AS: Operacja Lewandowski w toku
Cztery teksty o temacie z okładki
AS w dzisiejszym wydaniu poświęca sprawie Roberta Lewandowskiego, która pojawia się już na okładce, aż cztery różne teksty. W głównym dowiadujemy się, że w sobotę starcie Realu Madryt z Getafe w loży honorowej Santiago Bernabéu obejrzał Cezary Kucharski, agent napastnika. Towarzyszyli mu bliscy i ambasador Polski w Hiszpanii, Tomasz Arabski. Dziennik stwierdza jednak, że reprezentant atakującego chciał być zobaczony blisko prezesa Péreza i dyrektora Sáncheza, z którym ma utrzymywać kontakt. Zdaniem gazety Kucharski ma realizować swoją grę, która ostatecznie ma doprowadzić jego klienta do gry w stolicy Hiszpanii.
Sytuacja nie jest jednak łatwa. Czytamy, że Bayern chce odnowić kontrakt Lewandowskiego, który wygasa w 2019 roku, ale pierwsza propozycja, która uczyniłaby go najlepiej zarabiającym zawodnikiem w ekipie, została odrzucona. Królewscy mają nadzieję, że wszystko potoczy się w taki sposób, że Bawarczycy zrozumieją, że Polak chce odejść i to zaakceptują. AS twierdzi, że napastnik w Realu mógłby liczyć na 12 milionów euro netto rocznie (obecnie zarabia 10 milionów) i w drabince płacowej miałby przed sobą tylko Cristiano. 27-latek ma idealnie pasować do letniej przebudowy ekipy, jaką mają szykować Królewscy.
AS odnosi się jeszcze w tym artykule do odczuć w Polsce. Czytamy, że w ojczyźnie Lewandowskiego z wielkim rozczarowaniem odebrano ogłoszenie pierwszej trójki Złotej Piłki, w której znaleźli się Messi, Cristiano i Neymar. Rodacy atakującego liczą, że przejście do Realu pozwoliłoby mu walczyć o tę nagrodę dzięki zwiększeniu poziomu medialnego. Co więcej, otoczenie zawodnika ma podobno widzieć ogromny potencjał w połączeniu Lewandowskiego z Bale'em i dodatkowo uznaje, że to najlepszy czas na taki transfer. Polacy również w tym momencie widzą poza klubem Cristiano i Benzemę, co ma utorować napastnikowi drogę do Realu i zostania kolejnym galaktycznym transferem Florentino.
Kara od FIFA w tle
Drugi artykuł to krótka notka o tym, że Real Madryt ciągle czeka na wynik śledztwa FIFA w sprawie sprowadzania małoletnich zawodników. Dziennik przypomina, że ostatnie informacje wskazują na to, że Królewscy za nieprawidłowości przy takich operacjach mogą spodziewać się kary w wysokości zakazu transferowego na dwa okienka. To ma przyśpieszać ich działania i wpływać na podjęcie próby jak najszybszego domknięcia porozumienia.
Maciej Iwański: Lewandowski to kibic Realu
Trzeci artykuł to tekst Macieja Iwańskiego, dziennikarza TVP. Polak twierdzi, że Lewandowski to wielki kibic Realu, który miał dwie okazje na transfer do Madrytu. Pierwszą latem 2013 roku, kiedy Borussia próbowała sprzedać napastnika do każdego klubu poza Bayernem. Ten jednak miał już wstępne porozumienie z Bawarczykami. Druga nadeszła w grudniu tamtego roku, kiedy Hiszpanie w ostatniej próbie mieli zaoferować atakującemu więcej pieniędzy niż Bayern. Lewandowski jednak uhonorował słowo dane Niemcom i już w styczniu oficjalnie podpisał kontrakt z nowym klubem. Iwański dodaje do tego fakt, że niedawno Polak pozował z okładką Przeglądu Sportowego, na której główną wiadomością było zainteresowanie Realu jego osobą.
Co ciekawe, dziennikarz TVP cytuje jednak także Karla-Heinza Rummenigge, prezesa Bayernu, który na ostatnim spotkaniu z polskimi dziennikarzami zarzekał się, że jego klub nie jest bankiem i nie ma zamiaru sprzedawać Lewandowskiego, o czym doskonale ma wiedzieć Florentino Pérez, jego „przyjaciel”. Iwański podsumowuje to stwierdzeniem, że mimo wszystko jeśli Real będzie naciskać, to Lewy poprosi o transfer. Całą operację ma napędzać Kucharski, który uwierzył, że jego gracz może być kolejnym galaktycznym piłkarzem i crackiem Bernabéu.
Cztery gole, które wyrzuciły Real z Ligi Mistrzów
Ostatni tekst to przypomnienie, że w sezonie 2012/13, ostatnim z Mourinho na ławce, Lewandowski praktycznie w pojedynkę wyrzucił Królewskich z Ligi Mistrzów. Wtedy jeszcze w barwach Borussii strzelił cztery gole w pierwszym półfinale tych rozgrywek (ostateczny wynik 4:1). Real wygrał rewanż 2:0, ale to było za mało i to Niemcy przeszli do finału.
W kolejnym sezonie, już z Ancelottim, Real trafił na Borussię w ćwierćfinale. Lewandowski nie zagrał w pierwszym meczu z powodu zawieszenia, a Real wygrał 3:0. Przed rewanżem Polak zapowiadał, że spróbuje powtórzyć wyczyn sprzed roku, ale ostatecznie do siatki dwa razy trafił tylko Reus i tym razem to Królewscy przeszli do kolejnej rundy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze