Víctor Sánchez: Powrót na Bernabéu będzie dla mnie wyjątkowy
Wypowiedzi trenera Deportivo
Jaki będzie dla pana powrót, pierwszy raz w roli trenera, na stadion, który był kiedyś pana domem?
Przede wszystkim wyjątkowy. Byłem już na Bernabéu jako asystent Míchela i to również była wyjątkowa chwila, jednak wyobrażam sobie, że w roli pierwszego trenera uczucie będzie nieco inne, nie wiem. Tak czy inaczej, nie stracę głowy, ponieważ naszym celem jest walka o zwycięstwo, co robimy w każdym meczu – powiedział Víctor Sánchez, trener Deportivo La Coruńa, który jest wychowankiem Realu Madryt. W latach 1996–1998 był zawodnikiem pierwszej drużyny Królewskich.
W Realu Madryt ukształtował się pan jako piłkarz i zadebiutował w pierwszej drużynie. Jakie wspomnienia ma pan z tamtego etapu?
To był bardzo ważny czas, ponieważ trafiłem do klubu, mając 11 lat. Przeszedłem przez wszystkie kategorie wiekowe, aż w końcu dotarłem do pierwszej drużyny. Nie kształciłem się tylko jako piłkarz, ale także jako osoba. W szkółce Realu Madryt wpojono mi pewne cechy i one zostają w każdym zawodniku, który miał szczęście tam być. Chodzi o takie rzeczy jak wysiłek, walka, praca, poświęcenie, szacunek, zachowanie zarówno po wygranej, jak i po porażce, co jest dla mnie bardzo ważne, a także zwycięską mentalność, która charakteryzuje Real Madryt.
Co dla pana znaczyło zdobycie Ligi Mistrzów w tak młodym wieku?
Spełniło się moje marzenie. Od kiedy miałem jedenaście lat, marzyłem, żeby zostać piłkarzem wielkiej drużyny, której kibicowałem, czyli w moim przypadku Realu Madryt. Udało mi się zatem to zrealizować. Zdobycie klubowego mistrzostwa Europy po 32 latach przerwy było prawdziwym marzeniem. Po włożeniu ogromnego wysiłku i ogromnej pracy w ciągu dwóch lat urzeczywistniło się wiele rzeczy, o których marzyłem.
Inną z najbardziej wyróżniających się chwil w pańskiej karierze piłkarskiej było zwycięstwo w barwach Deportivo w Pucharze Króla w 2002 roku. Pokonaliście wtedy w finale Real Madryt, który świętował tamtego dnia stulecie istnienia. Co panu utkwiło w pamięci z tamtego wydarzenia?
Kolejne bardzo ważne osiągnięcie i kolejny przykład na zwycięską mentalność tamtej drużyny, która w najtrudniejszych chwilach rosła w siłę. Wszyscy przyznawali zwycięstwo Realowi Madryt w dniu, który był przygotowany, żeby świętować rocznicę powstania tego klubu. Jednak w to święto wmieszało się Deportivo, które potrafiło być bardzo konkurencyjne dzięki swojej pokorze. Tamten finał był spektakularny i był przykładem pracy drużynowej, która dała nam zwycięstwo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze