Tremosa: Chcemy wiedzieć, czy Real korzystał z pomocy publicznej

Ramon Tremosa to jeden z trzech eurodeputowanych, którzy zwrócili się z interpelacją do Komisji Europejskiej ws. transferu Garetha Bale'a. Dziennik AS przeprowadził wywiad z politykiem, który wyjaśnia motywy, jakimi kierował się przy podpisywaniu zapytania poselskiego.

Dlaczego wniesiono interpelację ws. transferu Garetha Bale'a?
Jestem jednym z trzech eurodeputowanych, którzy podpisali się pod interpelacją, razem z flamandzkim i brytyjskim kolegą. Ale chcę podkreślić, że zapytanie o Bale'a było ich inicjatywą, a nie moją i dołączyłem się do niej tylko dlatego, że mnie zaprosili. Beze mnie i tak by ją przeprowadzili. Została sformułowana, ponieważ chcemy, aby wszystkie ruchy były transparentne. Nie oskarżam nikogo, ale wobec informacji The Telegraph chcemy przejrzystości wszystkich ruchów.

Ale jest pan za Barçą, zwolennikiem niepodległości Katalonii... To nie ma nic wspólnego z interpelacją ws. Realu Madryt?
Jedyne co jest w interpelacji, to chęć dowiedzenia się, czy Real Madryt otrzymał pieniądze z banków, które otrzymały pomoc publiczną. Proszę o to, by zbadano tę sprawę z taką samą profesjonalną starannością, z takim samym zapałem, jak pan Montoro badał sprawę Messiego czy Neymara. Nie mam nic przeciwko temu, że Skarb Państwa wymaga od piłkarzy Barçu wywiązania się ze swoich zobowiązań, ale również chciałbym, by wyjaśniono pochodzenie środków finansowych, za pomocą których Real Madryt sprowadził Bale'a. Jeżeli chodzi o to, czy jestem independentistą, to mogę tylko powiedzieć, że jestem, czuję się Katalończykiem i nie czuję się związany z państwem hiszpańskim.

Jest pan za Barceloną?
Tak, jestem. Ale, oczywiście, teraz będzie wyciągana moja interpelacja ws. nadepnięcia Pepego, by stwierdzić, że chcę tylko zaszkodzić Realowi Madryt, ponieważ jestem culé. To nie tak. Napisałem ponad 1700 interpelacji i tylko dwie dotyczyły piłko nożnej. Ta Pepego i teraz Bale’a. Pozostałe 1698 dotyczyły istotnych spraw związanych z ekonomią, pracą, ochroną środowiska i tak dalej. Podzielam znaczenie, jakie ma piłka nożna, to oczywiste. Jedne czego chcę, to by wyjaśnił się transfer Bale’a do Realu Madryt. To kwestia, która trwa kilka lat, ale temat pomocy ze strony państwa Realowi Madryt ciągle wraca, od kiedy Komisarz Almunia oddalił sprawę… Teraz mamy nową Komisarz ds. Konkurencji, która ma inną mentalność, powiedzmy – bardziej nordycką, co jest tym, czego oczekuję.

Myśli pan, że Florentino Pérez jest faworyzowany w Europie?
Tego nie powiedziałem. Powiedziałem, że trzeba zbadać sprawę Bale’a. Jeżeli chodzi o Florentino Péreza, to jest on prezesem firmy zajmującej się projektem Castor, który wywołał ponad 300 trzęsień ziemi spowodowanych brakiem odpowiednich badań środowiska wzdłuż wybrzeży Walencji i Katalonii, co obciążyło wszystkich hiszpańskich podatników. Parlament Europejski już zagłosował przeciwko działaniom projektu Castor, który został zatwierdzony w zaledwie 15 dni sierpnia. To krócej, niż zatwierdzenie projektu farmy świń. Dlatego Parlament zagłosował przeciwko projektowi Castor.

Przy okazji, co sądzi pan o karnym Messiego? Sztuka czy prowokacja?
Dla mnie to rozwój i innowacja, ale oczywiście, niektórym podoba się tylko wtedy, kiedy jest wykonywany w białej koszulce.