Real nie jest już niezawodny
Felieton dziennikarza <i>Marki</i>
Autorem tekstu jest Carlos Carpio, dziennikarz Marki.
Real Madryt rozegra teraz mecze eliminacyjne w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciw Romie. Tak więc, choć może być to przesadzone, będzie to spotkanie z brutalną rzeczywistością. Liga wisi na włosku od remisu z Betisem, a o Pucharze Króla najlepiej nie mówmy.
Nikt nie dyskutuje z tym, że Zidane dysponuje lepszym zespołem od Spallettiego. Nie można również negować tego, że w tym sezonie, gdy Real gra poza Bernabéu, nie gwarantuje dobrych wyników. Siedem zwycięstw, pięć remisów i dwie przegrane w czternastu spotkaniach, a to przy dwudziestu siedmiu strzelonych i czternastu straconych bramkach – nie wygląda to na przyzwoity bilans dla zespołu aspirującego do zdobycia Ligi Mistrzów. Jeśli zaś chce się zdobyć mistrzostwo, nie można tracić punktów na wyjazdach ze Sportingiem, Atlético, Sevillą, Villarrealem, Valencią, czy Betisem, a to tylko zestawienie na teraz. To zbyt wiele ustępstw w stosunku do Barçy, która grając dobrze lub źle, nie wybacza.
Oczywistym jest, że od przyjścia Zidane'a Blancos się poprawili. Mieli łatwiej. Lepsza atmosfera oznacza lepsze predyspozycje piłkarzy do gry, co bezpośrednio przekłada się również na lepszą piłkę. Nie wiem, czy to uczciwe lub nie, ale tak już jest. Bez wątpienia dobra ręka Francuza nie sięga obrony, gdzie słabością zespołu są ewidentne. Kiedy się naciska, tak jak robił to Athletic, widać, gdzie drużyna jest wrażliwa.
Kontuzje tłumaczą tę sytuację, ale tylko częściowo. To jasne, że środkowi i boczni obrońcy wchodzą i wypadają z listy powołanych przez cały sezon z powodu różnych urazów (także z powodu nawrotów). Z tego powodu poziom występów linii obrony maleje.
Jest jednak coś jeszcze. Tamtego lata klub wierzył, że ma u siebie trzech najlepszych środkowych obrońców na świecie, a lewa obrona jest dobrze obsadzona tylko za pomocą Marcelo. Dzisiaj już się tak nie myśli. Dlatego, oprócz ściągnięcia kolejnego lewego obrońcy, kupiony zostanie także stoper. Ramos, Pepe i Varane są dobrzy, ale nie są najlepsi. Na liście kandydatów figurują takie nazwiska jak Marquinhos, Stones, Laporte i Alaba.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze