Valbuena: Benzema wzbudził we mnie strach

Dziennik Le Monde opublikował fragmenty zeznania, jakie 20 listopada Mathieu Valbuena złożył przed sędzią Nathalie Bouchard w sprawie szantażu na swojej osobie. Przypomnijmy, że 5 listopada Karim Benzema został oskarżony w tej sprawie o współudział i przynależność do grupy przestępczej.

Valbuena miał powiedzieć, że na zgrupowaniu kadry Benzema zapewniał go, iż nie wykonano kopii filmu z udziałem pomocnika, a ludzie posiadający wideo są bardzo niebezpieczni. „Powiedział po moim wejściu do jego pokoju, że jest filmik, który jest bardzo gorący. Przyrzekał na córkę, że go widział. Zapytałem o niego i podał mi szczegóły”, zeznał gracz Lyonu. „Powiedział mi, żebym skontaktował się z kimś, kto to rozwiąże, komu on ufa. Powiedziałem, że jestem gotowy zapłacić, ale że i tak mogą wyciec kopie. On odpowiedział, że przyrzeka na córkę, iż nie będzie żadnych kopii. Czułem, że bardzo chce, żebym szybko spotkał się z tym człowiekiem. Zapytałem kto dokładnie ma wideo, ale on nie wiedział. Powiedział tylko, żebym był ostrożny. Odczułem wtedy, że człowiek, który miał mi pomóc, nie miał zrobić tego za darmo”.

Sędzia Bouchard zapytała jak Valbuena ocenia postawę Benzemy w tej rozmowie. „Na początku stwierdziłem, że on mnie o wszystkim informuje. Ale potem byłem zaskoczony, że chce mnie komuś przedstawić, że próbuje zaaranżować spotkanie. (…) Nie powiedział, że mam zapłacić, ale sposób, w jaki mówił, sprawiał, że stwierdziłem, iż tego chce. (…) Celem było spotkanie z Zenatim. Ja wiedziałem, że nie spotykamy się za darmo i że ci ludzie nie chcą ode mnie darmowych biletów”.

Valbuenę dokładnie zapytano czy czuł nacisk w słowach Benzemy. „Tak, był pewien nacisk, ale to nie był agresywny ton. Myślę, że on czuje do mnie szacunek”, odpowiedział pomocnik. Sędzia chciała uzyskać porównanie rozmów z Benzemą i wcześniejszą z Cissé. „Djibril nigdy nie chciał, żebym się z kimś spotykał. On tylko mnie ostrzegł. Nie powiedział, że mam do kogoś iść, a ten ktoś jak magik sprawi, że to wszystko zniknie”.

Valbuena potwierdził też, że Benzema zapewniał go, iż widział wideo, chociaż przed sędzią twierdził inaczej. „Tak, zapewniał mnie, że je widział. Przyrzekał na córkę. Mówił, że to gorący film. (…) Wzbudził we mnie strach. Więc wtedy kłamał, żebym spotkał się z tym człowiekiem. Mówił, że to spotkanie z jego przyjacielem. (…) Myślę, że Karim jest raczej inteligentny i dobrze wie, że jeśli miało dojść do tego spotkania, to nie miało się ono odbyć bez celu”.

Ocena rozmowy telefonicznej Benzemy z Zenatim? „Mamy z Karimem stosunki z reprezentacji. Jednak kiedy słyszysz te nagrania, nie jest to człowiek, który mnie szanuje. Mimo wszystko istnieje jednak spory przedział czasu między naszą rozmową a telefonem z przyjacielem„. Ocena użycia słowa „ciota”? „Nie, to nie jest przyjacielskie. To brak szacunku, bo to nie jest prawda”.

„Nigdy nie miałem z Karimem żadnych problemów. Ja szanuję jego, on mnie. Nie jesteśmy rodziną. W połowie października zadzwonił do mnie i mówił, że ma nadzieję, iż nie wplątałem go w kłopoty. Odpowiedziałem, że nigdy nie podawałem jego nazwiska, ale czuć było jego strach. To naruszyło jego wizerunek. Potem zadzwonił jeszcze raz i powiedział, żebym go oczyścił, bo ma córkę i nie chce takich problemów. Odpowiedziałem, że bez problemu po wszystkim tak zrobię, jeśli nic nie wyjdzie, ale nie mogę tego zrobić w tym momencie”, miał dodać Valbuena.

Le Monde ocenia, że nawet jeśli Benzema zostanie oczyszczony z zarzutów, to zeznania i odczucia Valbueny mogą sprawić, że obaj zawodnicy nie będą mogli grać razem w kadrze. Federacja marzy o scenariuszu, w którym sprawa zostaje zamknięta z korzystnym orzeczeniem dla napastnika Realu, dochodzi do pogodzenia graczy i obaj walczą dla Francji na EURO. Ten plan może jednak nie zostać w pełni zrealizowany.