Cuéllar: Najbardziej obawiam się kontrataków Realu Madryt
Wypowiedzi gracza Sportingu Gijón
Iván Cuéllar, zawodnik Sportingu Gijón, rozmawiał z dziennikarzami na temat niedzielnego spotkania. Oto co miał do powiedzenia:
– Już byłem kilka razy powołany na mecz na Bernabéu, ale nigdy tam nie zagrałem. Jeśli wszedłbym w niedzielę na murawę, byłby to dla mnie pierwszy raz. Teoretycznie między obiema drużynami istnieją ogromne różnice w każdym aspekcie: w historii, potencjale sportowym i ekonomicznym. Real Madryt jest jednym z najlepszych klubów na świecie i nie możemy się z nim równać. Jednak czasami futbol nie zwraca uwagi na takie rzeczy. Czasami masz tylko jeden procent szans na zwycięstwo, ale właśnie po to tam jedziemy, żeby ten jeden procent okazał się prawdziwy. Tak czy inaczej, to jest dzień, żeby się cieszyć. Nie gra się codziennie na takim stadionie i przeciwko jednej z najlepszych drużyna na świecie. Możemy rozgrywać taki mecz, ponieważ wywalczyliśmy sobie to w poprzednim sezonie.
– Czeka nas spotkanie, w którym każdy chciałby zagrać, na wielkim stadionie i przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. To oczywiste, że różnica między naszymi klubami istnieje. Deportivo niedawno jechało z dobrym planem i nastawieniem na Bernabéu i wracało z bagażem goli. W pierwszej rundzie zremisowaliśmy z nimi 0:0, ale oni mieli za sobą długie przygotowania do sezonu, z odległymi podróżami i plan gry był inny. Teraz mają nowego trenera i nasze zadanie będzie jeszcze bardziej skomplikowane. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby uzyskać korzystny wynik. Jeśli strzelą nam trzy, cztery czy pięć goli, strzelą je drużynie. Jesteśmy zespołem na dobre i na złe. Oczywiste jest to, że musimy wyjść na boisko bardzo skoncentrowani i przygotowani psychicznie na wszystko.
– Najbardziej obawiam się ich kontrataków. Real Madryt jest drużyną, która w trzy, cztery czy pięć sekund przedostaje się w twoje pole karne. Oczywiście oni są zespołem kompletnym w każdym aspekcie, także w defensywie. Jednak ofensywnie są zabójczy.
– Benítez ma większe doświadczenie na stanowisku trenera niż Zidane. Zdobył ważne trofea i zyskał sobie szacunek w Hiszpanii i na świecie. Stało się to, że nie wprowadził od początku swojego stylu pracy, być może nie zaadoptował się dobrze. Nie wiem. Kiedy Zidane był piłkarzem, to zakochałem się w jego futbolu, widziałem, jak tańczy na boisku. Jednak jedną rzeczą jest być znakomitym piłkarzem, a inną umiejętne zarządzanie drużyną. Czasami piłka nożna przypomina trochę szachy. Musisz umieć przekazać to, czego chcesz. To z pewnością nie będzie łatwe w zespole pełnym gwiazd, jaki jest w Madrycie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze