Wysokie loty Bale'a
Dobry okres gry Walijczyka
Gareth Bale jest szczęśliwy. To widać i czuć. Zmiana trenera i fakt, że był oczkiem w głowie Beníteza, wychodzi mu na dobre. Tak samo jak całej drużynie, jeśli spojrzymy na wczorajszy mecz z Deportivo. Jeśli ktoś wczoraj czuł się na boisku szczególnie dobrze, to był to z pewnością Książę Walii, który zanotował drugi hat-trick w bieżącym sezonie.
Statystyki potwierdzają powody do radości Bale'a, który być może nie wyraża swoich uczyć tak ekspresyjnie, jak pozostali. Niemniej, tym razem nie może niczego ukryć. Walijczyk był, obok Zidane'a, bohaterem wczorajszego wieczoru.
Gareth zdobył już w tym sezonie ligowym 12 bramek, czyli tylko o dwie mniej niż Benzema i Cristiano – najlepsi strzelcy Realu Madryt. Od momentu przeprowadzki do stolicy Hiszpanii, Bale strzelił 51 goli (40 w Lidze, 8 w Lidze Mistrzów, 2 w Mundialito i jednego na wagę zwycięstwa w finale Copa del Rey). Hat-trick z Dépor jest trzecim podczas pobytu walijskiego zawodnika w Madrycie. Drugi w tym sezonie, po zaaplikowaniu „czwórki” Rayo.
Jeśli ostatnio wychodzi coś szczególnie dobrze Bale'owi, to są to z pewnością strzały głową. W ten sposób zdobył dwa z trzech trafień z Deportivo – pierwsze po wrzutce Carvajala, zaś drugie po centrze z rzutu rożnego Kroosa. 26-latek ma na swoim koncie 6 bramek zdobytych głową w Lidze. Żaden piłkarz z najsilniejszych lig w Europie nie może pochwalić się takim dorobkiem.
Bale wrócił do domu z piłką podpisaną przez całą szatnię. Powoli zdobywa uznanie Bernabéu. Wczoraj rozpoczęła się nie tylko era Zidane'a, ale być może również nowe, lepsze czasy dla zawodnika urodzonego w Cardiff.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze