No czy „no”?
Zamieszanie wokół słów Lewandowskiego
„Nie można powiedzieć «nie» Realowi Madryt”, takie słowa według hiszpańskich mediów miał powiedzieć przed miesiącem Robert Lewandowski w wywiadzie dla Telewizji Polskiej. Tym rzekomym oświadczeniem napastnika żyją od kilku dni największe sportowe telewizje i gazety w Hiszpanii. Lewego cytują AS, ABC czy popularny program telewizyjny El Chiringuito. Problem jest jednak taki, że taka deklaracja z ust Polaka nigdy nie padła.
Hiszpanie błędnie przetłumaczyli wypowiedź Lewandowskiego, myląc polskie słowo „no” z no w języku hiszpańskim czy angielskim, w których oznacza ono „nie”. Wszyscy doskonale wiemy, że polskie „no” ma zgoła odmienne znaczenie. I przez taką pomyłkę urodziła się plotka. A jak było w rzeczywistości? Przeprowadzający wywiad Jacek Kurowski zapytał snajpera:
– Czy takiemu klubowi jak Real się odmawia?
– No, historię chyba znamy moją, więc… – odpowiedział piłkarz, mając na myśli to, że w przeszłości odrzucił już oferty Królewskich.
Błędnie przetłumaczone słowa Lewandowskiego pojawiły się też na stronie internetowej Marki, ale dziennikarze madryckiej gazety zdali sobie sprawę z pomyłki i usunęli wszelkie wiadomości na ten temat. Co zrobi AS i pozostałe media? Prawdopodobnie będą cytowały te słowa w dalszym ciągu i wykorzystywały je przy okazji kolejnych artykułów o Robercie. Nie dajcie się nabrać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze