzo blisko siebie, dobrze pozamykane. Cristiano i Bale dużo się cofali, ale tu Real Madryt będzie miał większe posiadanie. Widziałem Real bardzo zwarty, dobrze zamykali grę. Są tam zawodnicy o olbrzymiej jakości, którzy bardzo szybko wychodzili do kontry. Musimy wygrywać bezpośrednie pojedynki.
Przed czym najtrudniej się bronić z Realem Madryt? Przed diagonalnymi, przed sprintami Bale’a, kontrami Cristiano, jakością Benzemy, podejściem Kroosa i Modricia? Co jest najtrudniejsze?
Przed wszystkim. To taka drużyna, że jeśli zejdziesz niżej, to oni nie będą mieli miejsca, jednak wtedy pojawia się Kroos, który wchodzi z drugiej linii i potrafi znaleźć następnych zawodników, którzy się podłączają. Musimy wykonać olbrzymią pracę i wiele biegać bez piłki, a kiedy ją przejmiemy, to, jak to się mówi po hiszpańsku? Musimy mieć jaja do gry w piłkę.
Wzmocnicie środek pola?
Trener zmienia to w zależności od przeciwnika, jednak powiedział nam, że jeszcze nie wie, co zrobi.
Jak czuje się Draxler, gwiazda waszej drużyny?
To bardzo dobry zawodnik. Według mnie ma sporo jakości. Ma bardzo dobrą wizję gry. Wciąż jest jeszcze młody i musi się sporo nauczyć, ale w tego typu spotkaniach wiele się po nim spodziewamy.
Jak wygląda sytuacja z twoim partnerem w środku obrony? Z powodu kontuzji Naldo grałeś z Robinem Konche.
Tak, to również bardzo dobry obrońca. Jest młody. To typowy niemiecki zawodnik, z bardzo dobrą mentalnością. Zachowuje się bardzo profesjonalnie, sporo walczy.
Wasz trener, Dieter Hecking, jest tak poważny, jak się wydaje?
Tak, tak…
Uśmiechnął się kiedyś?
Rzadko (śmiech). Tak naprawdę to trener, który nam wiele pomaga. To trener z żelazną dyscypliną, który bardzo dużo pracuje nad nastawieniem zawodników. Zawsze jest profesjonalistą. Na boisku, poza nim. To trener, który w zeszłym roku zdobył nagrodę dla najlepszego szkoleniowca w Niemczech.
Ostatnie pytanie. Dante, wolałbyś, żeby Real przegrał w sobotę z Barceloną? Nie przyjeżdżałby wówczas z taką pewnością siebie.
To bez znaczenia. Dla Realu i zawodników, którzy tam grają, z ich doświadczeniem, to bez znaczenia. Oni wiedzą, że La Liga to jedno, a Liga Mistrzów to drugie. Kiedy nadchodzi Liga Mistrzów i zmienia się piłka, to inna rzecz i piłkarze Realu Madryt to wiedzą. Wolałbym, żeby oni przebiegli dużo, dużo, dużo, dużo…
Zmusić ich do biegania?
Tak, ale…
Ale to trudne.
Tak. Z Barceloną byli świetnie pozamykani. Cóż, musimy zagrać bardzo skoncentrowani, ponieważ oni mogą zrobić różnice w każdym momencie gry.
Dlatego trzeba nieco podnieść poziom obrony. Dzięki temu możecie mieć szanse, nie?
Tak. Zawsze mówiłem: Broń dobrze, aby atakować jeszcze lepiej. Według mnie to jest w piłce kluczowe.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze