Benítez: To zawiadomienie asystenta nie wydaje mi się poważne
Zapis konferencji prasowej
[ABC] Czy uważa pan, że w mecz w Paryżu odkleił od pana łatkę defensywnego trenera? Że pokazał pan przy brakach i grając młodymi zawodnikami, że Real ciągle może atakować i naciskać rywala? Co myśli pan o krytyce do meczu i pochwałach po spotkaniu?
Sądzę, że niezależnie od tego meczu moja kariera zawiera, nawet jeśli ktoś chce to ukryć, serię rekordów bramkowych i pucharowych. Na tej podstawie nie muszę martwić, co o mnie mówią czy jak mnie opisują. Najważniejsze, że drużyna dobrze sobie poradziła, że pokazała się ze świetnej strony. To jest dla mnie kluczowe. Najbardziej pozytywne jest to, że budujemy drużynę na podstawie dobrych wyników i dobrych odczuć, jakie przekazuje ekipa. Myślę, że madridistas bardziej martwią się tym, co pokazano i jak grano na boisku, a nie tym, co mówiono.
[SER] Nie boli pana to, co mówi Blanc? Najpierw stwierdził, że jesteście defensywni, a potem umniejszał wasze spotkanie. Czy takie oskarżenia kolegi po fachu nie bolą?
Jestem w futbolu od wielu lat i niestety obecnie wydaje się, że konferencje prasowe mają większy wydźwięk niż mecze. Ja wiedziałem, jakiego chcę meczu. Pracowaliśmy nad tym z zawodnikami, uświadomiliśmy ich o tym. Tak zagrali i to nasz podstawowy argument. Jak mówiłem, dla madridismo oglądanie obecnej drużyny z taką intensywnością, z taką przejrzystością w pomysłach i z taką determinacją jest największą radością. Dla mnie również.
[Radio Nacional] Czy Modrić jest gotowy do gry od pierwszej minuty? I co z resztą kontuzjowanych?
Jak wiecie, czeka nas jeszcze trening. Zobaczymy, jak rozwijają się sprawy. Mamy 3-4 zawodników, którzy są na granicy. Jeśli chodzi o Benzemę, to wczoraj trochę pracował. Wraca na styk, musimy to ocenić. Przypadki Kovačicia czy Ramosa z barkiem to decyzje, które zależą od ryzyka, jakie chcemy podjąć. Patrzymy czy jest mniejsze czy większe, patrzymy czego potrzebuje drużyna. Sądzę, że dopiero trening pokaże na 100%, jaka jest sytuacja u każdego z nich i jakie decyzje możemy podjąć.
A Modrić?
Modrić czuje się dobrze. Trenował, grał, w tym przypadku jesteśmy największymi optymistami.
[Antena3] Dowiedzieliśmy się, że Cruyff choruje na nowotwór płuc. Czy chciałby pan mu coś przekazać?
Mówimy o człowieku, który jest bardzo ważny w świecie piłki, był ważny także jako piłkarz i trener. Nie patrząc na barwy, mówimy o legendzie i zawsze trzeba życzyć drugiemu człowiekowi jak najlepiej. Oby jak najszybciej znalazł rozwiązanie tej sytuacji i oby wszystko poszło jak najlepiej. Nie ma znaczenia, że to on i że jest legendą Barcelony, musimy zostawić to na boku. Jak powtarzałem wiele razy, futbol musi łączyć, więc ja przesyłam mu wyrazy największego wsparcia.
[COPE] Czy środowy mecz to najbliższa wersja tego, czego oczekuje pan od swojego Realu Madryt? I czy tego typu mecz byłby możliwy z Bale'em i Benzemą?
Sądzę, że wszystkim podobała się drużyna z kilku powodów: ofensywnego, defensywnego, przejść… Oczywiście, gdy na boisku masz innego zawodnika, to musisz dostosować do niego pewne aspekty, ale w tym przypadku mielibyśmy pewnie klarowniejsze dojście do pola karnego. Ciągle mówimy o drużynie zaangażowanej, pomagającej sobie, pracującej z wiarą w sukces. Kiedy odzyskamy kontuzjowanych, najlepsze jest to, że będą mogli iść już po wyznaczonej przez nas drodze. Jeśli utrzymamy takie nastawienie, to przy tej jakości możemy wygrać z każdym.
[La Razón] W środę Kroos grał wyżej, chociaż na początku grał głębiej. Gdzie go pan woli, na jakiej pozycji? Gdzie daje wam więcej?
Przykro mi, ale nie do końca tak jest. Wiele razy podkreślam, że plan na mecz może potem różnić się od tego, co dzieje się na boisku. Wielu uważało, że Kroos grał obok Casemiro, a jednak wychodził do pressingu, bo o tym rozmawialiśmy, więc grał wyżej. W kilku ostatnich meczach z 4-3-3 grał trochę wyżej, za nim był Casemiro. Nie do końca chodzi tu też o pozycję, a o to, co zawodnik robi na boisku. Ja mogę wymyślić system, ale to piłkarze rozwijają go na boisku. Czasami jest ofensywniejszy, czasami defensywniejszy, to zależy od nas i od rywala. Podoba mi się ta debata o Kroosie. Mówiono, że jest w złej formie. Gracz nie może być w złej formie i za tydzień być już w dobrej formie. Może grać lepiej czy gorzej, ale zmiana w formie nie zachodzi w tydzień. Myślę, że ten mecz pokazał, iż cała drużyna jest w dobrej dyspozycji i że niektórzy piłkarze nam pomagają, chociaż twierdzono, że nie ma ich w grze. Kiedy drużyna ma się dobrze, to wyróżniają się w niej zawodnicy z jakością.
[oficjalna strona] Celta ciągle nie przegrała meczu. Co musi zrobić Real, żeby jutro wygrać?
Wiemy, że to będzie bardzo trudny mecz, bo jak mówisz, ciągle nie przegrali meczu, grają z wielką intensywnością, mają dobre wyniki i odczucia. Na pewno, jak każda ekipa na świecie, będą chcieli dać z siebie wszystko przeciwko Realowi Madryt. Będą czekać z dodatkową motywacją, bo są wysoko w tabeli. Dodadzą intensywność i emocje. Jak musimy zareagować? Zagrać na tym samym poziomie. Wiadomo, że rozgrywanie spotkania 2,5 dnia po poprzednim to lekka przeszkoda, ale mamy wystarczającą jakość, żeby wyrównać te straty i zdobyć trzy punkty.
[Radio MARCA] Zapytaliśmy kiedyś o to samo Ancelottiego: jeśli zapomnimy o różnicach w historii czy budżecie, nawet karierach trenerów, to czy można stwierdzić, że Celta gra lepiej niż Real Madryt?
Trzeba tu wziąć pod uwagę to, o czym wielu zapomina. Sezon trwa dziewięć miesięcy, jedni grają więcej meczów, inni mniej. Zespoły grają z inną trudnością, są w innych miejscach w tabeli. Zależnie od tego radzisz sobie z presją czy niepokojem. To ma znaczenie. Celta rozgrywa świetny sezon i mają swoje zasługi. My musimy kontynuować marsz po nasze cele przy dobrej grze i wygranych.
[AS] Wykonaliście już raport odnośnie kontuzji? Z czego bierze się taka liczba urazów? Przygotowania? Treningi? Opieka? Zmęczenie?
Mamy wiele analiz, a dzisiaj otrzymałem raport UEFA o kontuzjach. Jeśli będzie mieć dostęp do tych informacji, to zobaczycie, że Real ma się dosyć dobrze. Nie można porównywać statystyk, jeśli próby nie są podobne. Chodzi o równe warunki. My musimy porównywać się z ekipami, które grają dwa mecze w tygodniu i są zazwyczaj w górnej strefie w tabeli. One mają wielu reprezentantów, one grają w środku tygodnia w Lidze Mistrzów, dochodzą im również wymagające podróże. Na tym poziomie nasze statystyki są podobne do reszty. Jak mówiłem, 57% naszych kontuzji pojawiło się na reprezentacjach, tego nie możemy kontrolować. Reszta to normalne sytuacje, które mogą wydarzyć na wysokim poziomie przy maksymalnych wymaganiach. Jeśli pytasz czy jestem zadowolony z pracy sztabu medycznego, to odpowiem, że tak. Mamy wielką współpracę, wielkie zaangażowanie, mamy specjalistów z najwyższego poziomu. Mówię to po ponad 20-letniej pracy w piłce. Ten sztab medyczny jako zespół, jako możliwości, jakie mają, jako ich umiejętności, jako doświadczenie, jako motywacja, jest jednym z najlepszych, z jakimi pracowałem. Więc co decyduje o liczbie problemów? Wymagania rozgrywek i poziom, na jakim musisz stale grać. Drużyna, która gra raz w tygodniu, ma cały tydzień, żeby zregenerować graczy i dostosować obciążenie. Drużyny, które występują dwa razy w tygodniu, grają z maksymalną intensywnością, dochodzą im wymagające podróże, więc mają na to wszystko mniej czasu. Logicznie przez to pojawia się więcej problemów. Trzeba też odróżnić kontuzje od przeciążenia. Musimy trochę popracować nad zrozumieniem tych słów. My, trenerzy, wiemy, jaka jest różnica. Przeciążenie może sprawić, że zawodnik musi odpocząć, ale to nie oznacza, że jest kontuzjowany. Kontuzje są na długi okres, mogą być traumatyczne lub mięśniowe. Gra na wysokim poziomie niesie ze sobą ryzyko. Ja podawałem przykład z F1: tam psują silniki, bo jeżdżą najszybciej na świecie. Jeśli te bolidy jeździłyby po 30 czy 50 kilometrów na godzinę, to byłoby trudno o usterkę. Kierowca może tak zrobić, ale dojedzie daleko za resztą. Jeśli chcesz być na mecie przed wszystkimi, musisz jechać bardzo szybko, ale czasami zepsuje ci się silnik. To normalne sprawy i każdy, kto ma jakieś doświadczenie w piłce, to rozumie. Dlaczego tak o tym opowiadam? Bo ciągle mnie o to pytacie. Rozumiem, że to może mocno interesować ludzi, ale podstawy tej debaty są błędne. Zróbcie porównanie między ekipami z najwyższego poziomu, zaznaczcie kontuzje i przeciążenia, kontuzje mięśniowe i traumatyczne, a wtedy będziemy mogli dokonać tych wszystkich ocen, jakich chcecie.
[La Sexta] W tym tygodniu wpłynęło zawiadomienie jednego z asystentów o próbach wpłynięcia na Klasyk. Czy uważa pan, że już próbuje się wpłynąć na sędziowanie w tym meczu?
Mnie to nie wydaje się poważne, bo mówimy o kimś, kto donosi bez nazwiska i mówi, że ten coś z tym… Dla mnie to nie jest poważne. W tego typu sytuacjach Liga, Komitet Sędziowski, Federacja, wszystkie instytucje, moim zdaniem powinny dojść do źródła, zebrać wszystkie dowody i argumenty, wszystkie informacje. Jeśli to nie jest prawdziwa sprawa, to ten człowiek czy ci ludzie powinni za to zapłacić. Ciągle wymyśla się jakieś wiadomości, wy jako media ciągle nadajecie wagę rzeczom, które nie są poważne, to się powtarza i nagle wydaje się, że taka sprawa ma jakieś podstawy. Jeśli ma, działajmy, Real Madryt jest pierwszym, który szuka czystości rozgrywek. Jeśli nie ma podstaw, ten człowiek musi zapłacić za szkodzenie rozgrywkom, futbolowi, Lidze, Federacji i sędziom. Nie może być tak, że niepoważne sprawy ciągle są obecne w mediach.
[MARCA] Co odnalazł pan w Casemiro? Czy uważa pan, że Modrić i Kroos są lepsi, gdy on jest za ich plecami?
Ja w poprzednim roku oglądałem we Włoszech mecze Realu Madryt. Wy też je oglądaliście, tworzyliście komentarze i z tego, co widziałem, komentowano, że brakuje w składzie pomocnika z taką charakterystyką. Dlatego Real odzyskał Casemiro, a Casemiro dodał swoją wielką pracę do ekipy z ogromną ofensywną mentalnością, która potrzebuje jednak pewnej równowagi. Jeśli masz gracza, który daje równowagę, odbiera piłkę, potrafi ją zagrać, walczy i pomaga stoperom, to wtedy drużyna jest lepsza i lepsi są też wszyscy koledzy dookoła. To nie podlega dyskusji. Mamy graczy z jakością, szczególnie w ataku i jeśli ekipa dużo atakuje, to musi się odkrywać, jak wszyscy. Wtedy wchodzi równowaga, którą daje ci Casemiro czy zawodnicy z defensywy. Ona pomaga podtrzymywać ataki.
[esRadio] Berizzo podał jedenastkę na mecz z Realem. Czy to jakoś zmienia waszą pracę?
Nie zmienia niczego, bo my zajmujemy się przede wszystkim moją drużyną. Tym bardziej, że jeśli grasz w środę i w sobotę, to twoim podstawowym zmartwieniem jest twój skład. Musisz popatrzeć kto jest w najlepszej dyspozycji. Potem patrzysz na rywala, już to oczywiście zrobiliśmy. Dokonaliśmy analizy, możemy coś dostosować do nich, ale na tym poziomie przede wszystkim musimy sami wiedzieć, co możemy i co trzeba robić.
[Chiringuito] Jaką ocenę wystawiłby pan sobie za ten początek pracy w Realu?
Żadnej. Myślę, że tu trzeba oceniać całą drużynę. Przede wszystkim głównych bohaterów, czyli piłkarzy. To jednak ciągle kwestia czasu, bo mamy początek sezonu z nowym trenerem, adaptacją zawodników. Na razie jesteśmy niepokonani, jesteśmy na szczycie, notujemy świetne liczby pod każdym względem. Jesteśmy na dobrej drodze i oceny dokonamy na końcu.
[beIN Sports; pytanie po angielsku] Jak podchodzicie do tego spotkania? Jaki będzie klucz do zwycięstwa?
Wiemy, że Celta radzi sobie świetnie. Grają z wielką intensywnością. Postaramy się kontrolować piłkę, ale jeśli będziemy musieli się bronić, to postaramy się robić to jak najlepiej. Wiemy, iż to będzie bardzo trudne starcie, ale wierzymy, że możemy wygrać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze