Zidane: Naszym celem jest wygrywanie
Zapis konferencji Francuza
Około godziny 14:30 Zinédine Zidane pojawił się w sali prasowej na Santiago Bernabéu, gdzie został oficjalnie zaprezentowany jako trener pierwszej drużyny Realu Madryt. Oto zapis jego konferencji prasowej:
[RMC] Jak poszło dzisiaj rano? Jakie były pańskie pierwsze słowa do zawodników? Co pan czuł?
Moje pierwsze słowa były oczywiście ważne, do tego trenowaliśmy przed kibicami. To były proste słowa: powiedziałem, że cieszę się, iż jestem z nimi, że zaczynamy nową przygodę i że mamy cele do wypełnienia, więc musimy zrobić wszystko, co możliwe, żeby nam się udało.
[COPE] Doskonale zna pan tę drużynę, pracował pan z nimi w erze Ancelottiego. Czy już znalazł pan problemy, jakie trzeba rozwiązać? Jaki futbol będzie grać pański Real?
Sądzę, że futbol zawsze był tutaj bardzo ważny, piękny futbol i ja pozostanę na tej drodze. Ważne, żeby to był futbol ofensywny, zrównoważony, tyle. Będziemy pracować nad tym, żeby jak najlepiej prezentować się na murawie. Takie jest przesłanie.
A zlokalizował już pan problemy?
Nie, prawda jest taka, że nie. Zobaczyłem skoncentrowaną, zmotywowaną, skupioną na pracy drużynę i jestem ze wszystkiego zadowolony.
[Chiringuito] Jakie miejsce mają w pańskim futbolu James czy Isco, którzy w tym sezonie grali zdecydowanie mniej i byli dużo mniej widoczni? Będą ważni? Mogą grać razem?
Powiem ci jedno: cała drużyna będzie ważna. James i Isco to dwaj wspaniali zawodnicy i będą ważni dla mnie, ekipy, kibiców i wszystkich. Zobaczymy, jak to wszystko ułożymy.
[RTVE] W tych dniach nie da się uniknąć porównań do Guardioli, który Barcelonę też obejmował po pracy w szkółce, znał swoją drużynę i był gwiazdą klubu. Jak pan patrzy na to porównanie?
Nie należy go robić, nie należy. Guardiola to Guardiola, a ja będę starać się dawać wszystko, co mam najlepsze. Guardiola to wspaniały trener. Sądzę, że wykonuje imponującą pracę, ale nie będę się porównywać, bo nigdy nie robiłem tego jako zawodnik i nigdy nie będę tego robić jako trener. Najważniejsza dla mnie jest codzienna praca, wnoszenie czegoś do mojej drużyny. Będę robić wszystko, co się da, żebyśmy wszyscy dobrze pracowali.
[SER] Jedenasty Puchar Europy, La Undécima, to w tym sezonie realna opcja czy marzenie?
Zawsze, kiedy grasz w tej koszulce, wszystko jest realne. Wygrywanie to fundamentalna sprawa w tym klubie. Jesteśmy w 1/8 finału Ligi Mistrzów i tu zawsze wygranie tych rozgrywek było i będzie celem. W tym sezonie wszystko jest możliwe.
[La Sexta] Co pan czuł, gdy wczoraj prezes przekazał panu pierwszą drużynę? Zawrót głowy? Strach?
Odczucia były dobre, naprawdę. Trzeba zrozumieć, że trener nigdy nie jest przygotowany, tym bardziej ten, który nigdy nie trenował. Ja jednak jestem gotowy na to wyzwanie, jestem zmotywowany, czuję radość i dzięki temu wierzę, że wszystko pójdzie dobrze.
[Cuatro] Czy nie łatwiej byłoby objąć drużynę przed sezonem niż w takich okolicznościach?
Tak, ale już minęło sześć miesięcy i teraz jestem tutaj. Trzeba patrzeć tylko na to. Dzisiaj to pytanie nie ma znaczenia.
[RMC Sport] Jest pan maksymalnie popularny w Madrycie, jest pan legendą. Czy przez to będzie pan mógł liczyć na większą wyrozumiałość prezesa?
Nie, w ogóle. Sądzę, że rolą trenera jest osiąganie wyników i podobnie będzie w moim przypadku. Pomimo mojej przyszłości i gry tutaj teraz zaczyna się nowy etap i najważniejsze jest wygrywanie spotkań.
[MARCA] Przeszedł pan z pracy z młodzieżą do pracy z gwiazdami i wielkimi zawodnikami światowej piłki. Zauważył pan różnicę? Będzie pan ich traktował inaczej? Może opisać pan to, jak będzie traktować ich na co dzień?
Na pewno traktowanie będzie inne, bo – jak mówisz – to doświadczeni zawodnicy, to piłkarze Realu Madryt, ale przesłanie, jakie będę mieć dla moich zawodników, pozostanie takie samo i skupi się na pracy, intensywności w każdym spotkaniu, radości, jaką będziemy wnosić na każdy trening, tyle. Przesłanie dla ekipy będzie właśnie takie.
[La Razón] Pan był zawodnikiem. Jak pan uważa, jakie powinny być stosunki szatni z trenerem? Jak szefa i pracownika czy jak współpracownika?
Musisz być blisko graczy. Najważniejsze są, dobre stosunki ze wszystkimi. Ja jestem odpowiedzialny za drużynę i interesuje mnie to, żeby wszystko szło dobrze. Dlatego trzeba mieć dobre stosunki ze wszystkimi, przede wszystkim z zawodnikami.
[Onda Cero] Pracował pan rok przy Mourinho, rok przy Ancelottim, poleciał pan podpatrywać Guardiolę. Jaki jest pański model? Co bierze pan z tej trójki?
To prawda, że pracowałem z Mourinho i Ancelottim, sam też miałem wielu trenerów w czasie grania. Sądzę, że zawsze coś od kogoś brałem, bo to byli doświadczeni szkoleniowcy. Zawsze przekazywali coś ważnego. Teraz ja muszę być takim trenerem, jakim chcę być. Rozumiesz? Każdy z nich mówił mi to samo. Twierdzili, że najważniejsze jest to, żebyś ty robił to, co uważasz za najlepsze dla swoich graczy i swojej drużyny. Nie możesz robić tego samego co inny trener. Musisz wiedzieć, co ogólnie się dzieje, ale poza tym ja muszę być Zidane'em.
[El Mundo] Co znaczy zmiana trenera w połowie sezonu? Jak to się przyjmuje? Jak to wpływa na drużynę? To impuls dla ekipy?
Tak, to przemiana, tak będzie. Najważniejsze jest okazanie wsparcia wszystkim zawodnikom. Uważam, że dotychczas wykonywali dobrą pracę. Dzisiaj następuje zmiana, ale myślę, że trzeba uszanować pracę Rafy Beníteza i stwierdzić, że była bardzo dobra. Chcę życzyć mu wszystkiego najlepszego w tym, co będzie robić teraz. Ja mam na teraz takie przesłanie, że musimy próbować i pracować. Zawsze będę to powtarzać. Będziemy starać się robić wszystko dobrze, pomagać piłkarzom, tyle.
[ESPN] Jakie są pierwsze najważniejsze założenia, nad jakimi musi pan popracować z tą grupą?
Założenie jest takie, że mamy mieć radość, którą zawsze miał ten klub w swojej grze. Ja tu byłem zawodnikiem i moim zdaniem najważniejsze dla drużyny jest granie w piłkę. Zawsze to tu robiono i moje założenie jest takie, że mamy grać swoje, od tyłu, szybko, na połowie rywala i utrzymywać się przy piłce. To jest moja idea futbolu.
[TeleFoot] Kiedy Real zmienia trenera, pokazuje, że oczekuje innej gry. W czym pańska drużyna będzie inna od tej Beníteza? Co wniesie pan do gry Realu Madryt?
Postaram się wnieść to, o czym mówiłem wcześniej: stosunki osobiste i nastawienie ofensywne. Spróbuję podążać swoją drogą. Chcę sprawiać, żeby zawodnicy na boisku cieszyli się grą, co na pewno działo się też za Beníteza. Teraz ja muszę wnieść do ekipy coś dodatkowego i będę to robić każdego dnia poprzez swoją pracę.
[TF1] Zaczyna pan wielką karierę na najważniejszym stanowisku w piłce. My znamy pana jako nieśmiałego człowieka, a tu czekają na pana tak ogromne wyzwania. Jak podejdzie pan do tej zmiany?
To dla mnie nowy etap. Wchodzę w rolę, w której już trochę byłem. To będzie dla mnie trudne wyzwanie, ale wyzwanie, które bardzo mnie motywuje. Bardzo chcę wykorzystać szansę, jaką dostałem. Wiem, że to jest najlepsza ekipa na świecie, to nie jest żadne przeczucie i chcę wygrywać z nią tytuły. Tego chcę.
[Sky Sports] Bale to jeden z zawodników, którzy dobrze radzili sobie pod skrzydłami Beníteza. Oświadczył, że smuci go jego zwolnienie. Co panu dzisiaj powiedział?
Jeśli chodzi o Garetha, to rozumiem, że może boleć go odejście Rafy Beníteza, bo to był dla niego ważny trener. Jednak on otrzyma taką samą sympatię, ja będę mieć wobec niego te same uczucia jak Rafa. To ważny gracz w drużynie, to fundamentalny piłkarz. Jego ostatnie występy są fenomenalne i nie mogę powiedzieć tutaj niczego innego. Okażę mu całą sympatię, całe wsparcie, żeby grał dobrze.
[esRadio] Jedną z różnic w porównaniu do Beníteza, Mourinho czy Pellegriniego, którzy byli tutaj przed panem, jest to, że był pan wielkim zawodnikiem, jednym z najlepszych w historii. Czy to jest ważne w takiej drużynie, jak ta Realu Madryt, przy przekazywaniu swojej wizji?
Jest ważne, bo tworzyłem część tego klubu jako zawodnik, ale teraz to dla mnie nowy etap i to dla mnie coś całkiem innego. Najważniejsza teraz dla mnie jest dobra praca z moimi zawodnikami i wygrywanie meczów. Tylko to, wygrywanie meczów. Tutaj przyda mi się tylko wygrywanie meczów, nic więcej.
[ABC] Widzieliśmy dzisiaj, że pracował pan ze sztabem z Castilli. Czy będzie pan mieć drugiego trenera? Co z Solarim? Co z tym stanowiskiem?
Są ludzie, którzy ze mną pracują od poprzedniego sezonu w Castilli. To 4-5 osób, mój sztab, nikt więcej. Nie będziemy szukać drugiego trenera.
[El País] Odkąd Bale, Benzema i Cristiano są razem w klubie, stawiali na nich wszyscy trenerzy do końca, nie patrząc na konsekwencje. Pan utrzyma to stawianie na grę tymi trzema atakującymi?
Tak. Będę grał trójką atakujących, tak, taki jest pomysł, to jasne, tak.
[AS] Jaką ma pan dokładnie sytuację kontraktową z Realem Madryt? Rozmawialiście już z klubem na temat przejścia do pierwszego zespołu? Utrzymujecie obecną umowę? Ile panu zostało?
Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy.
A ile lat panu zostało?
Przepraszam, zostało mi 2,5 roku. Nie rozmawialiśmy jednak o tym, co będzie w kontrakcie.
[RTL] Jak przeżył pan te dwa dni? Jak przyjęli pana nowi piłkarze?
Okazali zadowolenie, ale wszystko działo się szybko. Nic nie było zaplanowane. Decyzję podjęto w poniedziałek. Zaproponowano mi przejęcie ekipy i to przyjąłem.
[Radio MARCA; Meana] Jakie przesłanie ma Zidane dla kibiców Realu Madryt, którzy go teraz oglądają i słuchają?
Mówię im to samo, co powiedziałem zawodnikom: radość. Będziemy starać się dawać kibicom radość, jak zawsze. Uważam, że to fani, którzy świetnie znają się na piłce i którzy zawsze byli z drużyną i zawodnikami. Postaramy się grać jak najlepiej, żeby wszyscy byli z nas zadowoleni i dumni.
[Guardian] Jakie znaczenie ma to, co zdobył pan w futbolu, przy przekonywaniu zawodników do swojej wizji? Czy pańska kariera i to, że pana znają, ma tu jakieś znaczenie?
To ważny punkt, to jasne, bo znam tych zawodników z etapu pracy z Carlo Ancelottim. Świetnie znam tę grupę. To jest ważne pod tym względem, ale jak dobrze wiesz, do tego będę starał się przekazać wszystkim piłkarzom, że to praca jest najważniejsza.
[beIN Sport] Co zadowoli Zinédine'a Zidane'a na koniec tego sezonu?
Wygranie wszystkiego. Naszym celem jest wygrywanie. Mamy do wywalczenia dwa tytuły i będziemy starać się zdobyć na koniec sezonu oba.
[AP] Materazzi życzył panu wszystkiego dobrego i stwierdził, że będzie pan mieć w szatni wielki szacunek. Jakie znaczenie w takiej szatni dla rozwijania pięknej piłki ma dyscyplina?
To na pewno trudne wyzwanie. Dzisiaj mamy dzień mojej prezentacji i jak mówiłem wczoraj, czuję spore emocje, ale to będzie powoli przechodzić. Wierzę w swoją codzienną pracę z zawodnikami. Wam może wydawać się, że nie jestem gościem, który za wiele mówi, ale nie ma problemu. Tak jest przy was. Jednak dla mnie kluczowa i najważniejsza będzie codzienna praca. Przesłanie jest jedno: wygrywać. Na koniec sezonu musimy wygrać.
[Fox] Mamy okres świąteczny i pan stworzył wśród kibiców taką magiczną atmosferę. Oni wierzą, że już w sobotę zobaczą grę drużyny w stylu, jaki prezentował pan: do przodu, nieustraszoną, z wyobraźnią, taką magiczną. To wysoka poprzeczka. To dodatkowa presja? To wpływa na pana?
To presja, ale sprawiedliwa. Będę próbować dawać radość i starać się, żebyśmy wygrywali każdy mecz poprzez grę, zaangażowaniem, wysiłkiem, wszystkimi wartościami madridismo. To będę dawać z siebie, żeby była ta dobra gra.
[Europa1] Na ile w prowadzeniu pierwszej ekipy Realu Madryt pomogą panu ten początek kariery trenerskiej i kursy we Francji?
Te etapy były potrzebne do nauki i dzisiaj nadszedł wielki dzień. Dano mi taką szansę i ją zaakceptowałem, bo chcę podjąć to nowe wyzwanie.
[L'Equipe] Mówił pan, że to najlepsza drużyna na świecie. Jak mocnej poprawy pozycji oczekuje pan w rozgrywkach ligowych?
Drużyna ma dobrą pozycję. Wiemy, że przed nami ważne mecze, zostaje nam sześć miesięcy. Margines poprawy musi zostać wypełniony, jeśli chcemy wygrać, to jest jasne.
[dziennikarz z Chorwacji] Jakie role będą mieć Luka Modrić i szczególnie Mateo Kovačić? Czy zmieni pan coś w środku pola?
Zobaczymy. Modrić i Kovačić to dwaj ważni zawodnicy, jak cała kadra. Dzisiaj trenowaliśmy po raz pierwszy, zobaczymy, co wydarzy się dalej i jaka drużyna będzie grać na boisku.
[Le Figaro] Co może pan wynieść z prowadzenia trzecioligowej drużyny przy przeskoku na taki poziom, a w czym będzie pan musiał improwizować przy takich gwiazdach?
Nie będziemy w niczym improwizować. Jak mówiłem, trzeba odpowiednio zarządzać tą grupą. Spróbuję nadać jej mój kształt. Chcę, żeby mój styl i mój futbol były inne, pozytywne, z pewną równowagą. To, co mam na myśli, zobaczymy w następnych tygodniach poprzez pracę na treningach, a być może już nawet w sobotę w starciu z Deportivo.
[Corriere dello Sport] Wspominał pan o pracy z Ancelottim. Jaki sekret prowadzenia drużyny może pan od niego wynieść? Nie mówię o stylu, bo pan zaznaczył, że będzie inny, ale czego innego nauczył się pan u jego boku?
Carlo Ancelotti był też moim trenerem, pracowałem jako jego asystent. To przede wszystkim człowiek pracujący, on wniósł do Realu Madryt La Décimę. Zawsze powtarzał mi, że najważniejsze jest wygranie meczu i staranie się o to, żeby zawodnicy czuli się dobrze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze