Lucescu: Zobaczymy, co ma do zaoferowania Real
Konferencja szkoleniowca Szachtara
Gol na Bernabéu 40 lat temu w barwach Dinama Bukareszt:
– Pamiętam tamten dzień, tak samo jak ten, gdy graliśmy przeciwko Mallorce. To jednak wydarzyło się 40 lat temu i nie można zestawiać tego z tym, co będzie jutro. Nie możemy porównywać obecnego pokolenia do Di Stéfano... Gdy byłem młody, grywałem przeciwko Santillanie, Miguelowi Angelowi... To byli bardzo dobrzy zawodnicy. Bardzo dobrzy hiszpańscy zawodnicy. Pamiętam też, gdy jako trener Galatasarayu mierzyłem się z Galácticos. Stawałem w szranki z Realem czterokrotnie i mam dobre wspomnienia z tamtych czasów.
Real Madryt i Santiago Bernabéu:
– To niezwykle poukładany zespół. Gdybyśmy grali w Doniecku, z pewnością w wielu meczach zaczynalibyśmy z wynikiem 1:0. Nie można porównywać stadionów. Bernabéu jest świątynią światowej piłki, jednak w Doniecku mamy najnowocześniejszy obiekt na Ziemi. Niestety od półtora roku nie możemy z niego korzsystać. Chcemy w końcu na niego wrócić.
Specjalista od wdrażania młodych zawodników:
– Kocham futbol i pracę z młodymi piłkarzami. Potrzebują oni nieco innego podejścia. Musimy im przekazywać nasze doświadczenie.
Niemożność gry u siebie:
– To bardzo trudne i skomplikowane. Jesteśmy odseparowani od naszych kibiców i spędzamy większość czasu w samolotach. Trenujemy blisko Kijowa, tam mamy tak jakby naszą bazę. Wielu nas opuściło z powodu sytuacji politycznej. Kiedy gramy, na stadionach nie ma naszych fanów i musimy motywować piłkarzy do występów przed pustymi trybunami. Liga Mistrzów to jednak inna sprawa, ponieważ tutaj pomagać nam będą także inni ukraińscy kibice.
Kolejny sezon Szachtara w Lidze Mistrzów:
– Najważniejsze jest pozostawienie po sobie dobrego wrażenia. To nie to samo co gra na pustych stadionach na Ukrainie. Chcemy się jutro zaprezentować z dobrej strony.
Pierwszy mecz w Madrycie:
Niedobrze jest zaczynać rozgrywki spotkaniem z tak trudnym rywalem jak Real Madryt. Dla nich i dla PSG to duży komfort móc startować na własnym obiekcie i w obecności wielu kibiców.
Plan na spotkanie:
– Wyjdziemy na murawę i zobaczymy, co ma do zaoferowania Real. W oparciu o ich grę będziemy konstruować własną. Przeciwko Gijonowi byli bardzo zorganizowani. W starciu z Espanyolem wykazali się dużą wiarą we własne umiejetności. Widzieliśmy też dobry mecz o Trofeo Bernabéu z Galatasarayem. Wyciągnęliśmy nasze wnioski i wybierzemy najlepszą opcję, która pozwoli nam na stawienie im czoła.
Dyspozycja Królewskich:
– Do meczu z nami przystąpią w dobrej formie. Zanotowali kilka bardzo udanych spotkań towarzyskich i są prowadzeni przez świetnego stratega. Benítez ma swoją koncepcję kreowania gry. Osoba szkoleniowca bez cienia wątpliwości jest ich atutem.
Cel na jutro:
– Chcemy pozostawić po sobie dobry obraz i pokazać wysoki poziom gry. Mamy zamiar udowodnić, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn Europy Wschodniej. To jasne, że możemy ucierpieć przez to, że opuściło nas wielu graczy, jednak trzeba odpowiednio zmotywować tych, którzy zostali. Nie kupiliśmy prawie nikogo, natomiast sprzedaliśmy wielu. Staramy się wprowadzać zawodników z ukraińskiej cantery i liczyć na tych, którzy nie odeszli. Wierzę w mój zespół.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze