Zabezpieczone Santiago Bernabéu
Miasto, klub i policja reagują na zagrożenie
Maksymalna uwaga, żadnego odpuszczania i każdy szczegół pod kontrolą. Takie są wnioski z pierwszego spotkania przedstawicieli miasta, rządu, Realu, Barcelony i policji w sprawie bezpieczeństwa Klasyku. Wokół spotkania miga czerwona lampka, ale wszyscy są zdeterminowani, żeby po meczu mówiono tylko o futbolu.
Służby mają obserwować uważnie nie tylko stadion, ale także teren wokół niego. Już od czwartku pod Bernabéu pojawią się przeszkolone psy, które będą szukać ładunków wybuchowych. W sobotę wejście i wyjście kibiców będzie nadzorowane z maksymalną uwagą. Concepción Dancausa, przedstawiciel rządu w Madrycie, zapowiedziała, że sprawdzane będą nawet tradycyjne kanapki z szynką, bo w taki sposób ostatnio kibice Benfiki wnieśli race na Vicente Calderón.
Nowością będzie system trzech pierścieni bezpieczeństwa, w których ludzie ochraniający spotkanie będą próbowali mieć zidentyfikowanych wszystkich ludzi. Już pod sam obiekt wejścia nie będą mieć osoby bez biletów. Real Madryt z kolei od samego rana będzie kontrolować wykrywaczem metali wszystkich ludzi, którzy będą wchodzić do loży honorowej. Władze ostatecznie nie podadzą całkowitej liczy policjantów, ochroniarzy, lekarzy i agentów, którzy będą pracować wokół spotkania, ale na pewno będzie ona dostosowana do obecnej sytuacji i zagrożenia terrorystycznego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze