Juan Carlos Sánchez: Nie śpieszymy się z zastępstwem za Slaughtera
Dyrektor sekcji koszykarskiej o sprawach bieżących
Juan Carlos Sánchez, dyrektor sekcji koszykarskiej Realu Madryt, udzielił wywiadu portalowi LibertadDigital.com. Hiszpan spotkał się z dziennikarzem przy okazji meczu reprezentacji Meksyku z Wenezuelą.
Co robi pan w Meksyku?
Przybyłem tu, aby obejrzeć naszych zawodników, którzy tu grają: Chapu Nocioniego, Facunda Campazza i Gustava Ayona, który uświadomił mi, że jest tu prawdziwym królem.
Koszykarza o jakim profilu szukacie po odejściu Slaughtera?
Nie śpieszymy się. Skład jest skompletowany, mamy dwunastu zawodników, ale oczywiście chcielibyśmy, aby posiadał profil, który Pablo Laso uzna za właściwy. Chciałbym, żeby tak było, bez różnicy czy gracz będzie miał paszport, czy nie.
Planujecie rozpocząć z nim rozgrywki ligowe czy wolicie poczekać?
Jak już powiedziałem, nie ma żadnego pośpiechu. Obecnie to, co oferuje nam rynek transferowy, nie przekonuje nas.
Rozważacie opcję sprowadzenie Aleksa Suareza, wypożyczonego do Bilbao?
Być może teraz brakuje nam bardziej kogoś o profilu Marcusa Slaughtera, zawodnika defensywnego, potrafiącego pokryć rozgrywającego czy rzucającego obrońcę, gracza bardzo pomocnego w obronie. Álex Suárez prezentuje inny styl gry.
Jakie znaczenie ma dla klubu Puchar Interkontynentalny? Terminarz jest bardzo napięty.
Terminarz jest napięty podczas wszystkich sezonów. Mamy zawodników, którzy przebywają na zgrupowaniach reprezentacji i mogą zagrać ponad sto meczów w ciągu roku. Stajemy jednak do rywalizacji o Puchar Interkontynentalny, jak o kolejny tytuł. Chcielibyśmy zakończyć ten sezon, wliczając cztery zdobyte już trofea, z jeszcze piątym.
Real Madryt śledzi młodych zawodników z Ameryki Południowej i Środkowej, zwracających na siebie uwagę?
Uważam, że szkółka młodzieżowa Realu Madryt podczas ostatnich czterech, pięciu lat obrała dobry kierunek i niesamowicie się rozwinęła. Prawdą jest jednak, że liczymy bardziej na ściąganiu graczy z naszego kontynentu, pewnie przez przeprowadzki. Chłopacy bardziej się dopasowują czy mają inny styl życia. Mamy jednak jednego, Brazylijczyka Felipe Dos Anjosa. Ma siedemnaście lat, mierzy dwieście siedemnaście centymetrów i, jak to mówią, jest „skazany” na grę w naszej drużynie.
Mógłby pan opisać trzech nowych zawodników klubu?
Treya Thompkinsa śledzimy od długiego czasu, nie tylko podczas jego gry w Niżnym Nowogrodzie. Jest to „czwórka”, „piątka” z bardzo dobrą ręką do rzutów z dystansu, radzi sobie bardzo dobrze na zbiórkach i ma istotny potencjał. Jeff Taylor to bardzo silna „trójka”, ze spektakularną siłą fizyczną, potrafi bez żadnego kłopotu bronić „jedynkę” czy „dwójkę”. Wreszcie Willy Hernangómez, człowiek z domu. Zna to miejsce i wszystko znają jego. Jest „piątką” z niesamowitą przyszłością.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze