Diego López: Prawdziwi kibice Realu zawsze mnie wspierali
Wywiad z bramkarzem Milanu
Diego López udzielił wywiadu magazynowi MARCA Plus. Oto, co były bramkarz Królewskich miał do powiedzenia w sprawach związanych z Realem Madryt:
[...]
Jesteś chyba magistrem pracy w wymagających warunkach, gdzie sprawy nie idą łatwo.
Nawet przed grą w Realu Madryt byłem zawsze bardzo wymagający wobec siebie, może nawet za bardzo. Chciałem przekraczać granice, ale Real na pewno jest inny, bo to miejsce, o którym najwięcej się mówi i gdzie podważa się każdy szczegół. Jednak ludzie z moim postrzeganiem futbolu nie potrzebują żadnych dodatkowych nacisków ze strony innych osób.
Opowiedz, proszę, o pierwszym dniu, w którym do szatni wszedł Balotelli.
[śmiech] On nie jest tak dziki, jak go malują. Zobaczymy, ile wytrzyma z dobrym zachowaniem! A wiesz co? Jego marzeniem jest gra w Realu Madryt.
[...]
Czy po odejściu z Realu Madryt twoje życie i kariera są lepsze?
Po odejściu spojrzałem na siebie i przemyślałem swój krok. Trzeba przyjmować konsekwencje swoich decyzji i ja jestem zadowolony z tych, jakie podejmowałem. Odszedłem z Realu do Villarrealu i trafiłem, przyjmując akurat tę propozycję. Teraz przeszedłem do Milanu, który nie jest tym klubem, jaki znamy z przeszłości, ale ciągle jest wielki pod wieloma względami. Wierzę, że wróci także do bycia wielkim w Europie w kwestiach sportowych.
Co sądzisz o ostatnim lecie w Realu Madryt pod względem zmian w bramce?
Przeżywałem to jak każdy kibic. Zbierałem informacje na ten temat, ale nie chodziło o sprawy zawodowe. Jeśli ja bym tam został, to mogłem być pierwszym, drugim albo trzecim bramkarzem. Wolę skupiać się na teraźniejszości.
Czy Casillas miał odejście, na jakie zasługiwał?
Odejście Ikera było tym, czego w tamtym czasie wymagała cała atmosfera. Jeśli Iker odszedł w taki sposób, to pewnie dlatego, że sam Iker chciał tak odejść. Klub zawsze okazywał szacunek wszystkim wielkim zawodnikom, jacy w nim grali. Podejście do swojego odejścia to kwestia osobista. Jedni chcą oficjalnego listu, inni samodzielnej konferencji, jeszcze inni obecności prezesa.
Zrozumiesz sytuację, w której Real wróci po De Geę przy tej postawie Keylora?
Nie trzeba w Realu Madryt kolejnego bramkarza. Wystarczy spojrzeć na formę Keylora. Jego droga jest podobna do mojej. Na początku też nie grał w Levante, gdy przechodził tam z Albacete, jak ja nie grałem w Sevilli. Taki jest futbol, taka jest wielkość tego sportu. Dlatego osobiście bardzo cieszę się z występów takich ludzi, bo oni są odzwierciedleniem ciężkiej pracy.
Dobrze znasz kibiców Realu Madryt. Sam przyznałeś, że czułeś się celem dla pewnego sektora fanów. Przez napięcie musiał odejść Iker, teraz pojawiają się gwizdy na Cristiano…
Prawdziwi kibice Realu zawsze mnie wspierali. Jestem za to wdzięczny.
Prawdziwi kibice? A są inni?
Prawdziwi w cudzysłowie. Wiem, że istniała ogromna debata między tymi wspierającymi mnie i krytykującymi Ikera a tymi, którzy byli nastawieni odwrotnie. Kiedy masz dwie osoby, które media nastawiają tak przeciwko sobie, pojawia się wymiana krytyki. Jednak po tym wszystkim czuję szacunek madridismo, gdy przyjeżdżam do Hiszpanii i spaceruję po ulicach.
Ancelotti, Mourinho i Benítez. Trzy różne formy prowadzenia grupy i szatni Realu Madryt. Która jest poprawna? Stawianie wszystkich na równi czy wyróżnianie wyjątkowych zawodników?
Żeby w drużynie wszystko było dobrze, poza boiskiem wszyscy muszą być równi. Na murawie przez swój talent niektórzy są wyjątkowi, taka jest prawda. Jednak poza grą trzeba ustalić reguły dla wszystkich i robić to, co mówi trener.
Czy Ancelotti był miękki?
Nigdy nie widziałem, żeby komuś coś ułatwiał. Miał swój sposób prowadzenia zawodników, ale nie było tak, że każdy robił, co chciał. Ja zapamiętam u Carlo same dobrze rzeczy, tak samo jak u reszty trenerów, jakich miałem w Realu, jak Capello. W Madrycie triumfują trenerzy, którzy mają światowe przygotowanie. Nie chodzi tylko o kwestie techniczno-taktyczne, ale także psychologiczne, bo chodzi o prowadzenie szatni czy radzenie sobie z mediami.
Na twój powrót do Realu postawił Mourinho, który ma teraz słabszy okres. Czy on może wyprowadzić Chelsea z dołka?
Na pewno. Może w tym sezonie nie wygrają Premier League, ale na koniec będą walczyć o wszystko, na pewno.
To najlepszy trener na świecie?
Tak, już to pokazał. Trzeba to przeżyć i być z nim. Rozmawiałem z innymi kolegami, których prowadził w różnych ligach, i wszyscy się z tym zgadzamy. To człowiek z wielką charyzmą, który potrafi dotrzeć do zawodników i przekazywać swoje myśli. Wiele wymaga, ale daje ci zaufanie, którego inni nie potrafią ci zaoferować. Forma prowadzenia szatni przez Mourinho jest idealna.
Czy w Realu Madryt trener nastawiony tylko na wynik ma przyszłość?
Nie. W Realu Madryt liczy się tylko wygrywanie i dobra gra. Czasami gdy wygrywasz, ale nie grasz dobrze, to kibice cię podważają. Z jakiegoś powodu Real Madryt to najlepszy klub w historii i wygrał to, co wygrał. Muszą w nim grać najlepsi gracze z największym talentem, walczący najwięcej i z najlepiej czujący herb.
Czy Benítez wpisuje się w ten opis, czy jest nastawiony tylko na wynik?
Moim zdaniem Benítez jest przygotowany na Real Madryt w 100%. Dla mnie to jeden z najlepszych trenerów, zawsze miałem o nim takie zdanie.
On postawił między innymi na Kovačicia, którego ty poznałeś w Serie A. Czego możemy się po nim spodziewać?
Talentu. Jednak potrzebuje czasu, jak potrzebował go w pierwszym sezonie Modrić. Jednak Kovačić ma spektakularny talent.
Da się porównywać Kovačicia i Modricia?
Modricia nie da się porównać z nikim. Na dzisiaj jest nie do zastąpienia. To „6”, „8” i „10” naraz.
Czy trener, który znajdzie równowagę między obroną a atakiem w Realu Madryt, ma zagwarantowane miejsce na tej ławce na wiele lat?
Oczywiście. Dlatego niewielu udaje się wytrwać tak długo. To bardzo trudna sprawa. Jeśli grasz ofensywnie, jesteś krytykowany za brak obrony. Jeśli jest odwrotnie, to za brak ataku. Istnieją trenerzy z nastawieniem bardziej na obronę, inni naciskają na grę piłką, a jeszcze inni grają bez niej.
Złota Piłka coraz bliżej. Kto jest najlepszy na świecie? Messi czy Ronaldo?
Cristiano Ronaldo. Messi ma wyjątkowe cechy, ale Cristiano robi więcej. Swoje robi tu też serce, bo grałem z Cristiano i on traktował mnie doskonale. Obaj w futbolu są z innej planety.
A w bramce kto jest twoim faworytem?
Courtois i Oblak.
Czy umiejętność gry nogami u bramkarza nie jest teraz przeceniana?
Buffon powiedział niedawno, że dobry bramkarz musi dobrze grać nogami. Nie zgadzam się. Ja dorastałem w czasach Buyo, Van der Sara, Illgnera, to byli moi idole w dzieciństwie. Bramkarz musi bronić. Dzisiaj wydaje się, że patrzy się tylko na nogi i jeśli źle podajesz, to nie jesteś dobrym bramkarzem. Są przypadki, że bramkarze dobrze grają nogami, ale w bramce…
[...].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze