Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Piąty mecz Navasa z Atlético Madryt

Kostarykanin zna już smak zwycięstwa z <i>Rojiblancos</i>

Keylor Navas w niedzielę po raz piąty w karierze zagra z Atlético Madryt. Pierwszy raz stanął naprzeciw Rojiblancos 21 grudnia 2013 roku. Wówczas Levante przyjechało na Vicente Calderón i po zaciętej walce przegrało 2:3. Kostarykanin musiał wyciągać piłkę z siatki po uderzeniach Godina i Diego Costy. Napastnik trafił dwukrotnie, w tym raz z rzutu karnego. W rewanżowej serii gier, a dokładnie w 36. kolejce Keylor i cała jego drużyna zanotowała znakomity występ i zgarnęła komplet punktów, wygrywając 2:0. Czyste konto było ogromną zasługą Navasa, który popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami, między innymi po strzałach Raula Garcíi czy Toby’ego Alderweirelda (skrót tamtego spotkania można zobaczyć tutaj).

Kolejne starcia z Atlético nie będą się dobrze kojarzyć Navasowi. Było to już w barwach Realu Madryt w rozgrywkach o Puchar Króla. W 1/8 finału Królewscy trafili na rywala zza miedzy. W pierwszym meczu na Vicente Calderón gospodarze wygrali 2:0 po golach Gimeneza i Raula Garcíi z karnego. W rewanżu Królewscy usiłowali odrobić straty, ale ostatecznie Navas dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki po golach Fernando Torresa. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!