Augusto Fernández: Działania Beníteza są inteligentne

Jak przejąć opaskę kapitańską w tak krótkim czasie?
To bardzo satysfakcjonujące, kiedy twoi kompani wybierają cię na kapitana po zaledwie dwóch latach w klubie (w zeszłym sezonie też tak było). W Argentynie robi to trener, ale tutaj tak nie jest i dlatego ma to większe znaczenie. Chcę być wierny moim zasadom przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. W życiu po najpierw trzeba być dobrym człowiekiem i dopiero potem dobrym piłkarzem. Rozumiem, że ten typ wartości był atrakcyjny dla moich kolegów i dlatego mnie przypadł przywilej noszenia opaski – powiedział Augusto Fernández, kapitan Celty, w wywiadzie dla ABC.

Przyszedłeś w 2012 roku, kiedy zespół był jeszcze w Segunda, zaś teraz stanowi już zagrożenie dla Realu i Barcelony, jaki jest sekret Celty?
Kiedy podpisywałem kontrakt, robiłem to, bo podobał mi się projekt, o którym tutaj myślano. I miałem rację. Jesteśmy skromnym klubem, w który wierzymy bardziej niż ktokolwiek inny. Tu leży sukces. Na szacunku dla każdego rywala budujemy ideę, aby grać atrakcyjnie, osiągać rezultaty i dobrze rokować na przyszłość. Mamy nadzieję, że tak będzie dalej przez długi czas.

Zmieniłeś się. Nie mieszkasz już w górach i nie wydajesz większości pensji na parasole.
(Śmiech). Chodzi o to, że kiedy przeniosłem się do Vigo, zwykłem żyć niczym Tarzan. Miałem uroczy dom w lesie, ale był bardzo oddalony od miasta i często padało całymi dniami. Nie widziałem ani słońca, ani lata. Być może dlatego dwójka z trzech moich dzieci się ta narodziło. Ja i żona cały dzień spędzaliśmy zamknięci w domu, tak wiele padało.

A twoje podejście do owoców morza, nie ma rozwiązania?
Po czterech latach przynajmniej spróbowałem, ale to jest okropne. Gdzie jest dobra pieczeń?

Posłuchaj, możecie zdobyć cztery bramki przeciw Barcelonie i Realowi w przeciągu miesiąca?
Postaramy się utrudnić im życie, jednak przeciw zespołowi, który w ogóle stracił tylko dwie bramki więcej w ciągu dwóch miesięcy, trudno jest myśleć o powtórzeniu tego, co zrobiliśmy przeciw Barçie. Będziemy grać intensywnie i agresywnie od pierwszych minut i zobaczymy, jak zareagują na naszą propozycję.

Więc, biorąc na przykład Blanca, będziecie mieć nadzieję, że oddadzą piłkę i jej posiadanie.
To absurd. Real nie jest defensywny. Dla mnie wydają się być podobną ekipą do tej z zeszłego sezonu, a to, co robi Benítez, jest inteligentne. Gra w sposób, który jest fantastyczny do tego, żeby wyeksponować zalety indywidualności z swojego zespołu. Piłkarzy wybuchowych i uniwersalnych, którzy czasem porzucają atak, aby odzyskać piłkę i następnie wykorzystać swoją szybkość i moc uderzeniową. Real jest zespołem, który ma piłkarzy lepiej nadających się do kontrataku niż posiadania piłki, ale nie chciałbym przez to powiedzieć, że są przez to ustawieni obronnie.

Twoim zdaniem krytyka wobec Beníteza jest niesprawiedliwa?
Benítez ma wiele zalet jako trener i na tę chwilę Real ma dobrą pozycję w Lidze Mistrzów i przewodzi w Lidze. Jego styl może się mniej lub bardziej podobać, ale nikt nie może zaprzeczyć jego rezultatom.

Jest tam wielu piłkarzy z twojej pozycji...
Tak. Zawsze oglądałem dużo futbolu i lubiłem bacznie przyglądać się środkowym po to, żeby inkorporować sobie choć jeden procent z umiejętności takich zawodników jak Kroos, Modrić, czy Isco...

Lub James, który będzie jednym z powracającym w Realu w Vigo. Przewaga przed meczem?
Nie. Jeśli nie zagra piłkarz za czterdzieści milionów, zrobi to taki za dwadzieścia pięć.