Zapowiedź 25. kolejki Primera División
Królewscy zagrają w Maladze
Barcelona zwyciężyła w środę ze Sportingiem Gijón, dlatego przynajmniej w jednej kolumnie w ligowej tabeli wszystkie wartości są jednakowe – wszystkie zespoły rozegrały po 24 mecze. Zła wiadomość dla fanów Realu Madryt i Atlético jest jednak taka, że Katalończycy zgarnęli trzy punkty i nic nie zapowiada, by inaczej było po 25. serii gier. Drużyna Luisa Enrique uda się na Wyspy Kanaryjskie, gdzie zmierzy się z Las Palmas, Królewscy zagrają w Maladze, zaś Colchoneros podejmą Villarreal.
Tradycyjnie zanim najlepsze zespoły w Europie stoczą boje w swoim kraju, kolejkę rozpoczną drużyny o znacznie mniejszej renomie. Dziś w Walencji Getafe zagra z Levante. Obie drużyny w ostatnich meczach przyzwyczaiły kibiców do porażek, dlatego dziś liczą na przełamanie. Jedno jest pewne – jeden z zespołów przerwie passę meczów bez choćby jednego oczka. Jutro o 16:00 gracze Barcelony zaczną mecz w Las Palmas i nie trzeba się zbyt długo zastanawiać, by wiedzieć, kto to starcie wygra. I nie jest to żadna uwaga do graczy dzielnie broniących się przed spadkiem Los Amarillos. Katalończycy wyglądają obecnie na drużynę niemal nie do powstrzymania. Trudno uwierzyć, by akurat na Wyspach Kanaryjskich trójka Messi-Neymar-Suárez się zacięła.
W sobotę Espanyol podejmie Deportivo – piłkarze jednych i drugich nie pamiętają smaku zwycięstwa, dlatego na Cornellà-El Prat obie ekipy powalczą o zakończenie złej passy. Po wysokiej porażce w poprzedniej kolejce podnieść się z kolan będzie chciała Celta, która zagra u siebie z zaskakująco groźnym w tym sezonie Eibarem. Do gry ma wrócić Nolito, a po drugiej stronie o gole walczyć będzie fantastyczny w tym sezonie Borja Bastón.
W sobotę w południe do Vallecas zawita Sevilla. Goście uskrzydleni zwycięstwem w Lidze Europy z Molde (3:0) mają chrapkę na dogonienie Villarrealu, który obecnie okupuje czwartą lokatę. Rayo notuje niezłą passę meczów bez porażki, a Andaluzyjczycy jeszcze nie wygrali w tym sezonie na wyjeździe (!). Wbrew pozorom Sevilla nie musi tego meczu wygrać. O 16:00 mecz w Maladze rozpocznie Real Madryt, który – spoglądając na stratę do lidera – powolutku obniża priorytet rozgrywek ligowych. W niedzielę na San Mamés odbędą się derby Kraju Basków, które zapowiadają się bardzo ciekawie. Athletic wygrał niedawno w trudnym starciu z Marsylią, zaś Real Sociedad w ostatnich dwóch meczach strzelił aż osiem goli i nie stracił ani jednego. Interesująco zapowiada się też mecz Atlético z Villarrealem – na Vicente Calderón druga drużyna zagra z czwartą. Czy to wystarczająca zachęta do obejrzenia ostatniego starcia 24. kolejki? Trudno powiedzieć – Colchoneros w 11 meczach u siebie zdobyli tylko 15 bramek, zaś bilans wyjazdowy Żółtej Łodzi Podwodnej to 11:11. Mimo wszystko potencjał obu ekip jest spory i jeśli wreszcie zostanie uwolniony, czeka nas świetne widowisko.
25. kolejka Primera División
Piątek, 19 lutego:
20:30 Levante UD – Getafe CF
Sobota, 20 lutego:
16:00 UD Las Palmas – FC Barcelona
18:15 RCD Espanyol – Deportivo La Coruńa
20:30 Real Betis – Sporting Gijón
22:05 Celta Vigo – SD Eibar
Niedziela, 21 lutego:
12:00 Rayo Vallecano – Sevilla FC
16:00 Málaga CF – Real Madryt
18:15 Athletic Bilbao – Real Sociedad
18:15 Granada CF – Valencia CF
20:30 Atlético Madryt – Villarreal CF
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze